RPP nie kończy cyklu podwyżek stóp proc., prezes NBP liczy na ich obniżki pod koniec '23 (opis)
RPP nie kończy cyklu podwyżek stóp proc. i czeka na dane o inflacji za styczeń, luty i marcową projekcję - powiedział prezes NBP Adam Glapiński. Według prezesa NBP stopy będą obniżone natychmiast, kiedy będzie to możliwe i jest na to nadzieja, choć mniejsza niż kiedyś, że stanie się to pod koniec 2023 r.
"W swojej wypowiedzi nie wspomniałem, że nie zamykamy cyklu podwyżek. Czekamy na styczeń i luty. Powtarzam, jest trudno dokładnie przewidzieć co się będzie wtedy działo - czy będzie 20-proc. wzrost cen, czy znowu będzie dobra wiadomość - to też jest bardzo możliwe. Dlaczego się spodziewamy, że styczeń i luty przyniesie taką zwyżkę inflacji - bo wchodzą nowe ceny administrowane od nowego roku. (...) Odsyłam do projekcji marcowej. Będziemy po styczniu, lutym i wtedy to już będzie wiarygodne. Cały czas mam nadzieję (...), że styczeń, luty nie będzie taki zły, ale jednak wszystko wskazuje, że inflacja będzie wyższa" - powiedział Glapiński.
"Natychmiast kiedy to będzie możliwe stopy procentowe będą obniżone. Czy to będzie możliwe w końcu roku? Zobaczymy. Cały czas mam taką nadzieję – mniejszą niż poprzednio, ale mam" - powiedział Glapiński.
Glapiński wyjaśnił, że nadzieja na obniżki jest mniejsza z uwagi na to, że szacunek inflacji na koniec roku jest wyższy niż pierwotnie zakładany.
"Myślałem, że na koniec roku 2023 inflacja ma szansę zejść do poziomu 6-5 proc., a według ostatniej projekcji jest to 8 proc. Zobaczymy co powie projekcja marcowa. Żeby mógł nastąpić spadek stóp, inflacja musi być opanowana w tym sensie, że na pewno zejdzie do celu inflacyjnego, zabraknie niewiele tego, silny będzie trend w kierunku celu inflacyjnego. Wtedy stopy można obniżyć" - powiedział prezes NBP.
"Kiedy można obniżyć stopy? Kiedy już jesteśmy trwale w sytuacji, że zwiększony popyt nie spowoduje wzrostu inflacji, że inflacja już jest w takim trendzie spadkowym (...), że możemy te stopy poluzować" - dodał.
Poziom stóp 6,75 proc. jest według prezesa NBP adekwatny do obecnej sytuacji.
"Doszliśmy do pułapu, który uważamy za wskazany. (...) Mniej więcej 6,75 proc. odpowiada według nas adekwatnie na sytuację. (...) Trudno dokładnie wyskalować, ale uznaliśmy, że to jest ta właściwa wielkość, która działa przez wiele kwartałów na gospodarkę. Z opóźnieniem działają stopy procentowe, polityka pieniężna. Nasze podwyżki stopniowo robione co miesiąc stopniowo coraz mocniej oddziałują na gospodarkę. W jakim kierunku? Zacieśniania, ograniczania popytu" - powiedział Glapiński.
Ocenił, że kurs złotego "ma się dobrze", mimo braku zmian stóp proc. od kilku miesięcy.
„Złoty się umocnił i nie jest zależny od stóp proc.” - dodał.
GRUDNIOWY FLASH CPI NADSPODZIEWANIE DOBRY
Prezes NBP, poproszony o skomentowanie niższego od oczekiwań 16,6-proc. (konsensus PAP 17,3 proc.) odczytu flash inflacji za grudzień, powiedział, że był on "nadspodziewanie dobry".
"Generalnie to się mieści w naszej projekcji. Projekcja marcowa pokaże zmiany, to będzie po styczniu i lutym, będziemy lepiej zorientowani co do końca roku może się zdarzyć. Generalnie to są lepsze wiadomości, niż można się było spodziewać" - dodał.
OD II KW. SILNY SPADEK INFLACJI DO OK. 8 PROC. POD KONIEC 2023 R.
Glapiński powiedział, że "wszystkie prognozy" wskazują, że CPI w Polsce, po wzroście w styczniu i lutym, będzie spadać od II kw., a nawet być może od marca.
"Być może w styczniu lub lutym inflacja znów wzrośnie, bo mamy nowe ceny administrowane i zmiany podatkowe, ale (…) spodziewamy się, że na koniec roku inflacja będzie jednocyfrowa, w ostatniej projekcji jest to 8 proc. (...) Spodziewamy się szybkiego i radykalnego zmniejszania się inflacji" - dodał.
Według Glapińskiego, trudno jest w tej chwili wyliczyć, czy inflacja sięgnie 20 proc. w styczniu/lutym, ale NBP nie wyklucza takiej możliwości.
Prezes NBP zaznaczył, że zanim inflacja zejdzie do akceptowalnego poziomu, czyli do celu NBP upłynie długa droga i choć należy zdecydowanie dążyć do obniżenia inflacji, to nie można abstrahować od potencjalnych kosztów tego obniżenia.
"To długa droga, kiedy inflacja dojdzie do poziomu akceptowalnego, czyli zmieści się w naszym celu inflacyjnym" - powiedział Glapiński.
"Radykalny proces dezinflacji, czyli obniżania inflacji, zbyt radykalny proces dezinflacji może być bardzo kosztowy gospodarczo i społecznie. Należy zdecydowanie dążyć do obniżenia inflacji, ale nie można abstrahować, od potencjalnych kosztów tego obniżenia, szczególnie jeśli źródła inflacji są podażowe, zewnętrzne" - dodał.
NBP NIE PRZEWIDUJE RECESJI W POLSCE
Projekcje NBP nie wskazują, że polska gospodarka doświadczy recesji w całym roku. Mogą być jednak wahania w kwartałach, miesiącach - powiedział na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
"Nasze projekcje jak na razie wskazują, że nie będziemy mieli recesji. Możemy mieć jakieś wahnięcie w jednym kwartale, miesiącu, ale że recesji u nas nie będzie” - powiedział Glapiński.
"Niektórzy piszą, że będziemy mieli 0-plus, czyli będziemy trochę nad powierzchnią. (...) 0-plus, 1, 2 - to byłoby bardzo dobrze. (...) Będzie niski poziom, natomiast nie zakładam, żeby był spadek, żeby było poniżej zera wzrostu” – dodał.
---------
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała na posiedzeniu w dn. 3-4 stycznia 2023 r. wszystkie stopy procentowe NBP bez zmian - referencyjna wynosi nadal 6,75 proc. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku.
Od października 2021 r. do września 2022 r. RPP podwyższyła stopę referencyjną 11 razy z rzędu, łącznie o 665 pb. To najwyższy poziom stóp od końca 2002 r.
W trakcie pandemii koronawirusa wiosną 2020 r. RPP ścięła główną stopę do rekordowo niskiego poziomu 0,1 proc. Przed pandemią, do marca 2020 r., przez 5 lat stopa referencyjna utrzymywana była na poziomie 1,50 proc.
Kolejne posiedzenie RPP zaplanowano na 7-8 lutego. (PAP Biznes)
kkr/ map/ pat/ doa/ tus/ gor/
