Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA GPW: Na giełdzie są objawy paniki; sytuacja banków europejskich inna niż w USA

W poniedziałek na rynkach widać objawy paniki, a zachowanie rynku długu, szczególnie z USA i banków z Europy jest absurdalne - uważa Kamil Cisowski z DI Xelion. W jego opinii kryzys amerykańskich banków mogą zatrzymać niedzielne decyzje Fed i jeśli tak się stanie, to na rynkach może być gwałtowny zwrot akcji.

"Rynek wygląda znacznie gorzej od tego, co było widać rano i uważam, że można mówić o panice, która moim zdaniem poszła za daleko. Nie mówię o ok. 3 proc. spadku indeksów giełdowych, ale o zachowaniu rynku amerykańskiego długu. W tym momencie rynek wycenia, że być może w br. będzie tylko jedna podwyżka stóp w USA w marcu lub maju, a później zaczną się obniżki stóp. Moim zdaniem takie założenie jest dość absurdalne, podobnie jak to, że do grudnia br. mogłyby być trzy lub cztery obniżki stóp w USA, co obecnie rynek wycenia" - powiedział PAP Biznes dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion, Kamil Cisowski.

Analityk dodał, że jego zdaniem rynek długu błędnie szuka analogii upadku SVB do upadku Lehman Brothers, które w jego obecnie nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.

"My uważamy również, że irracjonalna jest reakcja na bankach europejskich, które na poziomie Stoxx600 Banks spadają obecnie o ok. 7 proc. Z tej perspektywy, poniedziałkowe zachowanie banków polskich można określić jako bardzo dobre, gdyż skala przeceny jest prawie dwukrotnie mniejsza" – wskazał.

Zdaniem Cisowskiego, ważne dla rynku w ciągu najbliższych godzin będzie zachowania First Republic Bank, który jest wskazywany przez rynek jako trzeci w kolejce do niewypłacalności.

Akcje kalifornijskiego banku First Republic zniżkują w poniedziałek o ok. 67 proc. przed sesją w USA (godzina 14.43 czasu polskiego). Analitycy wskazują, że bankowi nie udaje się zapewnić akcjonariuszy o posiadaniu wystarczającej płynności do zapewnienia sobie dalszego funkcjonowania wobec narastających problemów sektora bankowego. W niedzielę wieczorem bank First Republic podał, że posiada 70 mld USD płynnych środków gotowych do użycia, pochodzących m.in. z programów Fedu oraz umowy z JPMorgan.

"Jeśli okaże się, że nie ma trzeciej kostki domina, która upadnie w ciągu najbliższych dwóch dni, to będziemy mieli gwałtowny zwrot akcji. Może się również okazać, że po spadku rentowności 2-letnich obligacji z ostatnich dni o 100 pb. nie wrócą już one do poziomu 5 proc., co miałoby pozytywny wpływ na spółki technologiczne z Nasdaq, na które kontrakt terminowy zachowuje się w poniedziałek lepiej niż szeroki rynek amerykański" – dodał.

"Dla nas kluczowe jest to, że sytuacja sektora bankowego w Polsce i Europie jest zupełnie inna niż w USA, a specyficzne problemy koncentracji depozytów w jednej branży wśród banków amerykańskich nie mają miejsce w Europie. Regulacje europejskie są również zdecydowanie bardziej restrykcyjne niż te z USA, a tym samym ta cała obecna sytuacja na bankach amerykańskich nie będzie miała przełożenia na sytuację banków z Europy" – wskazał ekspert DI Xelion.

"Mamy do czynienia ze zjawiskiem (mocne spadki kursów banków z Europy – PAP), które prawdopodobnie jest chwilowe. Jeśli program, który został wprowadzony w weekend przez Fed funkcjonowałby w ubiegłym tygodniu, to nawet SVB prawdopodobnie nie musiałby realizować straty na obligacjach, która to rozpoczęła całą tę sytuację. Podsumowując, uważam, że czeka nas olbrzymia zmienność na rynku, choć pytanie jak w to wszystko wpiszą się wtorkowe dane o inflacji z USA" – dodał.

Klienci posiadający depozyty w upadłym Silicon Valley Bank (SVB) od poniedziałku będą mieć dostęp do wszystkich swoich środków - ogłosiły w niedzielę Departament Skarbu, Rezerwa Federalna i Federalna Korporacja Gwarantowania Depozytów (FDIC). Pieniądze otrzymają też klienci innego zamkniętego banku, Signature Bank.

Ok. godz. 15.37 WIG20 spada o 2,67 proc. do 1.751 pkt., a WIG idzie w dół o 2,56 proc. do 58.043 pkt. Zniżkują także indeksy małych i średnich spółek: sWIG80 o 2,5 proc., a mWIG40 o 2,2 proc.

Obroty na szerokim rynku są duże i wynoszą 1,14 mld zł, a z tego 0,943 mld przypada na spółki z WIG20.

W Europie na głównych rynkach notowane są duże spadki. DAX zniżkuje o 2,9 proc., CAC40 idzie w dół o 2,7 proc., a brytyjski FTSE250 spada o 2,75 proc.

Amerykański S&P500 znajduje się w okolicach piątkowego zamknięcia.

W ujęciu sektorowym na GPW zniżkują wszystkie z 15 indeksów. Najsilniejsze spadki notują natomiast WIG-Paliwa (-4,1 proc.), WIG-Górnictwo (-3,2 proc.) oraz WIG-Media (-3,3 proc.)

W WIG20 najsłabiej zachowują się akcje JSW (-6,2 proc.) i Kruka (-5,2 proc.), którego kurs przełamuje lokalne minimum z lutego br.

Kruk krytykuje projekt ustawy windykacyjnej. Spółka uważa, że projekt zagraża rozwojowi rynku i podraża koszty działania.

"Aktualny projekt ustawy niezasadnie różnicuje sytuację wierzycieli pierwotnych i wtórnych oraz ogranicza możliwość rozwoju rynku wierzytelności zagrożonych, znacznie podwyższa koszty prowadzenia działalności windykacyjnej wierzycieli pierwotnych, w tym małych i średnich przedsiębiorstw, nie dostrzega zupełnie celów Dyrektywy oraz roli, jaką omawiana działalność przedsiębiorstw windykacyjnych pełni dla funkcjonowania stabilnego systemu finansowego w państwie" - napisała spółka Kruk, oceniając projekt ustawy.

W gronie najsłabszych składników WIG20 jest także PKN Orlen (-4,4 proc.), którego kurs przełamuje dolne ograniczenie budującego się od grudnia ’22 trendu bocznego.

Słabo zachowują się także kursy największych pod względem kapitalizacji banków, z których o ponad 3,5 proc. w dół idą mBank i Pekao. Kurs PKO BP zniżkuje o 3,3 proc., a Santander Bank Polska o 1,5 proc. Indeks sektorowy WIG-Banki po spadku o 3,4 proc. znajduje się poniżej lokalnych minimów z lutego br.

W WIG20 zniżkują kursy wszystkich akcji, a lepiej od indeksu zachowują się ww. Santander BP oraz Grupa Kęty i Allegro, których kursy idą w dół w przedziale 1,3-1,5 proc.

W mWIG40, najmocniej o ponad 5 proc. zniżkują akcje ZE PAK, Bumechu i PKP Cargo.

O 3,8 proc. w dół idzie natomiast kurs Grupy Azoty i wraca do poziomów z okolic połowy grudnia ’22. Grupa Azoty zmniejszyła w lutym 2023 roku produkcję nawozów azotowych o 34 proc., do 196 tys. ton. Produkcja nawozów wieloskładnikowych spadła do 37 tys. ton z 90 tys. ton rok wcześniej.

W podobnej skali jak mWIG40 zniżkuje natomiast kurs Tauronu (-2,1 proc.), a spółka w piątek po sesji podała szacunkowe wyniki za IV kw. ’22. Tauron szacuje, że miał w IV kwartale 2022 roku 1,17 mld zł EBITDA. Konsensus PAP Biznes zakładał, że EBITDA wyniesie blisko 1 mld zł.

W mWIG40 w tej fazie sesji w górę idzie tylko kilka spółek. Po słabym ubiegłym tygodniu, o 0,7 proc. rośnie kurs Ten Square Games, a o 0,9 proc. zwyżkuje kurs LiveCaht Software i pozostaje w okolicach historycznych szczytów.

W sWIG80 rośnie tylko kurs Captor Therapeutics (+1,9 proc.) oraz Ambry (+0,2 proc.).

O ponad 5 proc. zniżkują natomiast akcje sześciu spółek, z których najmocniej w dół idzie Cognor Holding (-5,7 proc.), Enter Air(-5,5 proc.) i Polimex Mostostal (-5,2 proc.).

O ok. 4,8 proc. spada natomiast kurs Torpolu, którego prezes Grzegorz Grabowski ocenił w poniedziałek, że rok 2023 będzie dla spółki gorszy pod względem marż niż 2022 r., ale dostrzegalne są możliwości rozwoju rynku. Spodziewa się on, że podpisanie pierwszych umów w ramach prefinansowania z PFR może przypaść na przełom marca i kwietnia. (PAP Biznes)

mt/ ana/

udostępnij: