Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Spadki na giełdach w Europie i umocnienie długu na fali obaw o banki i recesję

Europejskie giełdy zaliczyły w piątek wyraźne spadki, choć płytsze niż jeszcze w środku sesji, a rynki długu zanotowały umocnienie na fali obaw o stabilność banków i większe perspektywy recesji. Inwestorzy nie spodziewają sie dalszych podwyżek stóp procentowych w strefie euro i USA.

Stoxx600 zamknął piątek z 1,4-proc. stratą, DAX zniżkował 1,7 proc., CAC40 spadł o 1,7 proc., a FTSE100 stracił 1,3 proc.

Najmocniej traciły banki - łącznie 3,8 proc. 21 z 40 notowanych w Stoxx600 pożyczkodawców straciło ponad 3 proc., a 10 banków ponad 5 proc. Notowania sektora od szczytu z lutego spadły już o ok. 20 proc.

W ciągu tygodnia Stoxx600 wypracował 0,9-proc. wzrost, przy 4,6-proc. spadku od początku miesiąca i 3,6-proc. zysku od początku roku.

Piątkowy handel na rynkach przebiegał przy podwyższonej zmienności, wobec obaw o globalną stabilność finansową i recesję, co skutkowało wzrostem zakładów na koniec cyklu podwyżek stóp proc. przez główne banki centralne.

Do wzrostu niepewności dołożyły się w piątek m.in. mocne, nawet 15-proc. zniżki kursu Deutsche Bank (ok. -8 proc. na zamknięciu), nawet pomimo zazwyczaj pozytywnej dla spółki informacji, że chce ona przeprowadzić wykup swoich obligacji przed terminem. Do sytuacji DB odniósł się piątek kanclerz Niemiec Olaf Sholz, który wskazał, że bank jest bardzo zyskowny, zreorganizował swoją działalność i nie ma potrzeby martwić się o jego kondycję. Według analityków Citi piątkowe ruchy kursu DB świadczą o nieracjonalności rynku, przy czym istnieje ryzyko, że medialne nagłówki o DB mogą mieć wpływ na decyzje depozytariuszy, bez względu na to, czy byłby do tego powód, czy nie.

Agencja Bloomberg podała w piątek, że Credit Suisse i UBS są wśród banków, które amerykański Departament Sprawiedliwości bada pod kątem unikania sankcji nałożonych na rosyjskich oligarchów.

Zniżkowały także spółki wrażliwe na ryzyko recesji: energetyczne, producenci aut, nieruchomości i sektor wydobywczy. Na szerokim rynku w piątek relatywnie lepiej radziły sobie spółki defensywne (żywność, dobra pierwszego użytku, opieka zdrowotna).

"Obserwowana od pewnego czasu rotacja może być kontynuowana. Spółki technologiczne pozostają atrakcyjne wobec wyższych marż, a banki i sektor nieruchomości będą radzić sobie gorzej. Rynek będzie zmierzał w kierunku jakościowych i bardziej defensywnych pozycji" - ocenia szef działu rynków akcji hiszpańskiej firmy bankowej Tressis Victor Alvarez.

Sytuację na rynkach starali się uspokajać przedstawiciele kluczowych instytucji bezpieczeństwa finansowego. Sekretarz Skarbu USA Janet Yellen ma według doniesień medialnych w piątek odbyć niezapowiadane wcześniej spotkanie z Radą Nadzoru Stabilności Finansowej, zrzeszającej m.in. Fed, czy FDIC (gwarant depozytów).

Z kolei według informacji agencyjnych szefowa EBC Ch. Lagarde powiedziała przywódcom krajów UE w trakcie szczytu UE w Brukseli, że sektor bankowy strefy euro jest mocny, pomimo zawirowań na rynku. Lagarde powtórzyła przesłanie z ostatniej konferencji prasowej, że nie ma potrzeby wyboru między stabilnością finansową, a stabilnością cen.

"Zaufanie jest kruche, zmienność na rynkach pozostanie wysoka, a decydenci być może będą musieli zrobić kolejne kroki, żeby zapewnić, że wiara w światowy system finansowy pozostaje niezachwiana. Warunki finansowe prawdopodobnie ulegną zacieśnieniu, co zwiększy ryzyko twardego lądowania gospodarki, nawet jeżeli banki centralne +wyluzują+ z podwyżkami stóp" - uważa Mark Haegele, CIO UBS Wealth Management.

Solidny powrót awersji do ryzyka wyraźnie było widać na rynku stopy procentowej. Inwestorzy zredukowali zakłady co do wysokości stóp proc. w USA i nie wyceniają już kolejnej podwyżki fed funds w maju, zwiększając jednocześnie zakłady na obniżki stóp w czerwcu. Rynek również nie widzi obecnie szans na kolejne wzrosty kosztu pieniądza przez EBC i BoE.

Rentowność 2-letnich bundów zniżkowała w piątek nawet 31 pb., żeby zakończyć sesję w okolicy 15 pb. spadków. 10-letni bund zyskiwał pod koniec sesji 7 pb. do ok. 2,12 proc.

W obliczu zmienności i niepewności inwestorzy uciekają do gotówki. Według danych EPFR Global w tygodniu zakończonym w ostatnią środę fundusze gotówkowe zanotowały największy napływ środków od marca 2020 r. w kwocie 143 mld USD. W ciągu ostatnich 4 tygodni napływ ten wyniósł już ponad 300 mld USD. Globalnie fundusze gotówkowe mają pod zarządzaniem najwięcej aktywów w historii: 5,1 bln USD.

Spadek chęci do ryzyka sprzyjał notowaniom dolara, który pod koniec europejskiej sesji umacniał się o 0,6 proc. wobec koszyka walut do 103,1 pkt.

Euro traciło ok. 1 proc. do 1,08/USD.

Na rynku ropy spadki - kontrakty na WTI na maj wyceniano ok. godz. 18.00 na ok. 69 USD za baryłkę, po spadku 1,3 proc., a majowe futures na Brent zniżkowały o 1,5 proc. do 74,8 USD/b.

W piątek z europejskiej gospodarki napłynęły wstępne odczyty PMI za marzec.

Indeks PMI w sektorze przemysłowym strefy euro wyniósł w marcu 47,1 pkt. wobec 48,5 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Oczekiwano 49 pkt. Indeks PMI w sektorze usług strefy euro wyniósł w marcu 55,6 pkt. wobec 52,7 pkt. w poprzednim miesiącu. Szacowano 52,5 pkt.

Indeks PMI w sektorze przemysłowym Niemiec wyniósł w marcu 44,4 pkt. wobec 46,3 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Oczekiwano 47 pkt. Z kolei we Francji indeks PMI w sektorze usług wyniósł w marcu 55,5 pkt. wobec 53,1 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Szacowano 52,5 pkt. (PAP Biznes)

tus/ gor/

udostępnij: