Przejdź do treści

udostępnij:

Ropa na giełdach tanieje

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają w trakcie środowej sesji. Inwestorzy stoją przed dylematem: w Stanach Zjednoczonych maleją zapasy ropy, z kolei ożywienie popytu na paliwa jest nierównomierne, a do tego dochodzi perspektywa dalszego zacieśniania polityki pieniężnej przez banki centralne - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 80,63 USD, niżej o 0,28 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na VI wyceniana jest po 84,51 USD za baryłkę, niżej o 0,31 proc.

Inwestorzy mają nad czym myśleć: w USA maleją zapasy ropy, ale na rynkach nie słabną obawy o nierównomierne ożywienie zapotrzebowania na rope i jej produkty. Do tego trzeba dodać ryzyko dalszych podwyżek stóp procentowych przez banki centralne, a to raczej nie będzie sprzyjać wzrostowi popytu na paliwa.

Amerykański Instytut Paliw (API) poinformował w najnowszych wyliczeniach, że w ub. tygodniu zapasy ropy w USA spadły o 2,7 mln baryłek.

W hubie Cushing zapasy ropy spadły z kolei o 553 tys. barylek.

Amerykańskie zapasy benzyny w ujęciu tygodniowym spadły z kolei o 1 mln baryłek, a zapasy paliw destylowanych zmniejszyły się o 1,9 mln baryłek.

Tymczasem zużycie paliw na świecie nie jest równomierne. Azja zmaga się np. z zalewem rosyjskiej ropy na już i tak dobrze zaopatrzony jej rynek. Doszło do tego, że rafinerie zastanawiają się jak przeprowadzić cięcia w produkcji w związku z sygnałami ostrzegawczymi o słabnącym popycie.

"Ceny ropy pozostają w dość wąskim zakresie wahań" - mówi Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.

"Wydaje się, że nadal na rynkach są pewne obawy o szersze perspektywy popytu na ropę i jej produkty, a słabsze marże rafineryjne tylko pogłębiają te obawy" - ocenia. (PAP Biznes)

aj/ gor/

udostępnij: