Ropa w USA tanieje po słabych danych makro z Chin

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rozpoczęły nowy tydzień od spadku notowań po tym jak dane makro z Chin wzbudziły na rynkach obawy o kondycję gospodarki tego kraju - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje n a NYMEX w Nowym Jorku 76,00 USD, niżej o 1,02 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na VII wyceniana jest po 79,65 USD za baryłkę, niżej o 0,85 proc.

Inwestorów niepokoją najnowsze dane makroekonomiczne z Chin ,które wskazują na nierównomierny powrót do ożywienia u tego największego na świecie importera ropy naftowej.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, w kwietniu wyniósł 49,2 pkt. wobec 51,9 pkt. miesiąc wcześniej - podano w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki. Analitycy szacowali PMI na 51,4 pkt.

Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej - kurczenie się branży.

Niespodziewany spadek indeksu poniżej 50 pkt. wskazuje, że chińska gospodarka może mieć trudności z odzyskaniu "rozpędu", pomimo że chińscy konsumenci "zaszaleli" na początku 5-dniowego Święta Pracy, u rzucili się do podróżowania i wydawania pieniędzy po okresie 3 lat ograniczeń związanych z Covid-19 w Chinach.

"Inwestorzy na rynkach ropy wolą zachować ostrożność w obliczu mieszanych danych makro" - piszą w rynkowej nocie analitycy Australia & New Zealand Banking Group Ltd. (A&NZBG).

Teraz inwestorzy czekają na środowa decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej w sprawie polityki pieniężnej - czy nadal będzie ona podwyższać stopy procentowe.

"Jastrzębie tony ze strony Fed mogą wywierać presję na ceny energii i metali" - podkreślają analitycy A&NZBG.

Rynki już prawie wyceniły podwyżkę stopy Fed o 25 pb. do 5,00-5,25 proc. podczas spotkania banku 2-3 maja. Pozostaje jednak pytanie, czy szef Fed Jerome Powell i inni bankierzy centralni z Fed zasygnalizują zbliżającą się przerwę w zacieśnianiu polityki monetarnej. (PAP Biznes)

aj/