DZIEŃ NA FX/FI: Odczyt inflacji za czerwiec kluczowy dla krajowych aktywów

Pod koniec tygodnia dla krajowych aktywów kluczowy będzie odczyt inflacji CPI z Polski za czerwiec - oceniają ekonomiści.

"Ze względu na dużą zmienność rynek walutowy jest bardzo wdzięcznym obszarem działania dla traderów, ale jego obserwatorzy mogą być nieco skołowani. Ruchy o kilka groszy na parze EUR/PLN nie są bowiem związane z żadnymi konkretnymi wydarzeniami i daremne jest odwoływanie się do standardowych korelacji czy nawet zachowania regionalnego koszyka" - napisano w raporcie Pekao.

"Wygląda zatem na to, że te ruchy (warto podkreślić, odbywające się w ramach znanego pasma wahań) wynikają z nieznanych nam, ale dwukierunkowych przepływów kapitału przez rynek FX. Na rynku FI też dominuje handel w ramach pasma wahań, ale pozostaje ono bardzo wąskie. Dziś cierpliwość inwestorów zostanie wynagrodzona, o 10:00 bowiem zostaną opublikowane wstępne dane o inflacji za czerwiec. Tym samym czynnik krajowy wraca do łask i można spodziewać się reakcji rynków na te dane" - dodano.

O godz. 10.00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o inflacji CPI w Polsce w czerwcu. Ankietowani przez PAP Biznes ekonomiści spodziewają się spadku wskaźnika cen do 11,7 proc. z 13,0 proc. w maju.

W ocenie ekonomistów Banku Millennium, czerwcowy odczyt inflacji powinny mieć większe przełożenie na wycenę skarbowych obligacji niż złotego.

"Mimo, iż wycena złotego pozostaje dość zmienna, to kurs EUR/PLN tkwi w szerokim przedziale 4,40 – 4,48 oczekując na nowe impulsy. Dziś takowych nie powinno zabraknąć, choć w naszej ocenie będą zbyt słabe, by móc wybić notowania ze wspomnianego trendu bocznego. Dane inflacyjne, w tym z Polski, większe przełożenie powinny mieć na wycenę skarbowych obligacji niż złotego. Globalnie dolar zyskuje na wartości wspierany niedawnymi pozytywnymi zaskoczeniami w danych z gospodarki USA" - napisano w raporcie.

RYNEK DŁUGU

"Jeśli dzisiejsze dane GUS potwierdzą spadek inflacji i wskażą spory spadek inflacji bazowej to kontynuacja korekty stóp w górę może być utrudniona. Jeśli banki zagraniczne wzmocnią restrykcyjność polityki pieniężnej i dzięki temu obniżą szybciej inflację to obniży to też importowaną inflację do Polski, o ile przy okazji mniejszy dysparytet stóp nie doprowadzi do osłabienia złotego" - prognozują ekonomiści Santander BP.

(PAP Biznes)

pat/ ana/