Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Małe zmiany na Wall Street, Fed podniósł stopy proc.

Środowa sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi zmianami głównych indeksów, ale Dow zanotował trzynasty wzrostowy dzień z rzędu, co jest najdłuższą taką serią od 1987 roku.. W centrum uwagi była zgodna z przewidywaniami podwyżka stóp proc. Fed.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,23 proc. i wyniósł 35.520,12 pkt. Indeks ma najdłuższą wzrostową serię od 1987 roku. Trwa ona już od trzynastu sesji z rzędu.

S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,02 proc. i wyniósł 4.566,75 pkt.

Nasdaq Composite stracił 0,12 proc. i zamknął sesję na poziomie 14.127,28 pkt.

Fed podniósł w środę stopy proc. w USA o 25 pb. do poziomu 5,25-5,50 proc. Fed podał, że dodatkowe zaostrzenie polityki monetarnej będzie zależało od danych makro.

Decyzja o stopach procentowych była zgodna z oczekiwaniami rynku i została podjęta jednogłośnie. W obecnym cyklu zacieśniania polityki monetarnej Fed podniósł stopy proc. łącznie o 525 pb.

Stopy proc. w USA są najwyższe od 2007 r. Fed podał, że dodatkowe zaostrzenie polityki monetarnej może być właściwe, ale będzie zależało od napływających danych.

Fed chce kontynuować pracę w tempie, które uważa za właściwe - poinformował prezes Fedu Jerome Powell na konferencji po posiedzeniu Rezerwy Federalnej USA. Według Powella, trajektoria polityki monetarnej będzie teraz trudna do przewidzenia, będzie zależna od danych makroekonomicznych.

"Będziemy nadal podejmować decyzje z posiedzenia na posiedzenie, opierając się na całości napływających danych i ich implikacjach dla perspektyw aktywności gospodarczej i inflacji, a także bilansu ryzyk. Pozostajemy zaangażowani w sprowadzenie inflacji z powrotem do naszego dwuprocentowego celu i utrzymanie dobrze zakotwiczonych długoterminowych oczekiwań inflacyjnych" - powiedział prezes Fedu.

„Chcemy kontynuować pracę w tempie, które uważamy za właściwe. Myślę, że zwolnienie tempa ma sens, ponieważ teraz podejmujemy ostateczne decyzje. Tak właśnie zrobiliśmy na poprzednim spotkaniu. I myślę, że jest to możliwe, wspomniałem wcześniej, że będziemy zacieśniać politykę monetarną na co drugim spotkaniu. Nie wykluczamy takiej możliwości. To naprawdę zależy od tego, co powiedzą nam dane” – dodał.

Przewodniczący Fedu powiedział, że FOMC zaczyna obserwować efekty zacieśniania polityki pieniężnej, lecz potrzeba czasu, by działały one w pełni.

Prezes Fedu powiedział, że kolejne posiedzenia będą całkowicie zależne od danych makro.

"We wrześniu przyjrzymy się dwóm dodatkowym raportom o zatrudnieniu, oraz dwóm dodatkowym raportom CPI. I właśnie temu będziemy się przyglądać i wtedy podejmiemy decyzję. Decyzja ta może oznaczać kolejną podwyżkę we wrześniu lub decyzję o utrzymaniu stóp na dotychczasowym poziomie" – wskazał prezes Fedu.

"Ponownie zadamy sobie pytanie, czy ogólny sygnał jest taki, że musimy zrobić więcej. Że musimy dalej zacieśniać politykę pieniężną. A jeśli otrzymamy taki sygnał, kiedy tylko go otrzymamy, i taka będzie wspólna ocena komitetu, to pójdziemy naprzód. Jeśli nie, będziemy mieli możliwość utrzymania polityki monetarnej na tym poziomie. Ale to zależy w dużej mierze od danych, których jeszcze nie mamy" - dodał.

Jerome Powell poinformował, że Fed nie prognozuje już recesji w USA.

"Obecnie w naszych prognozach zauważalne jest spowolnienie wzrostu gospodarczego, które rozpocznie się jeszcze w tym roku, ale biorąc pod uwagę odporność gospodarki w ostatnim czasie, nie przewidujemy już recesji" - powiedział prezes Fedu.

Sprzedaż nowych domów w USA w czerwcu wyniosła 697 tys. w ujęciu rocznym, wobec oczekiwanych 725 tys. Miesiąc wcześniej odnotowano sprzedaż w wysokości 715 tys., po korekcie z 763 tys.

W ujęciu mdm sprzedaż spadła o 2,5 proc., wobec wzrostu o 6,6 proc. mdm miesiąc wcześniej, po rewizji z 12,2 proc. Analitycy oczekiwali -1,2 proc.

W USA zanotowano spadek indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA - indeks wyrównany sezonowo spadł o 1,8 proc. w tygodniu zakończonym 21 lipca - podało Stowarzyszenie Banków Hipotecznych (MBA). Poprzednio indeks wzrósł o 1,1 proc.

Wyniki koncernu Microsoft za czwarty kwartał roku fiskalnego 2022/23 okazały się lepsze od oczekiwań analityków, ale akcje spółki straciły na wartości prawie 4 proc.

Zysk Microsoftu na akcję wyniósł 2,69 USD, a rynek szacował go na 2,55 USD. Przychody sięgnęły w czwartym kwartale zakończonym 30 czerwca 56,19 mld USD, a konsensus zakładał je na poziomie 55,47 mld USD. Oznacza to wzrost rok do roku o 8 proc.

Akcje Alphabet, właściciela Google, wzrosły ponad 5 proc. w reakcji na wyniki za drugi kwartał.

Zysk Alphabet na akcję wyniósł 1,44 USD. Nie jest on porównywalny ze skorygowanym zyskiem prognozowanym przez analityków na poziomie 1,34 USD na akcję. Alphabet zanotował wzrost przychodów o 7 proc. rok do roku, do 74,6 mld USD.

Akcje Coca-Cola wzrosły o 1 proc. po tym, jak firma napojowa podniosła swoje całoroczne prognozy i osiągnęła lepsze od oczekiwań zyski i przychody.

Akcje Boeinga wzrosły prawie 9 proc. po tym, jak wyniki spółki za drugi kwartał przewyższyły oczekiwania analityków.

Snap Inc. spadł o 14 proc. po tym, jak właściciel aplikacji do przesyłania zdjęć podał słabszą od oczekiwań prognozę na trzeci kwartał, ponieważ walczy o reklamy z gigantami technologicznymi.

Na rynku ropy kontrakty na WTI na sierpień są wyceniane po 78,86 USD za baryłkę, po spadku o 1 proc., a wrześniowe futures na Brent spadają o 0,9 proc. do 82,88 USD/b.

Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 600 tys. baryłek, czyli o 0,1 proc. do 456,82 mln baryłek. Zapasy benzyny spadły w tym czasie o 786 tys. baryłek, czyli o 0,4 proc. do 217,60 mln baryłek.

Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 245 tys. baryłek, czyli o 0,2 proc. do 117,95 mln baryłek. (PAP Biznes)

pr/

udostępnij: