W USA ropa nieznacznie zyskuje po spadku cen w poniedziałek
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie rosną po spadku w poniedziałek o 0,8 proc.. Na rynkach utrzymują się obawy o kondycję gospodarki Chim, największego odbiorcy ropy na świecie - wskazują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 82,68 USD, wyżej o 0,21 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na X wyceniana jest po 86,49 USD za baryłkę, wyżej o 0,32 proc.
Inwestorzy niepokoją się o stan gospodarki Chin, a ta jest największym konsumentem ropy naftowej na świecie.
Opublikowane we wtorek w Chinach dane m.in. o produkcji przemysłu, sprzedaży detalicznej, czy inwestycjach w środki trwałe, nie spełniły rynkowych oczekiwań, a a to podkreśla problemy dla perspektyw popytu w tej gospodarce.
We wtorek chiński bank centralny nieoczekiwanie obniżył stopy procentowe, aby wzmocnić słabnącą gospodarkę.
"Słabość chińskich danych makro sygnalizuje większą presję na perspektywy popytu" - uważa Charu Chanana, strateg rynku w Saxo Capital Markets.
Chanana dodaje, że benchmarkowa ropa Brent w tym kwartale może utrzymywać się w przedziale 80-90 USD za baryłkę. (PAP Biznes)
aj/
