DZIEŃ NA RYNKACH: Futures w Europie na minusach, podobnie jak indeksy w Azji
Kontrakty w Europie zniżkują, podobnie jak giełdy w Azji. Inwestorzy obawiają się o kondycję sektora nieruchomości w Chinach oraz całej chińskiej gospodarki.
Kontrakty na Stoxx 50 Europe spadają o 0,17 proc., na FTSE 100 idą w dół o 0,1 proc., na CAC 40 zniżkują o 0,26 proc., a na DAX tracą 0,19 proc.
W Japonii Nikkei 225 spadł o 0,55 proc. W Chinach indeks SCI niżej o 0,58 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng niżej o 0,56 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI niżej o 0,57 proc. W Indiach indeks Sensex spada o 0,37 proc.
China Evergrande, najbardziej zadłużony deweloper na świecie, który stał się symbolem chińskiego kryzysu na rynku nieruchomości, złożył w czwartek wniosek o ochronę przed wierzycielami w amerykańskim sądzie upadłościowym.
W lipcu Evergrande odnotował łączną stratę w wysokości 81 miliardów dolarów w ciągu ostatnich dwóch lat, po zmaganiach z ukończeniem projektów oraz spłatą swoich dostawców i pożyczkodawców.
Tymczasem kryzys płynności Country Garden wzbudził obawy o innych deweloperów.
Akcje Longfor, który jest uważany za jednego z najbardziej odpornych prywatnych deweloperów, spadły o 30 proc. od szczytu z lipca.
„Teraz słyszymy, że Chiny pociągną w dół resztę świata, w tym USA. Ale widzieliśmy ten film już wcześniej i wiemy, jak się kończy. Mogę wam powiedzieć, co się nie wydarzy – Chiny się nie zawalą” -powiedział Jim Cramer z CNBC.
Według Cramera te problemy nie doprowadzą do całkowitego upadku chińskiej gospodarki, ponieważ uważa on, że przywódcy tego kraju ostatecznie zaradzą tym problemom. Odniósł się do 2015 r., kiedy chiński rynek załamał się, ale udało mu się odbić.
Akcje w Chinach spadły o 10 proc. w stosunku do swoich szczytów w styczniu.
„Na początku roku chińska gospodarka rozwijała się. Jednak od tego czasu sytuacja stopniowo się pogarszała i obecnie wygląda dość ponuro. Chociaż trudno jest znaleźć katalizator trwałego zwrotu na chińskim rynku akcji, wiele złych wiadomości jest już na nim zdyskontowanych. Nasz bazowy scenariusz pozostaje taki, że zamiast załamania osiągną one niewielkie lub zerowe wzrosty” – powiedział Jonas Goltermann, zastępca głównego ekonomisty ds. rynków w Capital Economics.
Analitycy z Barclays napisali w raporcie, że dwom przeszkodami dla ożywienia wzrostu gospodarczego w Chinach, na które wskazują lipcowe dane o aktywności, są sektor nieruchomości i ożywienie konsumpcji w obliczu rosnącego bezrobocia.
Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii, z uwzględnieniem sprzedaży paliw, w lipcu spadła o 1,2 proc., podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,6 proc., po korekcie z +0,7 proc. Analitycy spodziewali się mdm -0,5 proc.
Kontrakty na indeksy w USA w przedziale od -0,05 proc. do +0,15 proc.
W czwartek Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,84 proc. i wyniósł 34.474,83 pkt. S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,77 proc. i wyniósł 4.370,36 pkt. Nasdaq Composite stracił 1,17 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.316,93 pkt.
Dolar osłabia się o 0,26 proc. wobec koszyka walut do 103,30 pkt.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,4 proc. do 145,22.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na wrzesień są wyceniane po 80,13 USD za baryłkę, po wzroście o 0,95 proc., a październikowe futures na Brent rosną o 0,48 proc. do 83,85 USD/b. (PAP Biznes)
kkr/ ana/
