W USA najdłuższa seria zwyżek cen ropy od marca
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną piątą sesję z rzędu. To najdłuższa seria wzrostów notowań surowca od marca - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 81,52 USD, wyżej o 0,44 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na X wyceniana jest po 85,75 USD za baryłkę, wyżej o 0,30 proc.
Inwestorzy oceniają sytuację na rynku amerykańskich zapasów ropy, które spadły w ub. tygodniu aż o 11,5 mln baryłek. Tak wynika z raportu branżowego Amerykańskiego Instytutu Paliw (API).
To już 6. tydzień ze spadkiem zapasów ropy w USA w ciągu ostatnich 7 tygodni.
API podał też w swoim wyliczeniach, że zapasy ropy w hubie Cushing spadły w ub. tygodniu o 2,235 mln baryłek.
Wzrosły za to zapasy benzyny - o 1,395 mln baryłek, a zapasy paliw destylowanych wzrosły o 2,462 mln baryłek - wynika z raportu API.
Uczestnicy rynku śledzą też doniesienia z Gabonu, producenta ropy naftowej.
Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, w których zwyciężył urzędujący prezydent Ali Bongo, w jednym z kanałów telewizyjnych pojawiła się grupa wyższych oficerów, informując, że przejęli władzę w Gabonie - podała agencja AFP.
Wojskowi powiadomili, że reprezentują całe krajowe siły zbrojne. Granice - powiedzieli - zostały zamknięte, instytucje państwowe - rozwiązane, a wyniki wyborów - unieważnione. Zgodnie z informacją przekazaną przez krajową komisję wyborczą na prezydenta Bongo, który walczył o trzecią kadencję, padło ponad 64 proc. głosów. Jego główny rywal Albert Ondo Ossa zdobył poparcie 30 proc. wyborców.
Wkrótce po przekazaniu komunikatu w Libreville, stolicy kraju leżącego w środkowej Afryce nad Atlantykiem, dały się słyszeć strzały.
Na razie nie ma doniesień o jakichś zakłóceniach w produkcji i eksporcie ropy naftowej z Gabonu. (PAP Biznes)
aj/ ana/
