Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Wzrosty na Wall Street, indeksy przerwały serię czterech dni spadków

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów, a S&P 500 i Nasdaq przerwały serię czterech spadkowych dni z rzędu.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,13 proc. i wyniósł 34.006,88 pkt.

S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,40 proc. i wyniósł 4.337,44 pkt.

Nasdaq Composite zyskał 0,45 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.271,32 pkt.

Inwestorzy obawiają się o perspektywy dla gospodarki USA. Strajk pracowników branży motoryzacyjnej, możliwe wstrzymanie rządu federalnego, wznowienie spłat kredytów studenckich, wyższe ceny energii i wyższe koszty pożyczek długoterminowych to tylko niektóre z zagrożeń wymienione przez prezesa Fedu Jerome Powell'a na zeszłotygodniowej konferencji prasowej.

„To wszystko dzieje się w momencie, gdy kończy się ta odporność rynków. Spodziewamy się, że w amerykańskiej gospodarce urzeczywistni się znaczne osłabienie. To już miało miejsce w Europie, a do tego dochodzi mnóstwo wstrząsów, które Powell wymienił w zeszłym tygodniu” – powiedział Frederik Ducrozet, szef badań makroekonomicznych w Pictet Wealth Management.

Rynki oceniają też perspektywy dla stóp procentowych na świecie.

„Jastrzębi ton wypowiedzi Powella na zeszłotygodniowym posiedzeniu FOMC został wsparty podobnymi komentarzami innych urzędników Fed w piątek, co osłabiło nadzieje na szybkie zakończenie restrykcyjnej polityki monetarnej w USA, nawet jeśli stopy osiągną szczyt” – powiedział Raffi Boyadjian, główny analityk inwestycyjny w domu maklerskim XM.

„Wszystkie banki centralne stoją przed tym samym potrójnym dylematem: jak zachować równowagę pomiędzy spowalniającą gospodarką, wciąż zbyt wysoką inflacją i opóźnionym wpływem bezprecedensowych podwyżek stóp procentowych” – powiedział Carsten Brzeski, globalny szef działu makroekonomicznego w ING.

Inwestorzy w tym tygodniu będą zwracać uwagę na kluczowy dla Fed raport o inflacji w USA za sierpień w piątek i kolejny odczyt PKB w USA za II kw.

"Wraz z wyższymi stopami procentowymi na rynkach pojawia się strach przed recesją i rozprzestrzenia się +jastrzębi+ niepokój" - powiedział Florian Ielpo, szef badań makro z Lombard Odier Asset Management.

O perspektywach amerykańskiej giełdy rozmawiali uczestnicy poniedziałkowej debaty PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI".

"Jeżeli chodzi o akcje – jeżeli amerykańska gospodarka nie wpadnie w recesję, to trudno mi sobie wyobrazić scenariusz, w którym dalej ceny akcji, po tej letniej korekcie, ją pogłębiają, przy czym pewnie przyszłe wzrosty cen akcji nie będą aż tak spektakularne jak w pierwszej połowie 2023 r. Tu trzeba pamiętać, o tym, że o ile zyski spółek rosły, to jeszcze bardziej rosły ceny. Tak więc mnożniki na rynku akcji doznały istotnej ekspansji i teraz jest pewnie ten moment, żeby to wyniki spółek dowiozły” – powiedział członek zarządu Skarbiec TFI Radosław Cholewiński.

Tomasz Matras, dyrektor biura ds. akcji w TFI PZU, dodał, że w USA wyceny akcji nie są niskie.

"Książkowo patrząc na krzywą cykli koniunkturalnych, to teraz powinien być ten moment, gdzie powinniśmy inwestować w akcje, dyskontując to, że to spowolnienie czy recesja zadzieje się za kilka, kilkanaście miesięcy, to powinien być ten moment. Prawda jest jednak taka, że jesteśmy po bardzo dużych wzrostach od właściwie roku i to, co trochę zaburzyło książkowe podejście i inwestowanie zgodnie z krzywą cykli koniunkturalnych to jest rewolucja sztucznej inteligencji, bowiem de facto przez pierwszą część roku, właściwie siedem spółek IT w USA odpowiadało za wzrost indeksów na rynku i to one wywołały tę hossę. (…)Jesteśmy po dwóch miesiącach spadków, te miesiące wakacyjne i początek jesieni zazwyczaj są słabe, wydaje się, że krótkoterminowo jest szansa, że ten rok i końcówka roku będzie mocna. Średnio i długoterminowo pozytywnie patrzymy na rynki akcyjne mimo tych wycen, które wydają się dosyć wysokie, że za tymi wycenami podążają wyniki. To też nie jest tak, że prognozujemy, że za kilka miesięcy będzie bardzo drogo. Przestrzeń do wzrostów cały czas jest" - powiedział.

"Jeśli chodzi o akcje, to zgadzam się, że akcje w USA wyceniają pozytywny scenariusz, czyli dwucyfrowy wzrost EPS-ów na 2024 i 2025 r., czyli inwestorzy zakładają, że z gospodarką amerykańską i światową wszystko będzie dobrze” – powiedział Krzysztof Madej, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Aktywami w PKO TFI

Na rynku ropy kontrakty na WTI na listopad są wyceniane po 89,98 USD za baryłkę, po spadku o 0,06 proc., a listopadowe futures na Brent rosną o 0,20 proc. do 93,46 USD/b. (PAP Biznes)

pr/

udostępnij: