DZIEŃ NA GPW: Sesja pod wpływem słabego złotego; WIG20 stracił 1,5 proc.
Po neutralnym początku środowa sesja zakończyła się zniżkami. Kolejny dzień trwała wyprzedaż akcji CD Projektu, które straciły ponad 4 proc. Zdaniem analityków, warszawski parkiet pozostaje pod wpływem rynku walutowego, na którym nastąpiło znaczące osłabienie rodzimej waluty wobec euro i dolara.
"Z perspektywy końca sesji doskonale widać, iż kluczową zmienną była postawa złotego, który tracił dziś do dolara 1 procent i do euro 0,5 procent. Korelacja WIG20 z kondycją złotego była na tyle silna i przesądzająca o nastrojach w Warszawie, iż rynek nie potrafił posilić się stabilizującymi impulsami z giełd bazowych, gdzie główne indeksy szukały konsolidacji po ostatnich przecenach" - napisał w komentarzu po sesji Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.
"GPW ma za sobą typową sesję podyktowaną przez rynek walutowy i wzrost awersji do rynku polskiego w kontekście słabości złotego. Również kontekst techniczny rozdania jawi się jako zdominowany przez postawę USDPLN" - dodał.
Stańczak wskazał, że dla indeksu WIG20 środa była dniem wyznaczenia nowego minimum fali spadkowej z rejonu 2200 pkt. i skończyła się przełamaniem kolejnego psychologicznego wsparcia w rejonie 1900 pkt.
Sesja na GPW rozpoczęła się neutralnie, niewielkimi zmianami indeksów, jednak zgodnie z oczekiwaniami wkrótce na rynek zawitały spadki. Główne indeksy warszawskiej giełdy traciły przez cały dzień. Na zamknięciu sesji WIG20 spadł o 1,53 proc., mWIG40 zniżkował o 1,15 proc., sWIG80 spadł o 0,36 proc., a WIG stracił 1,33 proc. wobec wtorkowego zamknięcia.
W środę na warszawski parkiet oddziaływały sygnały płynące z rynków bazowych, na których pogorszyły się nastroje, m.in. z powodu obaw o chiński rynek nieruchomości. Był to także jeden z powodów dużych zniżek za Oceanem, gdzie wtorek był dla amerykańskich giełd najgorszym dniem od marca tego roku. W środę po południu rynki w Stanach Zjednoczonych dalej spadają.
W kolejnych dniach rynki pozostaną pod wpływem kilku ważnych wydarzeń. W czwartek oczekiwana jest publikacja finalnego odczytu PKB w Stanach Zjednoczonych za II kwartał, a także dane dotyczące rynku nieruchomości i bezrobocia. Wieczorem nastąpi publiczne wystąpienie szefa Fed Jerome’a Powella.
W piątek publicznie wystąpi szefowa EBC Christine Lagarde. O godzinie 10.00 GUS poda natomiast wstępne wyliczenie inflacji za wrzesień.
Koniec tygodnia upłynie w oczekiwaniu na decyzję amerykańskiego Kongresu w sprawie budżetu na kolejny rok. Jak dotąd, nie osiągnięto porozumienia, co niesie ryzyko tzw. "government shutdown", czyli czasowego zamknięcia instytucji finansowanych z budżetu federalnego. Graniczną datą dla podjęcia decyzji jest 1 października.
Na warszawskim parkiecie w środę od rana trwała wyprzedaż akcji CD Projekt. Na zamknięciu papiery spółki staniały o 4,32 proc., do 135 zł. Tym samym walory CD Projektu spadły poniżej minimum z połowy czerwca, czyli poziomu ok. 141 zł.
We wtorek papiery spółki gamingowej zostały przecenione o 5,56 proc. Spółka wydała dodatek do gry Cyberpunk 2077, który spotkał się z pozytywnymi ocenami, jednak dla inwestorów okazało się to okazją do realizacji zysków.
Największy spadek wśród blue chipów dotyczył LPP - akcje spółki odzieżowej staniały o 5,34 proc. Inwestorzy przystąpili do realizacji zysków po wzrostach z ubiegłego tygodnia.
Podczas środowej sesji przecenione zostały akcje banków i PZU, które we wtorek należały do najmocniejszych blue chipów. Papiery Alior Banku staniały o 2,71 proc., PKO BP spadły o 2,19 proc., kurs Pekao zniżkował o 1,85 proc., a PZU notowany był o 1,8 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia.
mBank spadł w środę o 1,75 proc., a Santander Bank Polska zniżkował o 1,3 proc.
Wśród blue chipów najmocniejsze natomiast były Allegro (+2,88 proc.) i JSW (+2,93 proc.). Zyskały także akcje Pepco, które zamknęły się na poziomie o 0,46 proc. powyżej punktu odniesienia. Pozostałe spółki notowane w indeksie WIG20 spadły.
Bardzo dobrą sesję ma za sobą Huuuge, którego akcje zdrożały o 4,2 proc. Wśród średnich spółek najsłabszy był natomiast AmRest, którego kurs spadł o 4,96 proc. oraz ING BSK (-4,09 proc.).
Na szerokim rynku negatywnie wyróżniał się Archicom, którego akcje spadły o 8,27 proc., do 23,30 zł. Spółka poinformowała o zakończeniu procesu przyspieszonej budowy księgi popytu i ustaleniu ceny sprzedaży 6,1 mln akcji na 22 zł za sztukę. Taka sama jest również cena emisyjna akcji serii D i E emitowanych przez Archicom.
Z kolei Answear przeceniony został o 6,87 proc. Spółka z branży e-commerce oferująca modę i produkty home&lifestyle w regionie Europy Środkowo-Wschodniej zanotowała w drugim kwartale 2023 roku 15,7 mln zł zysku EBITDA i 11,4 mln zł zysku netto. Konsensus PAP Biznes zakładał 16,2 mln zł zysku EBITDA i 9,9 mln zł zysku netto. Po tej informacji, na początku sesji akcje Answear traciły ponad 3 proc., jednak spadek pogłębił się po wypowiedzi prezesa spółki Krzysztofa Bajołka, że Answear liczy na powrót do większych wzrostów w następnych kwartałach, a na razie spodziewa się spowolnienia. (PAP Biznes)
pam/ osz/
