W USA ceny ropy znów idą w górę
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku znów idą w górę w reakcji na niepokój związany z konfliktem na Bliskim Wschodzie - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 90,37 USD, wyżej o 1,12 proc.
Brent na ICE na XII kosztuje 93,28 USD za baryłkę, wyżej o 0,97 proc.
Na Bliskim Wschodzie widać eskalację działań zbrojnych w trwającym konflikcie Izraela z Hamasem.
Baza sił lotniczych Ain al-Asad na zachodzie Iraku, w której stacjonują zagraniczne kontyngenty wojska, w tym siły USA, w czwartek wieczorem została zaatakowana rakietami i dronami. Wcześniej do podobnej sytuacji doszło w bazie w południowej Syrii i przy instalacjach naftowych na wschodzie kraju.
Amerykański okręt wojenny przechwycił na północy Morza Czerwonego, w pobliżu Jemenu, „liczne pociski rakietowe i drony". Nie jest jasne, co miało być ich celem, ale prawdopodobnie był to Izrael - poinformował rzecznik Pentagonu.
Z kolei siły izraelskie zabiły w czwartek dziewięciu Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu – podało palestyńskie ministerstwo zdrowia. 18 zginęło w Strefie Gazy podczas izraelskiego ataku na obóz dla uchodźców w Dżabalii.
Od 7 października, gdy Hamas zaatakował Izrael, co najmniej 75 Palestyńczyków zostało zabitych na Zachodnim Brzegu przez izraelskie wojsko lub izraelskich osadników.
"Premia za ryzyko dla ropy naftowej ponownie rośnie" - mówi Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
"Dopóki napięcie pomiędzy Izraelem a Hamasem będzie wysokie, ceny ropy naftowej pozostaną podatne na dalsze skoki" - dodaje.
Inwestorzy obawiają się, że USA mogą zostać wciągnięte w szerszą wojnę regionalną na Bliskim Wschodzie.
Prezydent USA Joe Biden odwiedził ten region na krótko w środku tego tygodnia, aby zaoferować Izraelowi swoje wsparcie, jednocześnie nalegając na zakończenie konfliktu.
Planowane spotkanie Bidena z przywódcami arabskimi zostało odwołane w reakcji na atak na szpital w Strefie Gazy. (PAP Biznes)
aj/ ana/
