W obecnym cyklu RPP obniży stopy proc. jeszcze tylko raz - o 25 pb w listopadzie '23 - Credit Agricole (opinia)
W obecnym cyklu łagodzenia polityki pieniężnej RPP obniży stopy procentowe jeszcze tylko raz - o 25 pb w listopadzie br, a następnie przejdzie w tryb wait-and-see i będzie monitorowała sytuację, utrzymując niezmieniony poziom stóp procentowych do końca 2024 r. - prognozują ekonomiści Credit Agricole. Przestrzeń do kolejnych obniżek stóp pojawi się na początku 2025 r.
"Uwzględniając niskie prawdopodobieństwo osiągnięcia celu inflacyjnego w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, luźną politykę fiskalną oraz wysoką niepewność w zakresie krótkookresowych perspektyw inflacji prognozujemy, że w obecnym cyklu łagodzenia RPP obniży stopy procentowe jeszcze tylko raz - o 25 pb w listopadzie br. Następnie zakładamy, że Rada przejdzie w tryb wait-and-see i będzie monitorowała sytuację, utrzymując niezmieniony poziom stóp procentowych do końca 2024 r. (stopa referencyjna równa 5,50 proc.). Uważamy, że wraz z obniżającą się inflacją przestrzeń do kolejnych obniżek stóp pojawi się na początku 2025 r." - napisano w raporcie Credit Agricole.
W ocenie ekonomistów, po przejęciu władzy przez opozycję funkcja reakcji Rady Polityki Pieniężnej ulegnie zmianie w kierunku relatywnego zwiększenia znaczenia stabilizacji inflacji w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.
"Łagodzenie polityki pieniężnej we wrześniu i październiku w warunkach przewidywanego w lipcowej projekcji NBP przestrzelenia celu inflacyjnego w horyzoncie projekcji było spójne z naszą oceną, zgodnie z którą średniookresowe perspektywy inflacji miały w ostatnich miesiącach dla większości członków RPP znaczenie drugorzędne i głównym celem polityki pieniężnej było niedopuszczenie do nadmiernego spowolnienia wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach" - napisano w raporcie.
"Liczne wypowiedzi Prezesa NBP w ostatnich miesiącach wskazywały, że był on gotów realizować politykę pieniężną w taki sposób, aby wspierała ona politykę gospodarczą rządu poprzez obniżenie stóp proc. nawet w warunkach podwyższonej inflacji i jej bardzo odległego powrotu do celu. Oczekujemy, że po przejęciu władzy przez opozycję funkcja reakcji Rady ulegnie zmianie w kierunku relatywnego zwiększenia znaczenia stabilizacji inflacji w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Tym samym przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych uległa znaczącemu zawężeniu" - dodano.
Ekonomiści Credit Agricole wskazują, że kształtowanie się inflacji w krótkim okresie obarczone jest dużą niepewnością.
"Zgodnie z obecnym stanem prawnym z początkiem 2024 r. przywrócona zostanie standardowa stawka VAT na żywność oraz wygaszone zostaną działania osłonowe w zakresie kształtowania się cen nośników energii (prądu, gazu, ciepła systemowego). W przypadku materializacji zarysowanego przez nas scenariusza tworzenia nowego rządu (tj. przejęcie władzy dopiero w drugiej połowie grudnia), nowa Rada Ministrów będzie miała nikłą możliwość uchwalenia nowych aktów prawnych przez przed końcem br. Tym samym z początkiem nowego roku dostrzegamy znaczące ryzyko silnego wzrostu inflacji w związku z wygaśnięciem dotychczasowych działań osłonowych" - napisano w raporcie.
"Nie możemy jednak wykluczyć, że okres obowiązywania działań osłonowych zostanie wydłużony jeszcze przez dotychczasowy rząd. Ewentualne przedłużenie okresu obowiązywania wspomnianych działań osłonowych na cały 2024 r. wiązałoby się z istotnym obciążeniem dla budżetu (ok. 45 mld zł, 1,2 proc. PKB). Takie działanie powiększyłoby już i tak znaczący deficyt sektora finansów publicznych, który dodatkowo wzrośnie z powodu realizacji obietnic wyborczych" - dodano.
Jak wskazują autorzy raportu, wzrost inflacji w następstwie wygaśnięcia działań osłonowych to szok podażowy, na który RPP nie powinna reagować.
"Niemniej jednak taki skokowy i istotny wzrost inflacji w warunkach ożywienia gospodarczego i ciasnego rynku pracy może zostać zinterpretowany przez Radę jako czynnik oddziałujący w kierunku odkotwiczenia oczekiwań inflacyjnych oraz zwiększenia ryzyka wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy (wtórny wzrost inflacji w reakcji na zwiększenie presji płacowej). W takim przypadku Rada może uznać, że potrzebne jest odejście od łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej" - napisano.
Ekonomiści zwracają uwagę, że czynnikiem ograniczającym przestrzeń do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej będzie też luźna polityka fiskalna.
"Projekt ustawy budżetowej przewidywał znaczący deficyt budżetowy wynoszący 4,5 proc. PKB. Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli demokratycznej opozycji sygnalizują wysoką determinację w zakresie szybkiej realizacji niektórych obietnic wyborczych, m.in. zwiększenia skali podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli (wzrost wydatków z budżetu o ok. 5,6 mld zł, 0,1 proc. PKB) i podniesienia kwoty wolnej od podatku (spadek dochodów budżetowych o ok. 45 mld zł, 1,2 proc. PKB). Determinacja ta wynika po części ze zbliżających się wyborów samorządowych oraz wyborów do Parlamentu Europejskiego w przyszłym roku" - napisano w raporcie.
"Realizacji obietnic wyborczych będą prawdopodobnie towarzyszyły jednoczesne działania polegające na dążeniu do zmniejszenia innych wydatków budżetowych. Niemniej jednak dostrzegamy istotne ryzyko w górę dla wysokości deficytu założonego w obecnym projekcie budżetu na 2024 r. W takich warunkach RPP może opowiedzieć się za policy-mix zakładającym luźną politykę fiskalną i umiarkowanie restrykcyjną politykę pieniężną" - dodano. (PAP Biznes)
pat/ gor/
