Przejdź do treści

udostępnij:

Realne wynagrodzenia w 2024-25 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do wydajności pracy - projekcja NBP

Realne wynagrodzenia w latach 2024- 2025 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do tempa wydajności pracy, przyczyniając się do odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych - podano w listopadowej projekcji NBP.

"W ślad za spadkiem inflacji, w horyzoncie projekcji dynamika nominalnych wynagrodzeń będzie obniżać się z obserwowanego obecnie dwucyfrowego poziomu. Scenariusz ten wspiera słabnąca presja płacowa, na który wskazują wyniki Szybkiego Monitoringu NBP. Presję płacową w horyzoncie projekcji będzie również łagodzić założona rosnąca obecność migrantów z Ukrainy i innych krajów na polskim rynku pracy oraz prognozowany wzrost stopy bezrobocia" - napisano.

"W przeciwnym kierunku będą oddziaływać odczuwalne w wielu branżach niedobory kadrowe, a także dwukrotna podwyżka wysokości płacy minimalnej w 2024 r., wynosząca średniorocznie 20,5 proc. rdr. Uwzględniając różnokierunkowe oddziaływanie powyższych czynników, realne wynagrodzenia w latach 2024- 2025 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do tempa wydajności pracy, przyczyniając się do odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych" - dodano.

Wg projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r. średnio w tempie 9,3 proc., a w 2025 r. 6,8 proc.

W horyzoncie projekcji NBP oczekuje niewielkiego spadku liczby pracujących w Polsce, będącego skutkiem obniżania się liczby osób w wieku produkcyjnym oraz odłożonym w czasie efektem spowolnienia krajowej dynamiki PKB w bieżącym roku.

"Na scenariusz ten wskazuje przewaga udziału firm ograniczających liczbę pracowników nad zwiększającymi ich liczbę w badaniach ankietowych NBP42, jak również obniżający się subindeks PMI dotyczący zatrudnienia w ankiecie Markit Group. Opóźnienie reakcji zatrudnienia na zmiany aktywności gospodarczej wiąże się ze zjawiskiem tzw. chomikowania pracy przez przedsiębiorstwa (ang. labour hoarding) i jest sygnalizowana przez spadkowy trend przeciętnej liczby przepracowanych godzin pracy w danych BAEL" - napisano.

"Zjawisko to wynika z chęci ograniczenia kosztów związanych ze znalezieniem nowych pracowników oraz ich wdrożenia do pracy w przypadku potrzeby ich ponownego zatrudnienia. Stopniowo obniżająca się w horyzoncie projekcji liczba osób aktywnych zawodowo, wynikająca z negatywnego wpływu procesów demograficznych, będzie również oddziaływać w kierunku spadku liczby zatrudnionych, ale równocześnie ogranicza skalę wzrostu stopy bezrobocia" - dodano. (PAP Biznes)

tus/ gor/

udostępnij: