Przejdź do treści

udostępnij:

QT oznaczałoby wzrost presji na rentowności obligacji i osłabienie złotego - Dybuła, BNP Paribas BP (opinia)

Zacieśnianie ilościowe (QT) oznaczałoby wzrost presji na rentowności obligacji, zwłaszcza w okolicach 5-lat, a także większą presję na osłabienie złotego - ocenił główny ekonomista BNP Paribas BP Michał Dybuła, komentujący ostatnie wypowiedzi członka RPP Ireneusza Dąbrowskiego.

W piątek członek Rady Polityki Pieniężnej Ireneusz Dąbrowski powiedział agencji Bloomberg, że jeżeli rząd zrezygnuje po I poł. 2024 r. z mrożenia cen energii (co obowiązuje do końca czerwca) i zerowego VATu na żywność (obecnie do końca marca), to możliwe do rozważenia mogą być podwyżki stóp lub rozpoczęcie zacieśniania ilościowego.

Z kolei w weekend opublikowano zapowiedź rozmowy Dąbrowskiego z Gazetą Bankową. Cytowany w niej ekonomista powiedział, że gdyby pojawił się duży popyt, to NBP będzie musiał rozważyć skrócenie swojej pozycji w obligacjach covidowych i część tych papierów sprzedać na rynku, żeby ściągnąć nadwyżkę pieniądza.

"Pan Dąbrowski mówił albo o QT albo o podwyżkach stóp procentowych - jedno i drugie to zacieśnienie ogólnych warunków finansowych i monetarnych w gospodarce, natomiast co do zasady oddziaływanie i kanały oddziaływania byłyby różne i różny byłby wpływ, jeśli chodzi o rynki finansowe, ale i poszczególne branże" - powiedział podczas poniedziałkowego webinaru BNP Paribas BP Dybuła.

"QT (zacieśnienie ilościowe - PAP), pojawienie się de facto dodatkowej podaży obligacji na rynku, który i tak już będzie mocno nadpodażowany przez zwykłe potrzeby pożyczkowe budżetu w tym roku - co by to oznaczało? Oznaczałoby to przede wszystkim wzrost presji na rentowności obligacji, zwłaszcza w okolicach 5 lat. Oznaczałoby to również wyższą premię fiskalną, czy wyższe asset swap spready. Takie wystromienie krzywej rentowności, wzrost premii fiskalnej - przynajmniej modelowo - oznaczałoby też większą presję na osłabienie złotego, czyli z punktu widzenia perspektyw dezinflacyjnych trochę mniej korzystny scenariusz" - dodał.

Jak wskazał ekonomista, QT mogłoby też mieć wpływ na sektor bankowy.

"Kolejny czynnik, choć nie jest on chyba teraz aż tak istotny jak w 2022 r., to wpływ wzrostu rentowności na sektor bankowy, na jego rentowność czy kapitały. Trzeba pamiętać, że w ostatnich kilkunastu miesiącach również sektor bankowy dość istotnie zwiększył swoje portfele obligacji, wiec przecena obligacji uderzyłaby również w sektora bankowy" - powiedział ekonomista BNP Paribas BP.

"Zakładając, że byłby to jakiś trade off, czyli krótkie stopy pozostałyby na obecnym poziomie, to de facto bezpośredniego wpływu na akcję kredytową by to nie miało" - dodał.

Jak zaznaczył Dybuła, ewentualne podwyżki stóp procentowych działałyby zupełnie inaczej niż zacieśnianie ilościowe.

"Tutaj, jeśli chodzi o strukturę krzywych, rynkowych stóp procentowych, mielibyśmy prawdopodobnie do czynienie z dalszym ich wypłaszczeniem czy wręcz pogłębieniem się inwersji. To jest scenariusz, który raczej sprzyjałby złotemu, jego aprecjacji. Zatem tu odziaływanie przez kanał kursowy byłoby inne. Inne byłoby też odziaływanie jeśli chodzi o kanał kredytowy, gdyż wyższe stopy procentowe na krótkim końcu spowodowałyby, że i tak już dość mizerny popyt na kredyt w dalszym ciągu by hamował" - powiedział ekonomista.

"QT versus podwyżki stóp procentowych to są zupełnie inne światy, inne polityki, inny sposób odziaływania na zagregowany popyt w gospodarce krajowej, inny wpływ na rynki finansowe. Jeśli boimy się o inflację to wydaje się, że bardzie uczciwym i szybciej działającym instrumentem są po prostu stopy procentowe" - dodał. (PAP Biznes)

pat/ gor/

udostępnij: