XII pod względem udzielonych kredytów mieszkaniowych nie był tak dobry jak XI i X - Rogowski, BIK
Grudzień nie był tak dobry pod względem udzielonych kredytów mieszkaniowych jak listopad i październik 2023 r. - ocenił Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej. Zakłada on na 2024 r. scenariusz bazowy wzrostu cen nieruchomości w ujęciu nominalnym na poziomie 10-15 proc.
"Wygraną w 2023 r. jest strona podażowa, której podano kroplówkę. Bez stymulowania strony popytowej byłoby ciężko. Przypominam, że jesień (2022 r. - PAP) to akcja kredytowa na poziomie 2 mld zł, styczeń-luty 2023 r. po 2 mld zł, a październik-listopad 2023 r. to akcja na poziomie 9-10 mld zł. Mam już dane za grudzień i wiem jaki jest cały rok. (...) Co na dziś mogę powiedzieć, to że grudzień nie był już tak dobry jak październik i listopad" - powiedział Rogowski podczas debaty Otodom.
"Kroplówka została podana i to, czego się obawiam – pacjent się przyzwyczaja i jeśli tego zabraknie klientowi, to będziemy mieli duży problem na rynku kredytów, który się przełoży na problem na rynku mieszkaniowym” – dodał.
Według danych BIK wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w listopadzie 2023 roku wzrosła w Polsce o 339,4 proc. rdr do 9,59 mld zł. Wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w październiku wzrosła o 360,6 proc. rdr do 9,725 mld zł.
"2024 r. będzie podobny do 2023 r., czyli słabe pierwsze półrocze - styczeń, luty będzie jeszcze w miarę w związku z uruchamianiem kredytów grudniowych BK2 proc., później będzie dołek – pytanie jak duży – myślę, że ok. 4-5 mld zł akcji kredytowej. Co dalej? Jeśli będzie kolejna kroplówka, będzie odbicie” – dodał.
Ocenił, że dopóki będzie stymulacja, sytuacja będzie dobra, ale w przypadku jej zakończenia czeka nas prawdziwe zetknięcie strony popytowej z podażową.
"Gdy strona podażowa, która zacznie realizować projekty z 2-3 letnim okresem na dostarczenie produktu, spotka się z nagłym zabraniem kroplówki po stronie popytowej, wtedy może być korekta na rynku mieszkaniowym" - powiedział Rogowski.
W bazowym scenariuszy zakładany jest wzrost cen nieruchomości w 2024 r.
"Mój bazowy scenariusz na 2024 r. to jest od 10 do 15 proc. w ujęciu nominalnym na całym rynku” – dodał odnośnie możliwych wzrostów cen nieruchomości. (PAP Biznes)
doa/ ana/
