Ceny ropy w USA spadają; obawy o Bliski Wschód utrzymują się
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują. Niepokój o transport surowca na Bliskim Wschodzie utrzymuje się.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,13 USD i spada o 0,38 proc.
Brent na ICE na marzec kosztuje 78,20 USD za baryłkę i zniżkuje o 0,46 proc.
Libijska Narodowa Korporacja Naftowa oświadczyła, że wydobycie z pola ropy z Sharary, które wcześniej pompowało około 270 tys. baryłek dziennie, zostanie wznowione po trzytygodniowej przerwie.
W innych częściach Bliskiego Wschodu inwestorzy spodziewają się przedłużających się zakłóceń w żegludze po Morzu Czerwonym i Kanale Sueskim.
Portal internetowy Al-Dżazira podał, że dostawy ropy z Bliskiego Wschodu do Europy zmniejszyły się prawie o połowę w wyniku ciągłych ataków rebeliantów Huti na szlaki handlowe na Morzu Czerwonym.
Siły zbrojne USA przeprowadziły w sobotę prewencyjne uderzenie przeciwko bojownikom Huti w Jemenie, którzy przygotowywali się do wystrzelenia rakiety przeciwokrętowej. Pocisk wycelowany był w wody Zatoki Adeńskiej.
Według urzędnika administracji Białego Domu Jona Finera podjęcie działań wojskowych mających na celu powstrzymanie ataków zajmie trochę czasu, sugerując, że Waszyngton może podjąć dodatkowe kroki w nadchodzących dniach.
Według Vandany Hari, założycielki singapurskiej firmy analitycznej Vanda Insights, rynki ropy naftowej uwzględniły już w wycenach wpływ zakłóceń na Morzu Czerwonym i wojny izraelsko-palestyńskiej.
„W połączeniu z ciągłymi obawami gospodarczymi wygląda na to, że zmiany cen ropy naftowej będą nadal utrzymywać się na ograniczonym poziomie” – powiedziała Hari.
„Dzisiejsze spokojne otwarcie na rynku wiele mówi o obecnych nastrojach na rynku ropy naftowej, pomimo utrzymujących się napięć geopolitycznych w Europie i na Bliskim Wschodzie” – powiedział analityk IG Tony Sycamore. (PAP Biznes)
kkr/ ana/
