Ceny ropy w USA lekko tracą z powodu umocnienia się dolara i obaw o popyt
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku lekko tracą, gdyż pojawiły się obawy o popyt na ten surowiec, a dodatkowo jego notowaniom nie sprzyja umacniający się dolar.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 74,26 USD, po spadku o 0,2 proc.
Brent na ICE na marzec spada o 0,1 proc. i kosztuje 79,41 USD za baryłkę.
Według nieoficjalnych danych, w tygodniu zakończonym 19 stycznia zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych spadły o 6,67 mln baryłek, a zapasy benzyny zwiększyły się w tym okresie o 7,2 mln baryłek. Wywołało to obawy o popyt na surowiec w USA, które są największym konsumentem benzyny na świecie.
Departament Energii poda oficjalne tygodniowe dane o stanie zapasów ropy i benzyny w środę.
Na cenach ropy waży też umacniający się dolar, który zyskuje na fali spekulacji, że Fed nie będzie się spieszył z obniżką stóp procentowych.
"Gdyby nie napięcia geopolityczne, spodziewalibyśmy się znaczącej wyprzedaży ropy naftowej. Odkładając na bok ryzyko eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie, spodziewamy się, że ceny ropy pozostaną na zbliżonym do obecnego poziomie przez cały pierwszy kwartał 2024 roku" - napisał w nocie do klientów Vikas Dwivedi, globalny strateg paliwowy z Macquarie.
We wtorek koalicja 24 państw na czele ze Stanami Zjednoczonymi przeprowadziła nowe uderzenia na wojowników Huti w Jemenie. Mają one na celu powstrzymanie Huti od ataków na trasy handlowe na Morzu Czerwonym, które do tej pory odpowiadały za transport 12 proc. światowych zakupów surowca.
We wtorek wznowiono produkcję na złożu ropy w Libii. Z kolei w Stanach Zjednoczonych w Półncnej Dakocie z powodu ostrych warunków pogodowych wydobycie ropy jest mniejsze o około 300 tys. baryłek dziennie. (PAP Biznes)
pr/
