Konsolidacja fiskalna i reformy zw. z KPO zweryfikują wzrost ryzyka skuteczności rządu - Fitch (wywiad)
Perspektywa konsolidacji fiskalnej i reform związanych z kamieniami milowymi KPO będą jednymi z obszarów, które zweryfikują zwiększone ryzyko skuteczności implementacji agendy przez nowy rząd, wobec politycznych tarć z opozycją - ocenia analityczka agencji ratingowej Fitch Małgorzata Krzywicka.
„Już w czasie przeglądu ratingu w listopadzie podkreślaliśmy, że spodziewamy się, iż zmiany polityczne w Polsce nie przebiegną gładko. Oczekiwaliśmy, że po drodze dojdzie do pewnych tarć, ale to, co widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni przekroczyło nasze oczekiwania zarówno pod względem częstotliwości, jak i intensywności różnych napięć między nową koalicją rządzącą, a nową opozycją, a także instytucjami, które są z nią powiązane, w tym z prezydentem" - powiedziała PAP Biznes Krzywicka.
"W kontekście nowego rządu i otoczenia instytucjonalnego w Polsce chcemy sprawdzić, czy napięcia polityczne, z którymi mamy obecnie do czynienia, będą utrudniać skuteczność implementacji polityki przez rząd. Myślę, że jednym z dwóch obszarów, w których będziemy mogli to zaobserwować dość szybko jest perspektywa konsolidacji fiskalnej i reform związanych z kamieniami milowymi KPO. To byłoby naprawdę dobrym testem dla koalicji - czy są w stanie przejść przez obecny układ z prezydentem, który zapowiada wetować wszystkie główne reformy. Uchwalenie budżetu było też bardzo dobrym przykładem, który pokazał, jakie dokładnie są zagrożenia, więc musimy wyrazić nasze obawy o skuteczność działania rządu w kontekście możliwości wdrażania różnych wyborów politycznych" - dodała.
W ocenie agencji ratingowej, dopóki nowa sytuacja polityczna nie wpływa na samo wdrażanie decyzji politycznych, to nadal jest to postrzegane bardziej jako szum i podwyższone ryzyko, a nie coś więcej.
Krzywicka zaznaczyła, że nie zaobserwowano do tej pory również żadnej znaczącej reakcji ze strony rynku na to, co działo się w ciągu ostatnich kilku tygodni.
"Waluta pozostała stabilna, rentowności obligacji również zasadniczo się nie zmieniły. Z pewnością ryzyko polityczne jest wyższe niż sądziliśmy, bo zmiana polityczna nie przebiegła płynnie, jak zakładaliśmy. Gdyby faktycznie zaczęło to wpływać na funkcjonowanie instytucji, byłoby to bardziej problematyczne, ale w tej chwili postrzegamy to raczej jako ryzyko, które wzrosło, niż coś bardziej fundamentalnego" - zaznaczyła analityczka.
"Jeśli spojrzymy na naszą wrażliwość dotyczącą ratingu od negatywnej strony, to wskazywalibyśmy raczej na finanse publiczne. Chcemy zobaczyć, jak obecny rząd poradzi sobie z nierównowagami fiskalnymi, które narosły w ostatnich latach. To również pokaże, czy rząd jest w stanie przeprowadzić dalsze reformy, aby temu zaradzić. Na razie podkreślamy jedynie, widzimy wzrost ryzyk" - dodała.
Fitch zakłada, że pierwsza wypłata środków z KPO dla Polski nastąpi pod koniec pierwszego kwartału br., przy czym obecna sytuacja wskazuje, że tarcia polityczne mogą bardziej opóźnić wypłatę.
"Co więcej, istnieje potrzeba przeprowadzenia dalszych reform, aby móc uzyskać te fundusze, ale zakładamy, że będą one napływać do Polski w dość znacznych ilościach w tym i przyszłym roku" - dodała Krzywicka.
Na początku lutego minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyraziła oczekiwanie, że na początku kwietnia br. Polska otrzyma blisko 7 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy.
Po stronie finansowania potrzeb pożyczkowych Polski Fitch ocenia, że podejście ministra finansów w tym roku jest ukierunkowane na dywersyfikację.
"Widzieliśmy znaczące emisje walutowe w styczniu, które zostały wchłonięte przez rynek bez przeszkód. W tym kontekście nie widzimy problemów w kwestiach związanych z finansowaniem. Jeżeli mielibyśmy mówić o ryzyku, to może się ono ewentualnie kiedyś przejawiać w kosztach finansowania. Struktura długu państwowego w odniesieniu do podziału na waluty obce, czy lokalną ma stosunkowo niewielką wagę w naszym modelu i nie mamy progu określającego, jaka jest dobra lub zła struktura w tej kwestii. Oczywiście będzie się to różnić w zależności od warunków rynkowych, które określą, czy łatwiej jest się finansować zewnętrznie, czy w kraju" - powiedziała Krzywicka.
Odnośnie wydatków na obronność Polski, biorąc pod uwagę, jak bardzo wydatki na obronę już wzrosły, Fitch ocenia, że jest to obszar, w którym można będzie zobaczyć pewne cięcia, jeżeli sytuacja budżetowa będzie gorsza niż oczekiwano.
Agencja ratingowa ocenia, że konsolidacja fiskalna w Polsce będzie trudna do zrealizowania, zważywszy na strukturę wydatków budżetu.
"Wracają unijne reguły fiskalne. Nadal nie ma jednak jasności co do tych kwestii i zapewne dowiemy się więcej dopiero w kwietniu, kiedy Komisja Europejska opublikuje swoje wytyczne i analizy. Istnieje ryzyko, że Polska zostanie objęta procedurą nadmiernego deficytu, ale nie będzie to jedyny kraj w UE. To jednak oznacza, że nie tylko my obserwujemy osłabienie pozycji fiskalnej, co wymagałoby od rządu konsolidacji fiskalnej. Uważamy, że będzie to jednak trudne do zrealizowania, biorąc pod uwagę wzrost wydatków socjalnych, wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz wydatków obronnych, przy wyższych kosztach obsługi długu. Istnieją także pewne obietnice wyborcze, które nie zostały jeszcze zrealizowane i mogą być dość kosztowne, takie jak zwiększenie kwoty wolnej" - powiedziała Krzywicka.
Agencja podkreśla wagę wiarygodności instytucjonalnej, również w odniesieniu do relacji władzy wykonawczej z bankiem centralnym.
"W kontekście zapowiedzi obecnego obozu rządzącego toczy się debata na temat niezależności instytucjonalnej banku centralnego, ale myślę, że sprowadza się to do tego, co już wspomnieliśmy, czyli że nie widzieliśmy żadnych implikacji rynkowych, które wskazywałyby na spadek zaufania ze strony rynków. Tak czy inaczej, instytucje są dla nas ważne i myślimy o ich wiarygodności. Zdecydowanie jest to coś, na co zwracamy uwagę" - wskazuje Krzywicka.
"Otrzymywaliśmy pytania, gdy banki centralne zaczęły kupować obligacje. Zastanawiano się wtedy, czy nie jest to problem dla wiarygodności banku centralnego. Rozumieliśmy, dlaczego robiło to tak wiele banków. Teraz także rozumiemy, dlaczego banki centralne przyglądają się sprzedaży obligacji. Jeśli odbywa się to w sposób jasny, dobrze zorganizowany i dobrze zakomunikowany, nie stanowi to problemu. Oczywiście, dla uczestników rynku dodatkowa podaż jest to coś, z czym trzeba sobie poradzić, ale z perspektywy ratingu nie jest to żaden problem” - dodała.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)
tus/ gor/