DZIEŃ NA FX/FI: Eurozłoty powinien stabilizować się w przedziale 4,34–4,35

Pod koniec tygodnia eurozłoty powinien stabilizować się w przedziale 4,34–4,35 - wskazują ekonomiści. Źródłem zmienności mogą okazać się publikowane w piątek dane makroekonomiczne z USA.

"Na rynkach finansowych dominuje względny spokój. Kurs EUR/PLN porusza się wokół poziomu 4,34 i nie oczekujemy, by mogło się to istotnie zmienić podczas dzisiejszej sesji. Eurodolar natomiast dotarł do górnego ograniczenia kanału spadkowego (1,0780) i prawdopodobnie dziś kierować się będzie na niższe poziomy. Źródłem zmienności mogą okazać się dane Uniwersytetu Michigan jednak publikowane one będą dopiero pod koniec europejskiej części sesji" - napisał ekonomista Banku Millennium Mateusz Sutowicz.

"Wobec względnie pustego kalendarza makro dziś spodziewamy się spokojnego handlu EUR/PLN w przedziale 4,34–4,35" - prognozują ekonomiści BGK.

Raport Uniwersytetu Michigan zostanie opublikowany o godz. 16.00 czasu polskiego. Publikacja zawiera indeks mierzący ocenę bieżących warunków ekonomicznych przez amerykańskie gospodarstwa domowe oraz oczekiwania co do kształtowania się tych warunków w przyszłości. Pozwala na ocenę potencjału nabywczego amerykańskich konsumentów.

Wśród innych danych ze Stanów Zjednoczonych, w piątek rynek pozna m. in. odczyt inflacji PPI za styczeń oraz pozwolenia na budowy domów i rozpoczęte budowy.

"W piątek główny wpływ na globalny, rynkowy sentyment ponownie mieć będą odczyty makro z USA, choć waga tych danych jest nieco mniejsza od tych z czwartku. Wczorajsza sesja może sugerować utrzymanie trendu bocznego na USD/PLN (3,98-4,06) oraz nieco większe szanse na wzrost kursu EUR/PLN w kierunku 4,36-4,37 w perspektywie kilku sesji, gdzie krótkoterminowy potencjał deprecjacji złotego może się wyczerpać" - zaznaczają ekonomiści PKO BP.

RYNEK DŁUGU

"Jeśli odczyty makro z USA nie przyniosą pozytywnych zaskoczeń, to globalna presja na niższe rentowności może się utrzymać co najmniej do połowy przyszłego tygodnia. Tendencje te mógłby także wspierać przepływ kapitału w kierunku bezpiecznych aktywów, jeśli np. kolejne słabsze dane makro z USA osłabiłyby rynki equity. W takim otoczeniu w perspektywie kolejnych sesji rentowności 5-cio i 10-cio letnich polskich SPW mogą zniżkować odpowiednio w kierunku 5,05 proc. oraz 5,25 proc." - napisali ekonomiści PKO BP.

"Skala umocnienia papierów na długim końcu była całkiem spora jak na dwie sesje. Nie wykluczamy, że część inwestorów może zdecydować się na realizacje zysków z tego ruchu na zamknięcie tygodnia" - oceniają ekonomiści BGK.

(PAP Biznes)

pat/ gor/