2024 rok będzie świetnym rokiem na rynku fuzji i przejęć, przyniesie też duże ożywienie na rynku private equity - ocenia w rozmowie z PAP Biznes prezes MCI Capital Tomasz Czechowicz. W tym roku kierowany przez niego fundusz chce przeprowadzić trzy nowe transakcje o wartości co najmniej 100-200 mln zł każda.
"To będzie super rok dla fuzji i przejęć, nastąpi bardzo duże ożywienie na rynku private equity. Przez dwa ostatnie lata rynek był bardzo słaby, a teraz wreszcie jest odpowiednia płynność, jest duży popyt i podaż" - powiedział PAP Biznes w kuluarach LSE SU Polish Economy Forum w Londynie prezes Tomasz Czechowicz.
"Banki inwestycyjne mówią o rekordowej liczbie przygotowywanych transakcji po wakacjach" - dodał.
Z przedstawionego w tym tygodniu raportu firmy Bain & Company wynika, że liczba przejęć z udziałem private equity w 2023 roku spadła w Polsce o ponad 20 proc. do 33 transakcji. Powodem spadku był utrzymujący się wysoki kosztu kapitału oraz niepewna sytuacja makroekonomiczna i geopolityczna. Eksperci przewidują jednak, że wraz z oczekiwanymi obniżkami stóp proc. na świecie oraz dzięki znacznym środkom na inwestycje, międzynarodowe fundusze mogą w tym roku zwiększyć aktywność.
W podobnym tonie wypowiada się prezes MCI Capital.
"Spadają stopy procentowe, pojawia się dostęp do finansowania, wraca rynek giełdowy, jest bardzo duża kolejka podaży. Może być dużo IPO, ale też transakcji między funduszami private equity, może inwestorzy strategiczni będą najmniej aktywni. Oni zresztą cały czas byli aktywni, bo lubią kupować w takich momentach, gdy rynek jest nisko" - powiedział.
MCI Capital liczy na zwiększenie aktywności po stronie nowych inwestycji.
"W zeszłym roku zrobiliśmy dwie inwestycje, w tym roku liczymy na trzy nowe po 100-200 mln zł netto equity, a w naszym przypadku być może nawet więcej, bo dokładamy ekstra kapitał z innych funduszy. Najciekawsze dla mnie branże to SaaS i digital plus rzeczy związane z zieloną energią i gospodarką cyrkularną. Chcemy być pionierem inwestycji w climatech obok już zbudowanej silnej praktyki w branży digital oraz technology" - powiedział Czechowicz.
Z danych Bain & Company wynika, że wśród największych inwestycji przeprowadzonych przez inwestorów finansowych w Polsce było przejęcie mniejszościowego udziału operatora sieci paczkomatów InPost przez Grupę PPF, nabycie udziałów w spółce Autostrady Wielkopolskie przez francuski fundusz infrastrukturalny Meridiam oraz inwestycja Accel-KKR w producenta oprogramowania Symfonia z portfela funduszu Mid Europa Partners.
"Liczymy też na wyjścia z inwestycji, mamy nadzieję, że w tym roku MCI Capital pokaże 2-3 exity" - powiedział Tomasz Czechowicz.
Pytany, czy jest możliwe jakieśwyjście MCI Capital z inwestycji poprzez warszawską giełdę, odpowiedział, że jeszcze raczej nie nastąpi to w tym roku.
„Myślimy o jednej spółce, ale w perspektywie 2025 roku. Może być tak, że w 2025 roku coś się pojawi z naszego portfela na giełdzie, ale jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić" - powiedział.
Tomasz Czechowicz zwraca uwagę, że MCI Capital jest na giełdzie i nastąpiła wyraźna poprawa jego notowań.
"Mamy w tej chwili najniższe dyskonto wyceny akcji w stosunku do wartości portfela w okresie ostatnich 10 lat, mamy też Answear z naszego portfela na giełdzie, a to jedyna spółka, która nie zanotowała spadku wyceny wobec ceny z IPO w okresie ostatniej dekoniunktury" - powiedział.
"Uważamy, że giełda jest dobra, kiedy spółka ma silnego foundera, który chce kontynuować pracę jako właściciel w firmie. Jeśli kierujemy spółkę na giełdę, to ona musi spełniać te kryteria. Przykładem jest Wirtualna Polska czy Answear" - dodał prezes MCI Capital.
W jego ocenie, jeśli stopy proc. będą spadały i nastąpi silne ożywienie gospodarcze, to warszawska giełda jest jedynym sensownym parkietem w centralnej i wschodniej Europie, więc to ona będzie przyciągać kapitał.
"Dodatkowo ludzie z oszczędnościami, przy spadających stopach procentowych, będą część kapitału alokowali na akcje, nie tylko na obligacje" - uważa Tomasz Czechowicz.
Eksperci Bain & Company szacują, że oprócz przejęć nowych aktywów w ubiegłym roku fundusze private equity dokonały w Polsce także około 10 wyjść z inwestycji, z czego większość dotyczyło sprzedaży spółek na rzecz inwestorów finansowych. Wśród największych tego typu transakcji była zamknięta w tym roku sprzedaż PKP Energetyka przez CVC Capital Partners, wyjście Abrisu z inwestycji w spółkę Velvet CARE czy sprzedaż firmy Dr Gerard przez Bridgepoint.
Niedawno minister finansów Andrzej Domański w artykule w "Parkiecie" napisał, że na potrzeby resortu opracowywany jest obecnie plan działań na rzecz rozwoju polskiego rynku private equity.
Minister Domański uważa, że w średnim i długim horyzoncie istotne będzie wsparcie rozwoju rynku venture capital i private equity.
"Polacy stopniowo się bogacą, co pozwala im na inwestowanie w dłuższym horyzoncie. Jeśli chodzi o udział funduszy VC/PE w dostarczaniu kapitału podwyższonego ryzyka, to Polska plasuje się w czołówce państw Europy Środkowo-Wschodniej. Mając na uwadze potrzeby finansowania krajowych start-upów i aspiracje szybko rosnących polskich firm do silniejszego zaistnienia w globalnej gospodarce, konieczne jest dalsze otwarcie na tę część krajowego rynku kapitałowego" - napisał minister finansów.
Tomasz Czechowicz z MCI Capital przypomina, że w ostatnich latach głównym narzędziem obecności państwa na rynku venture capital był Polski Fundusz Rozwoju.
"Venture capital stało się narzędziem innowacyjności w gospodarce Europy i Stanów Zjednoczonych. Trzeba więc popatrzeć na narzędzia, które państwo stosuje, bo to jest teraz już nie tyle klasa aktywów służąca do zarabiania pieniędzy, a bardziej narzędzie do budowania innowacyjności" - powiedział.
"My, jako MCI Capital, od 2017 roku skupiliśmy się na segmencie private equity. Ten sektor nie wymaga nowych regulacji, uważam zresztą, że im mniej państwa w gospodarce, tym lepiej" - dodał prezes.
Piotr Rożek
(PAP Biznes), #MCIpr/
