Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają po zanotowanym silnym wzroście amerykańskich zapasów surowca - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 80,90 USD, niżej o 0,88 proc.
Brent na ICE na V kosztuje 85,48 USD za baryłkę, niżej o 0,89 proc.
Raport branżowy wskazuje na duży wzrost amerykańskich zapasów ropy, a to nie zachęca inwestorów do kupowania surowca.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoich najnowszych wyliczeniach, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu wzrosły o 9,3 mln baryłek.
Zapasy ropy w hubie w Cushing wzrosły z kolei w tym czasie o 2,4 mln baryłek. To ich najmocniejszy wzrost w ujęciu tygodniowym od stycznia 2023 r.
Amerykańskie rezerwy paliw destylowanych zwiększyły się zaś o 500 tys. baryłek.
Mniejsze są natomiast zapasy ropy - w ubiegłym tygodniu spadły one o 4,4 mln baryłek - wynika z wyliczeń API. Tu spadek notowany jest już 8. tydzień z rzędu, a to najdłuższa seria spadkowa od prawie roku.
Ropa naftowa zdrożała do tej pory w I kw. o prawie 13 proc.
Wzrosty cen wywołała niepewność geopolityczna związana z ukraińskimi atakami dronów na rosyjską infrastrukturę naftową i przedłużenie cięć dostaw ropy z krajów sojuszu OPEC+.
Analitycy wskazują jednak, że trudne do określenia perspektywy dla gospodarki Chin, które są poważnym odbiorcą ropy naftowej na świecie i mocny wzrost dostaw ropy z krajów spoza OPEC+ mogą utrudniać mocniejsze zwyżki notowań ropy.
"W II kwartale powinniśmy jednak obserwować zacieśnianie się sytuacji na rynkach paliw, biorąc pod uwagę dobrowolne obniżki dostaw ropy z OPEC" - ocenia Sean Lim, analityk RHB Investment Bank Bhd w Kuala Lumpur.
"Ceny ropy - mimo to - stają się już mniej wrażliwe o słabiej reagują na wszelkie przedłużanie cięć dostaw ropy na rynki" - podkreśla. (PAP Biznes)
aj/ osz/
