Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, a inwestorzy oceniają najnowsze dane o amerykańskich zapasach paliw. Coraz bliżej do ważnego spotkania krajów sojuszu OPEC+ w sprawie określenia polityki dostaw na najbliższe miesiące - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 78,99 USD, niżej o 0,30 proc.
Brent na ICE na VII kosztuje 83,33 USD za baryłkę, niżej o 0,32 proc.
Inwestorzy oceniają najnowsze dane o zapasach paliw w USA.
Amerykański Intytut Paliw (API) podał w swoim cotygodniowym branżowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu spadły o 6,49 mln baryłek.
Zapasy surowca w hubie Cushing spadły zaś w tym czasie o 1,706 mln baryłek - wynika z wyliczeń API.
Zapasy benzyny w USA są z kolei niższe o 452 tys. baryłek, a paliw destylowanych - wyższe o 2,045 mln baryłek - podał API.
W czwartek oficjalne dane o amerykańskich zapasach ropy i jej produktów poda Departament Energii (DoE).
Tymczasem już za kilka dni producenci z OPEC+ podejmą decyzję - co dalej z produkcją ropy w II połowie roku.
Analitycy oceniają, że sojusz podtrzyma swoją dotychczasową politykę - mniejszych dostaw ropy.
Goldman Sachs & Co LLC oczekuje, że na swoim niedzielnym spotkaniu OPEC+ przedłuży dobrowolne cięcia dostaw ropy na III kw., a cena ropy Brent utrzyma się w przedziale 75-90 USD za baryłkę.
Tymczasem inwestorzy nadal z uwagą śledzą doniesienia dotyczące konfliktu na Bliskim Wschodzie pomiędzy Izraelem a Hamasem.
Tzachi Hanegbi, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Izraela, ocenił, że Izrael nie będzie w stanie pokonać Hamasu przed końcem tego roku.
Hanegbi wskazał na trudności, jakie napotyka Izrael w osiągnieciu zamierzonego celu, jakim jest rozbicie grupy islamistycznej w Strefie Gazy.
"Mamy kolejne 7 miesięcy walki, aby osiągnąć to, co definiujemy jako zniszczenie zdolności rządowych i wojskowych Hamasu i Islamskiego Dżihadu" - powiedział Hanegbi w wywiadzie dla państwowej stacji Kan.(PAP Biznes)
aj/
