DZIEŃ NA FX/FI: PLN nadal w trendzie aprecjacyjnym; rentowności SPW w dół

Wtorek jest kolejnym dniem umacniania się polskiej waluty. Kurs EUR/PLN spadł do poziomu ok. 4,26. Rentowności polskich obligacji spadały, w przeciwieństwie do papierów francuskich i niemieckich. Zdaniem Łukasza Zembika, dyrektora departamentu analiz DM TMS Brokers, najważniejsze w tym tygodniu będą dane na temat CPI w Stanach Zjednoczonych, które wpłyną na notowania walut.

We wtorek po południu kurs EUR/PLN spada o 0,14 proc. do 4,2599. USD/PLN idzie w górę o 0,02 proc. do 3,9388, a EUR/USD zniżkuje o 0,16 proc. do 1,0815.

"Złoty kontynuuje aprecjację i jest silny. To kolejny tydzień, kiedy PLN zyskuje na wartości. Po wczorajszym, kosmetycznym osłabieniu, które było efektem wyników wyborów we Francji, dziś polska waluta powróciła do aprecjacji. Jest to w dużej mierze spowodowane restrykcyjnym stanowiskiem Rady Polityki Pieniężnej" - powiedział PAP Biznes Łukasz Zembik, dyrektor departamentu analiz DM TMS Brokers.

Jak dodał, podczas konferencji po posiedzeniu RPP w ubiegłym tygodniu, prezes Narodowego Banku Polskiego zasugerował, że stopy procentowe mogą być obniżane dopiero w 2026 r., natomiast niektórzy członkowie RPP tonują tę wypowiedź.

"Umocnienie złotego to także efekt tego, że eurodolar jest wysoko, cały czas powyżej 1,08. Można powiedzieć, że mamy krótkoterminową konsolidację na głównej parze walutowej, między 1,0844 a 1,0810" - powiedział Łukasz Zembik.

We wtorek rynek czekał na prezentację przez prezesa Fed, półrocznego raportu dotyczącego polityki monetarnej. Z kolei w środę Jerome Powell ma wystąpić przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów.

Prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell na przesłuchaniu we wtorek przed Komisją Bankowości, Mieszkalnictwa i Spraw Miejskich Senatu USA powiedział, że więcej pozytywnych odczytów inflacji wzmocniłoby pewność Fedu co do tego, że inflacja zmierza w sposób stały do celu na poziomie 2 proc.

Zdaniem Łukasza Zembika, ważniejsze od wypowiedzi szefa Fed będą czwartkowe dane na temat inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych.

"Kulminacją tego tygodnia będą czwartkowe dane o inflacji za czerwiec w USA. Raport ten wywołuje najwięcej emocji, pomimo tego, że Fed patrzy w głównej mierze na deflator PCE. Oczekiwania pokazują, że proces dezinflacyjny powinien trwać, a prognozy wskazują, że CPI spadnie w okolice poziomu 3,1 proc., z 3,3 proc. wcześniej. Oczekiwana jest też na stabilizacja inflacji bazowej na poziomie 3,4 proc." - powiedział.

"Jeśli inflacja zaskoczy pozytywnie, czyli niższymi wartościami, dolar dalej będzie się osłabiał. Jeśli otrzymamy wyższe wartości inflacji, to ostatni ruch osłabiający dolara mógłby zostać skorygowany" - dodał.

RYNEK DŁUGU

"Rentowności zarówno 2-letnich papierów, jak i 10-letnich minimalnie spadają, podczas gdy rządowe +papiery+ francuskie oraz niemieckie zyskują. Może to być pokłosiem czynnika politycznego, co przekłada się na wzrost premii za ryzyko. Ten wzrost rentowności można też w pewnym stopniu przypisać dzisiejszej słabej sesji na niemieckim parkiecie" - powiedział.

"Rentowności obligacji polskich, zarówno na krótkim, jak i długim końcu urosły po ostatniej konferencji prezesa NBP (w ubiegłym tygodniu), po czym obniżyły się po amerykańskim raporcie NFP, podążając za ruchem amerykańskiego rynku długu. Można powiedzieć, że od wczoraj zmienność jest umiarkowana i obserwujemy pewnego rodzaju konsolidację" - dodał.

(PAP Biznes)

pam/ osz/