Światowe giełdy pogłębiły w poniedziałek spadki z poprzedniego tygodnia, a ruchy miejscami wyglądały na kryzysową panikę. Indeksy w Europie zakończyły dzień z 2,2 proc. spadkami. W USA na półmetku sesji 2,3-2,8 proc. spadki, mniejsze niż po otwarciu.
Stoxx600 stracił 2,2 proc., FTSE100 poszedł w dół o 2 proc., CAC40 obniżył się o 1,4 proc., a DAX zniżkował o 1,8 proc.
W USA S&P500 traci 2,5 proc., co na zamknięciu byłoby najsłabszym wynikiem od końca 2022 r., po -4 proc. otwarciu. Nasdaq traci 2,9 proc. wobec -6 proc. tuż po rozpoczęciu notowań.
Sesja przebiegała przy podwyższonej zmienności - obrazujący ją index VIX wzrósł przejściowo do 65 pkt., co ostatni raz widziano w trakcie kryzysu pandemicznego, a wcześniej w kryzysie finansowym 2008 r.
Pod kreską na zamknięciu w ramach Stoxx600 znalazły się wszystkie sektory - najmocniej, po 3 proc. straciły spółki użyteczności publicznej, energetyka i nieruchomości. Najniżej pod kreską był sektor IT oraz dóbr podstawowych oraz wyższego rzędu.
W USA nadal traciły mega-capy technologiczne, tzw. Wspaniała Siódemka - śledzący je indeks Bloomberga zniżkował na początku notowań nawet 10 proc., lecz później odrobił część strat - do -3 proc.
Kierunek ruchów na rynkach, w poniedziałek miejscami panicznych, wyznaczały obawy o zbyt późną reakcję Fed na osłabienie się amerykańskiego rynku pracy, po piątkowym raporcie payrolls, który rozbudził obawy o możliwość wystąpienia recesji w tamtejszej gospodarce po nieoczekiwanym wzroście stopy bezrobocia w lipcu (4,3 proc., najwyżej od 2,5 roku). Skutkowało to gwałtowną zwyżką oczekiwań na tempo i skalę cięć stóp proc. przez Rezerwę Federalną.
Notowania kontraktów na stopę Fed wskazują na obniżkę stóp o 50 pb. we wrześniu i listopadzie i kolejne 25 pb. w grudniu. Z rana rynek przejściowo wyceniał awaryjne cięcie stóp w USA w ciągu tygodnia o 25 pb. nawet na 60 proc.
"Spowalniający wzrost gospodarczy wywołał klasyczną ucieczkę do jakościowych aktywów, na czym korzystają głównie krótkie Treasuries. Widzimy odkręcanie się trade'ów zakładających wyższe stopy w USA na dłużej" - ocenia Gary Pzegeo z CIBC Private Wealth.
Na negatywne informacje z gospodarki USA nałożyły się także słabsze wyniki dużych spółek technologicznych, które napędzały obecną hossę, na fali nadziei na szybką monetyzację technologii opartych o sztuczną inteligencję, co mocno dołuje ich wyceny i pogłębia korektę na giełdach.
Analitycy JPMorgan oceniają, że rotacja od spółek technologicznych do innych sektorów prawdopodobnie już się dokonała i rynek zbliża się do punktu, w którym można decydować się na taktyczne kupowanie na dołku.
Do tego wszystkiego dochodzi równoczesne umocnienie się japońskiego jena i juana, co zmusza inwestorów zaangażowanych w strategie carry trade, a JPY i CNY były w tych transakcjach często głównymi walutami finansowania, do odwrotu od nich i ma wpływ na zachowanie się wielu klas aktywów. W ramach carry trade za waluty z gospodarek o niskich stopach, jak do tej pory w Japonii, finansuje się inwestycje w aktywa oferujące wyższą stopę zwrotu.
"Na rynku FX nadal likwidowane są carry trades i widać pogoń do gotówki wśród wielu klas aktywów. Trwa potężne delewarowanie, a rynek jest odklejony, że trudno powiedzieć, czy mamy już dołek" - ocenia Brad Bechtel, szef globalnego FX w Jefferies.
Jen umacniał się do dolara w poniedziałek nawet o ponad 3 proc., po godz. 18 ogranicza wzrosty do 1,5 proc. do 144,3/USD.
EUR/USD rośnie o 0,4 proc. do 1,095.
Na rynku obligacji również szalona sesja. Przed otwarciem sesji w USA doszło do przejściowego odwrócenia się krzywej rentowności Tresuries, po raz pierwszy od lipca 2022 r., co rynek odbiera zwykle jako jeden z sygnałów recesyjnych. Rentowność 2-latek zniżkowała przejściowo nawet o 21 pb. do 3,66 proc., a 10-letnich o 12 pb. do 3,67 proc.
Sytuacja odwróciła się jednak na początku sesji w USA, w czym mógł pomóc nieco wyższy od oczekiwań odczyt ISM z amerykańskiego sektora usług, gdzie całe wcześniejsze umocnienie wyparowało z rynku FI.
10-letnie Treasuries kwotowane są ok. godz. 18 na poziomie piątkowego zamknięcia ok. 3,79 proc., a 2-latki osłabiają się o 3 pb. do 3,90 proc.
10-letnie bundy umacniały się nawet o 10 pb., ale zakończyły sesję ze zwyżką rentowności o 2 pb. do 2,19 proc.
Na giełdach w Azji poniedziałek przyniósł prawdziwą rzeźnię. Południowokoreańska giełda zanurkowała w poniedziałek 8,8 proc., najmocniej od 2008 r., a tajwańska o 8,4 proc. - najmocniej od 1967 r.
Japoński Nikkei225 stracił 12,4 proc., a Topix (też -12 proc.) ma za sobą najmocniejszy od 1959 r. trzydniowy spadek.
W Japonii rentowność 10-letnich obligacji tąpnęła nawet o 20,5 pb., najmocniej od 1999 r. (PAP Biznes)
tus/ ana/