Przejdź do treści

udostępnij:

Ceny ropy w USA odbijają się po 2-dniowych spadkach

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku odbijają się po 2-dniowych spadkach. Inwestorzy oceniają oficjalne dane o zapasach paliw w USA i monitorują sytuację w Libii, gdzie doszło do zakłóceń w dostawach ropy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 74,72 USD, po zwyżce o 0,27 proc.

Brent na ICE na X jest wyceniana po 78,78 USD za baryłkę, wyżej o 0,17 proc. i po stracie w ciągu 2 poprzednich sesji ponad 3 proc.

Inwestorzy oceniają oficjalne dane o zapasach ropy i jej produktów w USA.

Zapasy ropy naftowej w ubiegłym tygodniu spadły o 846 tys. baryłek, czyli o 0,2 proc., do 425,18 mln baryłek - podał w raporcie amerykański Departament Energii (DoE).

Zapasy benzyny spadły w tym czasie o 2,2 mln baryłek, czyli o 1 proc., do 218,39 mln baryłek.

Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły o 275 tys. baryłek, czyli o 0,22 proc., do 123,09 mln baryłek - podał DoE.

Gracze monitorują też informacje docierające z Libii, gdzie w tym tygodniu produkcja ropy naftowej spadła o ponad połowę, a to grozi, że na globalny rynek ropy nie dotrze blisko 1 mln baryłek dziennie tego surowca.

Pola naftowe w Libii ograniczają działalność w związku z patową sytuacją i sporem dotyczącym banku centralnego i zarządcy przychodów z energii.

Spór prowadzą władze wschodniej Libii z uznanym przez międzynarodową społeczność rządem zachodniej Libii.

Kraj podzielił się na rywalizujące władze - wschodnie i zachodnie - dekadę temu, a nadzór nad bankiem centralnym Libii daje kontrolę nad miliardami dolarów przychodów z eksportu ropy naftowej.

Libia, która znajduje się na szczycie pod względem największych rezerw ropy naftowej w Afryce, przez większą część ostatniego roku pompowała dziennie ok. 1,2 mln baryłek ropy.

"Zakłócenia w dostawach ropy z Libii - pośród innych ryzyk geopolitycznych - będą trzymać rynki ropy w napięciu" - ocenia Priyanka Sachdeva, starsza analityczka domu maklerskiego Phillip Nova Pte.

"Do tego obawy dotyczące popytu na ropę ze strony Chin też +rzucają cień+ na giełdy ropy, zwłaszcza że nie widać na razie żadnych wiarygodnych oznak ożywienia chińskiego zapotrzebowania na ten surowiec" - dodaje.(PAP Biznes)

aj/ ana/

udostępnij: