Przejdź do treści

udostępnij:

Murapol celuje w sprzedaż ok. 3,2 tys. mieszkań w całym '24 (opis)

Grupa Murapol celuje w sprzedaż ok. 3,2 tys. mieszkań w całym 2024 r. - poinformował prezes Nikodem Iskra podczas wideokonferencji.

"Cel sprzedażowy na dzisiaj, bacząc na wielkość naszej oferty i sprzedaż bieżącego kwartału przewidujemy wzrost w stosunku do zeszłego roku o ok. 10 proc. Będziemy celować w ok. 3,2 tys. mieszkań. Jest to cel ambitny, ale posiadamy dobrą ofertę, która w naszej ocenie umożliwia jego realizację" - powiedział prezes Nikodem Iskra.

"Sprzedawaliśmy w miesiącach lipiec, sierpień po ok. 250 mieszkań, co było zgodne z celem na poziomie ok. 3,2 tys. We wrześniu sprzedaż idzie w kierunku ok. 300 lokali i do końca roku powinniśmy sprzedawać po ok. 300 mieszkań miesięcznie, by ten cel dowieźć. (...) Optymistycznie patrzymy na czwarty kwartał w kontekście sprzedawania po ok. 300 lokali miesięcznie" – ocenił.

W 2023 r. sprzedaż Murapolu wyniosła 2.889 lokali, na podstawie umów deweloperskich i przedwstępnych, z wyłączeniem rezerwacji. W pierwszym półroczu 2024 r. spółka podpisała z klientami 1.438 umów deweloperskich i przedwstępnych.

"Podtrzymujemy cel przekazań (...). Obecnie mamy ok. 1,3 tys. lokali przekazanych na koniec półrocza, ale przyspieszamy tempo" - dodał prezes.

Jak poinformował zarząd, Murapol planuje wprowadzać więcej mieszkań do segmentu PRS.

"W kolejnym roku mamy plan na dwie inwestycje w Warszawie. (...) Planujemy korzystać z niskiego nasycenia rynku w Polsce" - powiedział prezes.

W ocenie zarządu, obserwować można przesuwanie popytu, decyzji zakupowych przez klientów, w związku głównie z publiczną dyskusją dotyczącą programu "Kredyt na start".

"Klienci przyzwyczaili się trochę, że tego kredytu nie będzie. (...) To przesuwanie terminu wyraźnie naznaczone było chaosem informacyjnym. W tej chwili rząd już nie komunikuje daty (wprowadzenia programu - PAP) (...). Wydaje się, że to na pewno nie będzie w tym roku i pewnie nie na początku stycznia. Wydaje się, że wpływa to też na przyzwyczajenie do sytuacji i powrót do normalnego planowania, ale część klientów będzie jednak zwlekała" - oceniła członkini zarządu Iwona Sroka.

"Obserwujemy wzmożoną aktywność klientów we wrześniu, to też efekt końcówki sezonu letniego. Widzimy wysokie zainteresowanie klientów ofertą, a liczba tranaskcji w negocjacjach to poziomy wyższe niż obserwowane w każdym miesiącu tego roku" - powiedział Iskra.

Jak dodał członek zarządu Przemysław Kromer, całkowita rezygnacja z wprowadzenia programu wsparcia mogłaby być bardziej optymistycznym scenariuszem niż dalsze odsuwanie jego wprowadzenia.

"Program odsuwa się w czasie (...), to destabilizuje i powoduje nieprzewidywalność. Całkowita rezygnacja pewnie byłaby bardziej optymistycznym scenariuszem niż w dalszym ciągu odsuwający się program" - ocenił.

"Bardziej czekamy na decyzje i ruchy związane ze stopami proc. Patrząc na stabilizację inflacji, komentarze ekonomistów wydaje się, że będzie to miało większy wpływ na rynek niż bazowanie na programie (...). Efektu takiego jak miał Kredyt 2 proc. ten kredyt nie będzie miał" - dodała członkini zarządu Iwona Sroka.

(PAP Biznes)

doa/ asa/

udostępnij: