Przejdź do treści

udostępnij:

Elektrotim chce opublikować strategię jesienią '25 i utrzymać politykę dywidendową (wywiad)

Elektrotim planuje publikację strategii jesienią 2025 r. Zarząd chce utrzymać politykę dywidendową i backlog opierać na średnich kontraktach. Za wzrost odpowiadać będą podstawowe obszary działalności, ale spółka dostrzega szanse na rozwój związany z transformacją energetyczną – poinformował prezes Artur Więznowski.

"Do końca 2025 r. realizujemy strategię przyjętą w lutym 2023 r. Podlega ona na bieżąco modyfikacjom, ale wytyczyła sposób działania i budowania coraz wyższego backlogu. Jednocześnie widzimy potencjał na nowe otwarcie, biorąc pod uwagę np. plany transformacji energetycznej, czy wydatków na obronność, a także nową kadencję zarządu. Będzie w przyszłym roku moment na podsumowanie tego, co udało się zrobić w ostatnich latach i zdecydować, co robić dalej. Odpowiedzi chcemy przedstawić jesienią" – powiedział PAP Biznes prezes.

Strategia na lata 2023-2025 zakładała m.in. wzrost rocznych przychodów do poziomu 350-450 mln zł i co najmniej 10 mln zł zysku netto.

"Jako zarząd skłaniamy się ku temu, by horyzont strategii był pięcioletni – w takim okresie realizowane są główne programy inwestycyjne na rynku. Chcielibyśmy, by nowa strategia była bardziej szczegółowa niż poprzednia, a nasze cele zakomunikowane bardziej precyzyjnie" – dodał Więznowski.

Prezes poinformował, że spółka chce w nowej strategii uwzględnić politykę dywidendową. Dotychczasowa zakłada wypłatę akcjonariuszom 50-75 proc. zysku i zarząd nie widzi powodu, by się z niej wycofywać.

"Zarząd będzie rekomendował utrzymanie polityki dywidendowej – podstawowy scenariusz to wypłaty na poziomie 50-75 proc. zysku" – powiedział.

W ocenie prezesa, nowa strategia nie będzie rewolucją i nierozsądne byłoby wycofywanie się z kluczowych obszarów działalności. Z drugiej strony, spółka dostrzega też nowe, atrakcyjne obszary.

"Nie porzucimy kierunku, który się sprawdza. Będziemy rosnąć przede wszystkim w naszych kluczowych obszarach działalności, ale są też nowe możliwości. W naszej ocenie, niepotrzebne byłoby wzięcie na siebie ryzyk w postaci np. realizacji usług za granicą, eksportu usług. Rynek krajowy jest na tyle atrakcyjny, że nie widzimy takiej potrzeby" – powiedział Więznowski.

TEMAT AKWIZYCJI WYMAGA DYSKUSJI

W poprzedniej strategii Elektrotim stawiał na rozwój organiczny. Obecnie zarząd nie wyklucza możliwości akwizycji, ale zaznacza, że ten temat wymaga jeszcze przedyskutowania.

"W poprzedniej strategii wykluczyliśmy akwizycje – uznaliśmy, że budowa kompetencji byłaby czasochłonna, kosztowna, a rozwój organiczny przyniósłby lepsze wyniki. Będziemy na pewno dyskutować na temat przejęć, bo czasami najłatwiej jest zbudować referencje poprzez akwizycje. Jest to też kwestia pozyskania kompetencji i pracowników – czasami akwizycje niedużych podmiotów to jedyny sposób, by przyciągnąć odpowiednich ludzi. Nie mówię, że nic nie zrobimy w obszarze akwizycji do 2030 r." – ocenił prezes.

Jak poinformował, konserwatywne podejście do akwizycji i brak planów rozbudowy struktur pod kątem eksportu usług to element optymalizacji kosztów.

"Nie chcemy nadmiernie zwiększyć kosztów stałych, natomiast w obszarze podstawowym robiąc więcej - musimy ponieść wyższe koszty i np. 2024 r. będzie porównywalny pod względem przychodów z 2023 r., a i tak zwiększyliśmy zatrudnienie. Szykujemy się na bardzo dobry okres, a więc ponosimy też koszty przygotowań" – powiedział.

"Optymalizujemy koszty, ale przy takim tempie wzrostu nie możemy mówić o ich obniżce – one w niektórych kategoriach muszą rosnąć za skalą biznesu" – dodał prezes.

Elektrotim spodziewa się, że najmocniej za wzrost obrotów odpowiedzialna w horyzoncie najbliższych lat będzie podstawowa działalność spółki, ale chce też uwzględnić w strategii nowe obszary takie jak magazyny energii, czy elektromobilność.

"Kwestią do rozważenia np. w przypadku magazynów energii jest to, czy chcemy w tym obszarze pozostać firmą usługową, czy też wejść w produkcję" – dodał Więznowski.

Istotnym obszarem działalności w przyszłości ma być energetyka jądrowa i farmy wiatrowe.

"Z punktu widzenia udziału w nakładach inwestycyjnych na energetykę po 2030 r. energetyka jądrowa i wiatrowa mogą być numerem 1, więc warto stawiać na rozwój w tych obszarach” – ocenił.

Zdaniem prezesa, to transformacja energetyczna może być najważniejszym czynnikiem generującym wzrost biznesu.

"Wydatki na energetyczne sieci dystrybucyjne wzrosną 5-6 razy. Sieci, które są dostosowane do modelu klasycznego nie odpowiadają w ogóle filozofii OZE, przebudowa sieci jest więc konieczna - również z punktu widzenia kosztów energetyki dotychczas opartej na paliwach kopalnych" – powiedział.

"Mamy też uprawnienia tworzenia i pracy z dokumentami z klauzulą tajne, to pozwala współpracować z całą infrastrukturą krytyczną, strategiczną, z partnerami z sektorów związanych z obroną i bezpieczeństwem kraju. Nie spodziewamy się, by w horyzoncie strategicznym wygasło zapotrzebowanie na wydatki na obronność, a mając certyfikacje i referencje związane np. ze zrealizowanymi kontraktami na granicy z Ukrainą i Białorusią możemy być firmą pierwszego wyboru w takich kontraktach" – dodał.

KONTRAKTY ŚREDNIEJ WIELKOŚCI NADAL BĘDĄ PODSTAWĄ BACKLOGU

Jak ocenił prezes, Elektrotim nadal chce budować portfel głównie w oparciu o średnie kontrakty.

"Zdywersyfikowany portfel średniej wielkości kontraktów pozwala nam w optymalny sposób wykorzystać zasoby i zapewnić stały dopływ środków. Celujemy w niszę, którą definiujemy jako przedział 5-50 mln zł. Są to zbyt małe zadania dla wielkich firm, które nawet jeśli w nich startują, to nie swoimi najlepszymi zasobami, więc mamy przewagę, bo dla nas to podstawowy obszar zainteresowania, gdzie dajemy naszych najlepszych menedżerów" – powiedział.

"Z drugiej strony, dla małych firm, które są największą konkurencją, problemem może być wyłożenie finansowania. My mamy dostęp do środków i to jest nasza przewaga" – dodał.

Spółka nie wyklucza udziału w większych przetargach, ale jak wyjaśnił prezes, dobrym posunięciem jest podział projektu inwestycyjnego na mniejsze zadania.

"Przekonujemy inwestorów, że lepsze jest wydzielenie zadań np. ze specjalistycznych obszarów – daje to nam możliwość udziału w przetargu, a także zwiększa prawdopodobieństwo profesjonalnego wykonania zadania w terminie" – dodał.

Zdaniem prezesa rosnący rynek i odpowiednio do perspektyw rozwoju zwiększane zasoby wykonawcze spółki oznaczają kolejne kroki przygotowania Elektrotimu do realizacji celów w nowej perspektywie strategicznej.

Elektrotim wykonuje sieci elektroenergetyczne niskich, średnich i najwyższych napięć, instalacje elektryczne silnoprądowe i słaboprądowe, projektuje sieci i instalacje elektryczne, integruje systemy bezpieczeństwa, produkuje rozdzielnice elektryczne średniego i niskiego napięcia, świadczy usługi serwisowe w zakresie instalacji elektrycznych. Spółka wykonuje ponadto systemy zasilania sieci trakcyjnej, instalacje inżynierii ruchu drogowego, sieci sanitarne oraz zarządza wielkoskalowymi przedsięwzięciami budowlanymi.

Dominika Antoniak

(PAP Biznes)

doa/ asa/

udostępnij: