Agora zakłada, że prognozowany wzrost PKB w '25 przełoży się na wzrost rynku reklamy
Agora zakłada, że prognozowany wzrost PKB w 2025 roku przełoży się na dalszy wzrost rynku reklamowego - poinformował podczas wideokonferencji prezes spółki Bartosz Hojka. Celem spółki na 2025 rok jest maksymalne wykorzystanie synergii grupy, szczególnie w segmentach działających na rynkach cyfrowych.
"Z optymizmem patrzymy na przyszły rok, zarówno jeżeli chodzi o rynek reklamowy, jak i kinowy. Prognozy PKB na przyszły rok są bardzo optymistyczna, również w porównaniu do innych krajów Europy Zachodniej. Z historii wiemy, że wysokie PKB przekłada się na wysoką dynamikę rynku reklamowego, dlatego spodziewamy się, że kondycja tego rynku będzie co najmniej nie gorsza niż w tym roku" - powiedział prezes Hojka.
"Nasze wewnętrzne najważniejsze zadania na 2025 rok, to maksymalne, optymalne wykorzystanie synergii w grupie, zwłaszcza w tych biznesach, które działają na rynku cyfrowym i podniesienie efektywności naszej sprzedaży, której również szukamy, przede wszystkim w lepszej koordynacji wspólnej sprzedaży wszystkich naszych biznesów. Nasz koszyk reklamowy istotnie się zwiększył po przyłączeniu Eurozetu i tu widzimy jeszcze przestrzeń do poprawy i wzrostu przychodów" - dodał.
Prezes uważa, że jeżeli na rynkach, na których jest obecna Agora, nie wydarzy się nic co mogłoby zaskoczyć spółkę, to 2025 rok powinien być rokiem, w którym utrzyma się ona na ścieżce do osiągnięcia celu strategicznego - wyniku EBITDA na poziomie 200 mln zł w 2026 roku.
Ponadto Hojka poinformował, że spółka zakłada powrót na ścieżkę wzrostu, wskazując jednocześnie, że III kw. jest zazwyczaj najsłabszym kwartałem dla Agory. Dodał również, że III kwartał 2024 r. był naznaczony klęską powodzi.
"Jesteśmy w trakcie IV kw., to dla nas najważniejszy kwartał w roku, jestem pewien, że za trzy miesiące będziemy mogli zaraportować powrót na ścieżkę wzrostu i przychodów i wyniku" - powiedział.
"Spodziewamy się, że dynamika rynku reklamowego utrzyma się (w 2024 roku - PAP) w górnych granicach naszych prognoz, a więc, że cały rynek wzrośnie bliżej 8 proc. niż 6 proc." - dodał.
Wskazał, że to sytuacja, jaką spółka rozpoznaje w ostatnich tygodniach, sugeruje zakończenie 2024 roku ze wzrostem rynku reklamy bliżej górnej granicy przedziału.
Prezes ocenił również, że w przypadku kina w 2024 roku są szanse na wyrównanie wyniku frekwencyjnego z 2023 roku. Spółka widzi duży potencjał przede wszystkim w takich produkcjach jak "Gladiator II", "Vaiana II", czy w szóstej odsłonie świątecznej serii "Listy do M".
(PAP Biznes)
mcb/ osz/