Przejdź do treści

udostępnij:

Branża chemiczna chce wydłużenia obowiązywania darmowych uprawnień do emisji CO2

Polska Izba Przemysłu Chemicznego w stanowisku skierowanym do KE proponuje wydłużenie okresu funkcjonowania darmowych uprawnień do emisji i opracowanie nowego instrumentu wyrównawczego, który skutecznie chroniłby przemysł unijny.

Polska Izba Przemysłu Chemicznego (PIPC) w opublikowanym 17 lipca br. stanowisku zwróciła uwagę, że unijne limity uprawnień w ETS1 osiągną poziom zerowy pod koniec lat 30., a po połączeniu europejskiego systemu handlu emisjami ETS1 z ETS2 – na początku lat 40.

"Założony liniowy współczynnik redukcji (LRF) zakłada, że przemysł energochłonny, w tym chemiczny, oraz powiązana z nim energetyka, powinny w tym czasie osiągnąć zerowe emisje netto. Tymczasem przemysł unijny mierzy się z szeregiem barier związanych z osiągnięciem redukcji pozostałych emisji w skali przemysłowej, głównie z powodu braku wymaganej infrastruktury, zwłaszcza w obszarach energii elektrycznej, gazu/wodoru, transportu i magazynowania CO2 czy zarządzania zasobami (w tym odpadami i surowcami wtórnymi)” - napisała branżowa organizacja.

Izba zaapelowała do KE o zmianę współczynnika redukcji LRF, tak aby spadek limitów emisji był rozłożony w czasie i lepiej dopasowany do rzeczywistych możliwości transformacyjnych przemysłu.

"Kluczowe znaczenie ma tu dostępność konkurencyjnej cenowo zero- i niskoemisyjnej energii, rozwiązań ograniczających ryzyko inwestycyjne (np. kontrakty różnicowe, finansowanie, dotacje) oraz ramy wsparcia fiskalnego dla projektów dekarbonizacyjnych i cyrkularnych” - wskazała PIPC. Dodała, że rozwiązania powinny również uwzględniać wieloletnie cykle inwestycyjne typowe dla branży chemicznej.

Zdaniem branży chemicznej sposób liczenia emisji powinien wprowadzać zachęty dla firm do utrzymania dwutlenku węgla w obiegu zamkniętym oraz uwzględniać w ramach EU ETS pełny katalog technologii przemysłowego zarządzania emisjami dwutlenku węgla (ang. industrial carbon management).

"W przypadku sektorów o emisyjności trudnej do obniżenia przepisy powinny wprowadzać korzyści z wychwytu CO2 ze spalania zrównoważonej biomasy lub bezpośrednio z atmosfery oraz geologicznie składowanego (CCS) lub wychwyconego CO2 w celu przekształcenia w produkt chemiczny” - zaproponowała Izba, wskazując, że takie działania powinny zostać zaliczone do przemysłowego usuwania dwutlenku węgla (ang. industrial carbon removals) i rozliczane jako emisje negatywne w istniejących ramach prawnych.

Branża wskazała też, że rozszerzenie CBAM (mechanizm nakładający opłaty na importowane towary z krajów o niższych standardach klimatycznych niż w UE - PAP) o kolejne produkty chemiczne powinno być poprzedzone rewizją konstrukcji CBAM polegającą m.in. na odejściu od wycofywania darmowych uprawnień do emisji dla produktów włączanych w CBAM.

"Wprowadzenie mechanizmu CBAM reguluje kwestie konkurencyjności w imporcie, jednak nadal brakuje odpowiedniego wsparcia dla eksportu. Dlatego PIPC proponuje wydłużenie okresu funkcjonowania darmowych uprawnień do emisji i opracowanie nowego instrumentu wyrównawczego, który skutecznie chroniłby przemysł unijny poza rynkiem wewnętrznym” - napisano.

PIPC podkreśliła, że znaczącej części sektora chemicznego nie zakwalifikowano do sektorów lub podsektorów energochłonnych. Dlatego Izba postuluje rozszerzenie listy sektorów zagrożonych delokalizacją, a także zwiększenie pomocy dla nich z 75 proc. do 100 proc., tak aby zrekompensować im rosnące koszty emisji CO2 w kosztach energii elektrycznej. Chemicy domagają się też minimalizacji lub całkowitego wyeliminowanie warunków otrzymania pomocy.

W opinii PIPC należy dokonać przeglądu listy sektorów energochłonnych w oparciu o aktualne i prognozowane ceny uprawnień oraz uproszczenie procedur kwalifikacyjnych. Jak zaznaczyła, przywrócenie wykluczonych sektorów (m.in. produkcja gazów technicznych, produkcji barwników i pigmentów, chemii organicznej, produkcji nawozów, produkcji tworzyw sztucznych w formach podstawowych, górnictwa pozostałych rud metali nieżelaznych) na listę kwalifikowanych do rekompensat miałoby istotny wpływ na poprawę warunków konkurowania polskich i europejskich przedsiębiorstw chemicznych.

PIPC postuluje też opóźnienie wycofywania darmowych uprawnień do emisji CO2. "Aktualna ich liczba nie jest wystarczająca w stosunku do spadającej konkurencyjności przemysłu" - napisano.

Izba zaproponowała również wycofanie mechanizmu unieważniania uprawnień. Wolumeny uprawnień z MSR (z Rezerwy Stabilności Rynkowej - PAP) powinny być wykorzystane do zapewnienia wymaganej płynności rynku w celu zmniejszenia ryzyka zmienności i sztucznego windowania cen uprawnień, co negatywnie wpływa na konkurencyjność przedsiębiorstw unijnych - oceniła.

Przypomniała, że niedawno zapowiedziano powstanie unijnego Banku Dekarbonizacji Przemysłu. "Jak dotąd nie jest jasne, czy będzie on odpowiednio finansowany. Rozwiązaniem, jakie proponuje Izba byłoby wykorzystanie uprawnień zgromadzonych w Rezerwie Stabilności Rynkowej na potrzeby dekarbonizacji przemysłów energochłonnych, w tym sektora chemicznego" - wskazała branża.

Izba apeluje o przedłużenie funkcjonowania Funduszu Modernizacyjnego na okres po roku 2030. "Jednocześnie, jego zasady funkcjonowania powinny zostać uproszczone i uelastycznione" - dodała.

Zdaniem Izby także instalacje termicznego przekształcania odpadów nie powinny zostać +na żadnym etapie rozwoju systemu ETS objęte obowiązkiem umarzania uprawnień do emisji+.

Na początku lipca 2025 r. zakończyły się konsultacje publiczne Komisji Europejskiej, dotyczące funkcjonowania unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) oraz Rezerwy Stabilności Rynkowej. Konsultacje przeprowadzono w związku z planowanym na 2026 r. przeglądem systemu. Obejmowały one m.in. ocenę jego efektywności, spójności z innymi instrumentami polityki klimatyczno-energetycznej UE oraz możliwe przyszłe zmiany – takie jak objęcie systemem nowych sektorów czy uwzględnienie ujemnych emisji CO2 (usuwane z atmosfery emisje są większe niż te emitowane - PAP). (PAP)

ab/ drag/ osz/

udostępnij: