DZIEŃ NA FX/FI: Złoty wyraźnie mocniejszy do USD; SPW będą pod wpływem konferencji prezesa NBP

W środę największy wpływ na notowania złotego miał osłabiający się dolar. USD/PLN spadł do ok. 3,622, naruszając wsparcie techniczne znajdujące się na ok. 3,63. Zdaniem analityków, pod koniec tygodnia EUR/PLN może testować okolice 4,22, a USD/PLN zmierzać w kierunku 3,61. Dla notowań krajowych obligacji istotny będzie przekaz prezesa NBP podczas czwartkowej konferencji.

Ok. godz. 17.00 kurs EUR/PLN spada o 0,3 proc. do 4,2234, a USD/PLN idzie w dół o 0,75 proc. do 3,6223. EUR/USD zwyżkuje o 0,46 proc. do 1,166.

"W środę złoty jest stabilny względem euro i wyraźnie mocniejszy względem amerykańskiego dolara. Kurs USD/PLN zbliżył się w ciągu dnia do okolic 3,62, tym samym naruszając wsparcie techniczne, znajdujące się w okolicy 3,63. Na rynkach bazowych amerykański dolar osłabia się, co powoduje wzrosty kursu EUR/USD do okolic 1,166 i jest to główny czynnik, który wpływa dziś na zachowanie krajowej waluty" - powiedział PAP Biznes Tomasz Marek, analityk rynków finansowych PKO BP.

Jego zdaniem, dolar traci na skutek zwiększenia rynkowych wycen co do grudniowej obniżki stóp proc. przez Fed, po słabym raporcie ADP z USA. Jak wynika z raportu prywatnej firmy ADP Research Institute, w firmach w USA w listopadzie liczba miejsc pracy spadła o 32 tys. wobec wzrostu o 47 tys. w poprzednim miesiącu. To największy spadek od marca 2023 r. Analitycy oceniali, że raport ADP wskaże na wzrost miejsc pracy w USA o 10 tys.

Jak ocenia Tomasz Marek, środowa decyzja RPP o obniżce stóp proc. o 25 pb., w tym referencyjnej do 4,00 proc., była zgodna z konsensusem ekonomistów i nie miała większego wpływu na zachowanie złotego.

"Jeśli chodzi o trendy, które kształtują się na głównych parach złotówkowych, to EUR/PLN pozostaje w lokalnej konsolidacji między 4,22 a 4,25. USD/PLN natomiast naruszył wsparcie na 3,63 i jeśli to przebicie zostanie utrzymane, otwiera się droga do niższych poziomów cenowych w kierunku strefy 3,605-3,61 w krótkim terminie" - powiedział analityk PKO BP.

"Jeśli chodzi o czynniki, które będą wpływały na złotego w najbliższych dniach, to ich układ - w naszej opinii - się nie zmieni. W dalszym ciągu złoty będzie zależny od tego, co będzie działo się z amerykańskim dolarem, a na to wpływ będą miały kolejne dane z amerykańskiego rynku pracy, a konkretnie jutrzejsze dane o tygodniowych zasiłkach dla bezrobotnych" - dodał.

Zdaniem analityka, w czwartek wpływ na złotego może mieć także konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, szczególnie jeśli prezes będzie wyraźnie chłodził rynkowe oczekiwania dotyczące skali obniżek stóp proc. w Polsce w perspektywie najbliższych miesięcy.

"W naszym scenariuszu bazowym złoty będzie nieco mocniejszy pod koniec tygodnia. Zakładamy, że EUR/PLN może testować okolice 4,22, a USD/PLN zmierzać w kierunku 3,61" - powiedział Tomasz Marek.

RYNEK DŁUGU

Jak poinformował, rentowności krajowych obligacji skarbowych na środowej sesji idą w dół około 3-4 pb. w głównych tenorach. W kolejnych dniach na zachowanie SPW będzie mieć m.in. czwartkowa konferencja prezesa NBP.

"Po dzisiejszej decyzji RPP o kolejnej obniżce stóp proc., rynek w dalszym ciągu wycenia zejście stopy referencyjnej w pobliże 3,5 proc. w połowie przyszłego roku. Rynek zatem podtrzymuje optymizm z kilku minionych dni, który pojawił się po odczytach makro, a konkretnie po niższym od oczekiwań ekonomistów danych o dynamice wynagrodzeń oraz po ostatnim wstępnym odczycie inflacji CPI za listopad. W naszej opinii, inwestorzy są mocno spozycjonowani na dalsze obniżki stopy procentowej w Polsce" - powiedział Tomasz Marek.

"W tym kontekście, w horyzoncie drugiej części tygodnia istotny będzie przekaz prezesa NBP, a konkretnie to, czy pojawią się na nim sygnały chłodzenia obecnych rynkowych wycen zakładających jeszcze dwie obniżki stóp proc. w 2026 roku. Na ostatnich konferencjach wypowiedzi prezesa NBP były ostrożne, oczekujemy podtrzymania tej narracji. Przy mocno spozycjonowanym rynku mogłoby to wywołać korektę i wzrost rentowności krajowych SPW, ale raczej nie większą niż kilka punktów bazowych w perspektywie najbliższych dni" - dodał.

(PAP Biznes)

pam/ asa/