PKP Cargo stabilizuje wyniki; obniżenie kapitału bez wpływu na akcjonariuszy (wywiad)
PKP Cargo stabilizuje wyniki i udziały w rynku. Planowane obniżenie kapitału zakładowego spółki, które wynika z konsumpcji straty bilansowej, jest rozliczeniem przeszłości i nie ma wpływu na akcjonariuszy - poinformowała PAP Biznes prezes PKP Cargo Agnieszka Wasilewska – Semail.
"Z punktu widzenia zarządu najważniejsze jest, że III kw. pokazuje stabilizację wynikową. W ramach prac nad Planem Restrukturyzacyjnym nie zakładaliśmy, że 2025 rok będzie już rokiem pozytywnych wyników. Cały czas jeszcze stabilizujemy sytuację, cały czas dochodzimy do wyniku reorganizacji, który powinien w pełni zacząć funkcjonować w drugiej połowie przyszłego roku, a to dlatego, że wtedy powinny zakończyć się rozmowy ze stroną społeczną dotyczącą nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, który powinien wprowadzić zmiany zarówno w zakresie wynagradzania, premiowania jak i organizacji pracy" - powiedziała PAP Biznes prezes Agnieszka Wasilewska – Semail.
"Będziemy mieli wycenione stanowiska pracy – ten proces teraz przeprowadzamy. Zakładamy też, że będziemy pracowali w nowym systemie premiowym, a przynajmniej w pilotażu tego systemu, który w znaczącym stopniu powinien być skorelowany z wynikami na poszczególnych stanowiskach" - zapowiedziała prezes.
Zysk na działalności operacyjnej PKP Cargo w trzecim kwartale 2025 roku wyniósł 36,1 mln zł, a zysk netto 7,5 mln zł. Przed rokiem PKP Cargo miało 329 mln zł straty operacyjnej i 342,6 mln zł straty netto. Skonsolidowana EBITDA PKP Cargo w trzecim kwartale wyniosła 141,7 mln zł wobec ujemnej EBITDY przed rokiem na poziomie 118,4 mln zł.
PKP Cargo poinformowało, że liczy na ustabilizowanie rynku.
"Pierwsze dziewięć miesięcy tego roku w relacji do poprzedniego po raz kolejny nie przyniosło wzrostów na rynku towarowych przewozów kolejowych. Mamy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie zmianie i wtedy będziemy mogli mówić o wzroście i o bardziej widocznej poprawie wyników. Teraz mówimy o stabilizacji i zakładamy, że te najbliższe miesiące nie przyniosą nam negatywnych niespodzianek" - powiedziała Wasilewska – Semail.
"Podobnie jak wyniki, stabilizujemy też udział w rynku. On wzrósł w ostatnich miesiącach, ale my dążymy do odzyskania 30 proc. udziału w rynku. Jesteśmy blisko, ale ciągle bacznie obserwujemy rynek. Nie tak dawno temu mieliśmy ok. 25 proc., a nasze udziały spadały miesiąc do miesiąca. Utrzymanie udziałów na bardzo konkurencyjnym rynku, gdzie inne podmioty nie borykają się z problemami takimi jak PKP Cargo, nie jest zadaniem łatwym, ale nie niemożliwym" - dodała prezes.
Poinformowała, że rok 2025 był w strategii restrukturyzacyjnej PKP Cargo rokiem stabilizacji, po to, żeby od przyszłego roku móc myśleć bardziej o rozwoju.
Do 2 lutego Rada Wierzycieli ma zaopiniować propozycje układowe i plan restrukturyzacyjny.
"Jeśli chodzi o najbliższe kamienie milowe, to najważniejsza w tej chwili dla nas jest opinia Rady Wierzycieli do planu restrukturyzacyjnego. Komunikowaliśmy w pewnym momencie datę 15 listopada, bo taką sąd wyznaczył Radzie Wierzycieli. Natomiast materiał, który Rada Wierzycieli dostała, zgodnie z naszymi przewidywaniami, był na tyle obszerny, że poproszono o dodatkowy czas na analizę oraz eksperckie opinie w zakresie m.in. prognoz rozwoju rynku przewozów towarowych, które przyjęliśmy na najbliższe lata" - poinformowała prezes spółki.
Dodała, że terminem na przedstawienie ostatecznych Propozycji Układowych, który wyznaczył sąd jest koniec lutego.
"Jest to termin możliwy do zrealizowania, ale jest to bardzo duże wyzwanie, bo to jest bardzo krótki czas, więc musimy zrównoleglić działania w zakresie konsultacji propozycji układowych z wierzycielami w sytuacji, gdy ostateczna opinia Rady Wierzycieli co do planu nie będzie jeszcze znana" - wskazała prezes.
PKP Cargo przeprowadziło zwolnienia grupowe, które - zgodnie z zapowiedziami - miały objąć do 500 pracowników.
Od początku 2025 roku do 30 września w grupie PKP Cargo odnotowano spadek zatrudnienia o 1058 osób, w tym w samej spółce PKP Cargo o 728 osób. W III kw. stosunek pracy zakończyło 450 pracowników z tytułu zwolnień grupowych.
Prezes Wasilewska – Semail poinformowała, że koszty pracownicze, pomimo przeprowadzonych zwolnień grupowych nie zmniejszyły się w trzecim kwartale, ponieważ wypowiedzenia były skuteczne na koniec października, więc stan osobowy w III kwartale nie zmienił się.
"Wypowiedzenia związane ze zwolnieniami grupowymi były wręczane w ostatnim miesiącu trzeciego kwartału, czyli we wrześniu, więc wszyscy pracownicy we wrześniu oraz październiku wciąż pozostawali w stosunku pracy" - dodała.
"Musieliśmy także zarezerwować środki na pokrycie odpraw w rachunku wyników, co powoduje, że efektu w postaci obniżenia kosztów pracowniczych w trzecim kwartale jeszcze nie widać. W czwartym kwartale on będzie, ale częściowy ze względu na to, że pracownicy pozostawali w stosunku pracy przez październik" - wskazała prezes.
Agnieszka Wasilewska – Semail dodała, że przed podjęciem decyzji o zwolnieniach grupowych, zarząd zweryfikował, czy znajdą się środki na pokrycie wszystkich odpraw.
"Dzięki dokonanym dezinwestycjom w obszarze wagonowym w III kw. mieliśmy możliwość zarówno pokrycia odpraw, które miały miejsce w 2025 roku, jak i zaległości, które nam pozostały do obsługi po zwolnieniach z 2024 roku" - wskazała.
PKP Cargo planuje zmiany w kapitale zakładowym. Uchwała dotycząca obniżenia kapitału zakładowego będzie głosowana podczas NWZ 29 grudnia 2025.
Projekt zakłada obniżenie kapitału zakładowego o kwotę 2.194.558.933,00 zł poprzez zmniejszenie wartości nominalnej wszystkich akcji spółki o kwotę 49,00 zł, tj. z kwoty 50,00 zł do kwoty 1,00 zł każda akcja.
Celem obniżenia kapitału zakładowego jest wyrównanie poniesionej przez PKP Cargo straty w roku 2024 w wysokości ponad 2,41 mld zł, gdzie kwota uzyskana z obniżenia kapitału w łącznej wysokości 2,19 mld zł zostanie przeznaczona na jej pokrycie. Docelowo strata pozostała po obniżeniu kapitału zakładowego w wysokości 218,17 mln zł zostanie pokryta z kapitału zapasowego.
"Obniżenie kapitału, które wynika, w naszym przypadku, z konsumpcji straty bilansowej, jest de facto rozliczeniem przeszłości. Przeszłość zakończyła się stratą, a spółka chce ją pokryć z kapitału. Jeżeli porównamy wyniki III kw. 2025 roku do III kw. 2024, to rok 2025 wygląda lepiej. Nie chcę mówić, że to są bardzo dobre wyniki. To dobry wynik, biorąc pod uwagę trudny rynek i to, że spółka jest pozbawiona pewnych instrumentów, chociażby finansowania zewnętrznego, przez co nie może tak szybko reagować na zmiany na rynku czy zapotrzebowanie w obszarze taboru. Rozliczenie przeszłości poprzez obniżenie kapitału zakładowego zatem nie powinno mieć wpływu na wycenę" - powiedziała prezes PKP Cargo Agnieszka Wasilewska – Semail.
Dodała, że obniżenie kapitału jako skonsumowanie straty nie ma wpływu na akcjonariuszy.
"W przypadku liczby akcji - ona pozostaje taka sama. Jeśli chodzi o wycenę akcji na rynku, to ona nie ma bezpośredniego powiązania z wartościową nominalną akcji. Więc z tego punktu widzenia, to nie powinno mieć wpływu na akcjonariuszy. To jest bardziej zapis księgowy, rozliczenie i uporządkowanie struktury bilansu, dzięki czemu ostatecznie rozliczamy stratę z 2024 roku" - wskazała prezes.
Jak zauważyła prezes, jedną z konsekwencji tego działania jest obniżenie wartości nominalnej akcji.
"Mamy mniejszą pulę kapitału, który rozdzielamy na tyle samo akcji tak, żeby stan posiadania akcjonariuszy w zakresie posiadanej liczby akcji był taki sam jak sprzed tego zabiegu. Powodem obniżenia kapitału jest chęć skonsumowania straty, ale też chęć obniżenia wartości nominalnej akcji, która jest jednocześnie naturalnym skutkiem takiego obniżenia kapitału" - wskazała.
Spółka poinformowała, że nie planuje w najbliższej przyszłości emisji akcji.
"Temat emisji akcji nie jest w tej chwili w orbicie rozważanych instrumentów pozyskania środków zewnętrznych. Jeśli jednak przyjdzie na to moment i pojawi się potrzeba finansowania rozwoju spółki bądź grupy kapitałowej, która będzie wymagała wyjścia do inwestorów, wtedy przygotujemy odpowiednią propozycję" - zapowiedziała prezes.
"W zakresie restrukturyzacji, przewidujemy kontynuację dezinwestycji w zakresie zbędnego taboru, nieruchomości oraz ograniczenia kosztów związanych ze zmianą organizacji pracy. W tej chwili wchodzimy w projekt związany z optymalizacją procesów biznesowych, czyli z mapowaniem i przeorganizowaniem procesów biznesowych w celu ich uproszczenia i skrócenia, czyli ograniczenia generowanych przez nie kosztów" - wskazała prezes spółki.
Dodała, że zewnętrzne środki będą potrzebne na rozwój, czyli m.in. na nowy tabor, na doposażenie bazy aktywów terminalowych, na doposażenie obszaru związanego z IT oraz z całym obszarem automatyzacji procesów.
"Chcielibyśmy być w najnowszych trendach rynkowych, które są wymagane nie tylko przez klientów, ale też partnerów, chociażby porty czy terminale portowe, w których coraz bardziej jesteśmy obecni. One są o krok dalej niż sektor przewozów kolejowych, więc te wszystkie inwestycje związane z rozwojem będą musiały być finansowane z zewnątrz" - wskazała.
W kwestii finansowania zewnętrznego PKP Cargo wskazuje dwa elementy.
"Pierwszy z nich to jak najszybsze doprowadzenie do zakończenia procesu sanacyjnego, czyli wynegocjowanie Propozycji Układowych, zamknięcie układu i wejście na normalną ścieżkę funkcjonowania, czyli przywrócenie „bankowalności”, której obecnie nie mamy. Drugi element to jest kwestia związana z wynikami, czyli wyprowadzenie wyniku na prostą, bo to również jest niezbędne do odzyskania wiarygodności kredytowej. Umożliwi nam to również pozyskiwanie środków dotacyjnych, które chociażby w nowej perspektywie będą dostępne dla transportu kolejowego. Jeśli nasze przewidywania się sprawdzą, to musimy się odpowiednio przygotować wynikowo pod to, żebyśmy nie byli traktowani jako przedsiębiorstwo, które nie ma dostępu do środków publicznych ze względu na trudną sytuację finansową" - poinformowała prezes.
Małgorzata Bieńkowska
(PAP Biznes)
mbi/ ana/
