Makarony Polskie chcą w tym roku co najmniej powtórzyć ubiegłoroczne wyniki (wywiad)
Spółka Makarony Polskie jest zadowolona z pierwszego półrocza i w całym roku 2023 chciałaby co najmniej powtórzyć ubiegłoroczne wyniki – powiedział PAP Biznes prezes spółki Zenon Daniłowski. Spółka zakończyła już proces podwyżek cen swoich produktów i szacuje, że obecnie jej marże są na poziomie średnim dla branży spożywczej.
„Całe pierwsze półrocze jest dobrym okresem w naszej firmie, sprzedaż jest porównywalna ze sprzedażą w ubiegłym roku, nie zauważyliśmy istotnych spadków” – powiedział Zenon Daniłowski.
„Naszym celem na ten rok jest co najmniej powtórzenie wyników z roku ubiegłego, a mam nadzieję, że poprawimy te wyniki” – dodał.
Jak powiedział prezes Makaronów Polskich, branża makaronowa cechuje się dużą sezonowością, ponieważ w Polsce makarony są też dodatkiem do różnego rodzaju zup, a te są częściej spożywane w czasie chłodów.
„Pierwszy i czwarty kwartał to okresy, w których realizujemy o 20-30 proc. większą sprzedaż. Drugi i trzeci kwartał są słabsze” – powiedział Zenon Daniłowski.
WYZWANIEM DLA SPÓŁKI SĄ KOSZTY
Ocenia on, że spółka staje wobec dużych wyzwań związanych z zapanowaniem nad kosztami.
„W ubiegłym roku w czwartym kwartale mieliśmy zapowiedzi wzrostu wielu kosztów w tym roku. W związku z tym, wiele firm, w tym i nasza, zawarło kontrakty, np. na energię czy surowce zakładając, że ich ceny wzrosną. W ten sposób chciały bronić się przed wzrostem kosztów. Okazało się, że prognozy sprawdziły się tylko częściowo” – powiedział Zenon Daniłowski.
„Przykładem jest mąka, która jest obecnie w niższej cenie niż na koniec ubiegłego roku. Natomiast w innej grupie kosztów, np. pracy czy energii mamy dużo wyższe koszty niż przewidywaliśmy w ubiegłym roku. To powoduje, że per saldo produkcja w tym roku jest droższa niż rok temu. Nie wydaje się, by całkowity koszt produkcji spadł w bliskiej przyszłości, raczej z obserwacji rynku oczekujemy jego stabilizacji, a nawet dalszego wzrostu” – dodał.
Jak poinformował, spółka zawarła kontrakty na energię i na ciepło na cały rok, po starych cenach, jednak nie zawsze było to korzystne, ponieważ obecnie cena dnia na towarowej giełdzie energii jest wyjątkowo niska.
Prezes spółki dodał, że wielkim wyzwaniem jest utrzymanie w sprawności ciągów produkcyjnych, bowiem koszty części zamiennych i serwisu zdrożały kilkakrotnie.
„Najwolniej rosną, a nawet nieco spadają koszty mąki i semoliny. W sumie, wszystkie koszty łącznie ciągle rosną co najmniej w tempie inflacji” – powiedział.
„Reasumując, nasze marże ucierpiały z powodu wzrostu kosztów. Obecnie są one na średnim poziomie osiąganym w branży spożywczej” – dodał.
NIE MA PRZESŁANEK DO DALSZEGO PODNOSZENIA CEN
Prezes Makaronów Polskich powiedział, że w drugiej połowie ubiegłego roku i w pierwszym kwartale tego roku spółka przeprowadziła proces dopasowania cen wyrobów gotowych do kosztów produkcji.
„Aby zapobiec dużym wzrostom cen naszych produktów ograniczyliśmy produkcję wyrobów premium, a zwiększyliśmy produkcję wyrobów tradycyjnych. One też są bardzo wysokiej jakości, ale są przyjazne cenowo dla konsumenta. Np. dwa lata temu produkowaliśmy czarny makaron semolinowy z tuszem kałamarnicy. Mieliśmy też w ofercie mnóstwo produktów innowacyjnych, z dodatkami warzyw, w różnych smakach. Ostatnio ten segment produkcji mocno zredukowaliśmy” – powiedział.
Jak tłumaczył, obecnie najlepiej sprzedają się produkty sprawdzone, co do których konsumenci mają zaufanie. Klienci stronią od eksperymentów kulinarnych, ze względu na poziom cen.
„Niektóre nasze produkty zdrożały o 10 proc., inne o 30 proc. Na pewno ceny makaronów szły do góry w tempie inflacji” – powiedział Zenon Daniłowski.
„Nie mamy teraz przesłanek do podnoszenia cen wyrobów gotowych, ale też nie mamy przesłanek do ich obniżania. Obecne ceny pozwalają nam osiągnąć oczekiwaną wielkość marży, niezbędną do odtworzenia mocy produkcyjnych i rozwoju firmy” – dodał.
Jego zdaniem, w drugim półroczu tego roku na rynku nastąpi stabilizacja w cenach makaronów.
KONSUMPCJA MAKARONU NIE SPADA
Zdaniem prezesa spółki, makaron to podstawowy produkt żywnościowy, dlatego jego konsumpcja nie spada.
„W drugim i trzecim kwartale sprzedaż będzie nieco niższa, ze względu na sezonowość. Nie widzę istotnych zagrożeń, by ilość sprzedawanego makaronu w 2023 roku znacząco spadła” – powiedział.
„Zmieniają się kryteria wyboru produktu z półki sklepowej. Przed kryzysem głównym kryterium wyboru była jakość, naturalne składniki, czysta etykieta, walory prozdrowotne. Obecnie zachowania konsumentów pokazują, że rośnie znaczenie ceny, a spada znaczenie czystej etykiety. Badania pokazują, że cena jest dwa razy silniejszym kryterium wyboru niż walory jakościowe” – dodał.
Grupa Makarony Polskie składa się z czterech spółek: Makarony Polskie SA (spółka dominująca), Stoczek Natura Sp. z o.o., MP Trade Sp. z o.o. oraz SAS Sp. z o.o. (od stycznia 2022 r.).
Spółka Makarony Polskie jest producentem makaronów wytwarzanych w technologii tłoczonej i walcowanej. Stoczek Natura produkuje przetwory mięsno-warzywne, w tym dania gotowe w słoikach, przetwory warzywne i owocowe, np. sałatki, marynaty), dżemy, powidła oferowanych pod markami: Stoczek, Tenczynek, Męska Rzecz. Nową marką Stoczka jest SoFood, która reprezentuje kategorię dań gotowych na tackach.
SAS jest producentem makaronów wytwarzanych w technologii walcowanej i tłoczonej m.in. „gniazda”. MP Trade jest spółką, która koncentruje się na sprzedaży pod marką własną Novelle produktów kupowanych od zewnętrznych dostawców.
Paulina Bełżecka
(PAP Biznes), #MAKpam/ ana/