ZUE liczy na poprawę marż w '24; ożywienie inwestycyjne w Polsce w II półr. (wywiad)
ZUE liczy na poprawę marż w 2024 r. i startuje w kolejnych przetargach na rynkach zagranicznych, m.in. w Rumunii – poinformował PAP Biznes prezes Wiesław Nowak. Grupa rozbudowuje park maszynowy, a ożywienia inwestycyjnego na polskim rynku spodziewa się w drugiej połowie roku.
"Rok 2023 r. był dobry dla ZUE. W 2024 r. możemy mieć niższy poziom przychodów – zależy to od terminów realizacji prac. Z drugiej strony, przez ostatnie lata na rentowności ciążyły nam kontrakty z lat 2016-2017, ale zostały one już w większości zakończone, co otwiera szansę na polepszenie poziomu marż” – powiedział prezes Wiesław Nowak.
"Mamy ok. 2 mld zł netto w portfelu zamówień i złożone dwie oferty, które mają szansę na wygraną, co dałoby nam kolejne 500 mln zł” – dodał.
Po trzech kwartałach 2023 r. przychody grupy wyniosły 900,7 mln zł, zysk z działalności operacyjnej 13,2 mln zł, a zysk netto 10,2 mln zł. Marża brutto na sprzedaży na poziomie skonsolidowanym wyniosła 3,3 proc.
Prezes poinformował, że grupa startuje w kolejnych postępowaniach, chociaż liczba zleceń na rynku nie jest duża. Jego zdaniem, odblokowanie środków z UE – np. z KPO, czy programu FEnIKS, powinno się przełożyć na ożywienie rynku w sektorze zamówień publicznych, a to pozwoliłoby na jego stabilizację.
"Zarówno na rynku kolejowym, jak i samorządowym postępowania są ogłaszane, ale nie ma ich tyle, by zaspokoić potrzeby rynku. Dlatego konkurencja jest duża. Jeśli jednak przetargi będą systematycznie ogłaszane, to rynek się uspokoi i będzie bardziej przewidywalny, a marże powinny być lepsze” – uważa Nowak.
"Środki z Unii przełożą się na ożywienie rynku, ale nie nastąpi to tak szybko, prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie roku. Ale spodziewamy się odbicia inwestycji” – dodał prezes.
Jak ocenił, ożywienie rynku może się wiązać ze wzrostem cen materiałów i surowców, i to ryzyko należy uwzględnić w wycenach, jeśli chce się myśleć o wyższych poziomach marży.
"Doświadczenia poprzednich perspektyw unijnych pokazują, że producenci w takiej sytuacji próbują odrobić straty – to normalne prawo rynku, trzeba się z tym liczyć” – powiedział Nowak.
Dodał, że perspektywy dla firm takich jak ZUE są jednak dobre, m.in. dzięki klauzulom waloryzacyjnym w umowach.
"Zapisy waloryzacyjne w umowach są ograniczone do pewnego poziomu, ale dają poczucie bezpieczeństwa, pozwalają w jakimś stopniu zrekompensować straty i powinny pomóc w stabilizacji marż” – uważa prezes.
W jego ocenie, zaplanowane w ramach Krajowego Programu Kolejowego wydatki na modernizację kolei, czy programie FEnIKS pozwalają oczekiwać, że firmy wykonawcze będą miały zapewnioną pracę.
Jak przypomniał prezes, planowane wydatki w ramach KPK to w 2024 r. 17 mld zł, w 2025 r. 13,7 mld zł, w 2026 r. 12,4 mld zł, w 2027 r. 14,8 mld zł, w 2028 r. 13,2 mld zł, w 2029 r. 11,6 mld zł, a w 2030 r. 12,2 mld zł. W FEnIKS-ie planowana całkowita długość nowych linii tramwajowych i metra do 2029 r. to 98 km, a przebudowywanych linii 126 km.
"To są kwoty porównywalne z górką, która była pod koniec ostatniej perspektywy. Nie są też tutaj uwzględnione wszystkie przedsięwzięcia, jak np. komponent kolejowy w ramach CPK. Ale pracy będzie dużo” – dodał Nowak.
ZUE DYWERSYFIKUJE DZIAŁALNOŚĆ, NIE CHCE BYĆ ZALEŻNE OD JEDNEGO RYNKU
Głównym rynkiem działalności grupy jest Polska, ale – jak poinformował prezes – ZUE chce mocniej dywersyfikować działalność tak, by nie być zależnym od jednego rynku, który nie jest stabilny.
"Prawdopodobnie środki unijne w kolejnych latach będą w większym zakresie kierowane do państw innych niż Polska. Dlatego rozpoczęliśmy działalność w Rumunii i przygotowujemy się tam do startu w kolejnych postępowaniach. Obserwujemy również inne rynki – np. sąsiadująca z Rumunią Bułgaria, czy Łotwa, gdzie już realizujemy mały kontrakt” – powiedział Nowak.
"Prowadzimy też rozmowy na większych rynkach, bliżej Polski, gdzie widzimy szanse rozwoju. Nie chcemy się zamykać na inne kierunki, ale Polska zawsze będzie dla nas najważniejszym rynkiem” – dodał.
Do grupy należy także spółka Energopol, która realizuje prace w zakresie robót drogowych. ZUE przejęło spółkę w 2022 r.
"Kupiliśmy firmę, odbudowujemy jej potencjał, inwestujemy w sprzęt i chcemy uruchomić segment drogowy – oczywiście nie na skalę autostrad i dróg szybkiego ruchu, ale myślimy o drogach miejskich, gminnych i powiatowych” – powiedział prezes.
Jak dodał, ZUE chce, by Energopol współpracował ze spółkami z grupy wykonując roboty drogowe, które wcześniej grupa zlecała podwykonawcom. Grupa chce również na większą skalę wejść w budownictwo przemysłowe.
Prezes ocenił, że przejęcie Energopolu daje możliwości dywersyfikacji i rozwoju, a w grupie są jeszcze inne obszary – jak np. produkcyjny, w których można by rozszerzyć działalność poprzez przejęcia.
Grupa ma w planach także inwestycje w park maszynowy.
"W zeszłym roku zdecydowaliśmy, że będziemy unowocześniać i rozbudowywać park maszynowy tak, żeby móc swobodnie pracować zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kupiliśmy już dwie nowe lokomotywy i jesteśmy w przededniu podpisania umowy na dużą maszynę kolejową. Koszty liczymy w milionach euro, ale to są inwestycje na lata” – powiedział Nowak.
Dominika Antoniak
(PAP Biznes), #ZUEdoa/ asa/