Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kontrowersje wokół wezwania Enea na Bogdankę

Udostępnij

Dzisiaj przed sesją Enea. S.A. #ENA poinformowała o tym, że chce kupić 65% akcji spółki Bogdanka S.A. #LWB, po cenie 67,39 zł za akcję. Jest to cena o około 28% wyższa od piątkowego zamknięcia. Zapisy w wezwaniu potrwają od 2 do 16 października. Wydarzenia, jakie poprzedzały dzisiejszą informację, powodują, że wokół tego wezwania od razu pojawiły się niemałe kontrowersje.

Enea wypowiada umowę Bogdance, a kurs spada 32%

21 sierpnia 2015 r., po zamknięciu sesji na GPW, Enea S.A. poinformowała o wypowiedzeniu umowy na dostawy węgla przez spółkę Bogdanka. W poniedziałek, 24 sierpnia 2015 r. kurs akcji Bogdanki otworzył się prawie 26% luką. Przez następne trzy dni kurs spadał, aby wyznaczyć minimum dwa dni później, na sesji 26 sierpnia 2015 r. Jak się teraz dowiadujemy, dokładnie dzień później, 27 sierpnia 2015 r., rada nadzorcza spółki Enea podjęła decyzję o zakupie akcji Bogdanki. Decyzja została jednak utajniona i nie podano jej wtedy do wiadomości publicznej.

Wykres 1: Notowania Bogdanka S.A., sierpień - wrzesień 2015.
Wykres 1: Notowania Bogdanka S.A., sierpień - wrzesień 2015.

W tym momencie rozpoczynają się największe kontrowersje związane z całą transakcją. Po pierwsze spółka Enea sama zaniżyła wycenę Bogdanki, poprzez wypowiedzenie umowy, a potem po spadkach podjęła decyzję o wrogim przejęciu, aby i tu cytat „zabezpieczyć swoje dostawy”.

Drugą i dużo większą kontrowersję stanowi to, czy nie mieliśmy do czynienia z wykorzystaniem informacji poufnych. „Dziwnym trafem” kurs akcji Bogdanki po utajnionej decyzji Rady Nadzorczej Enea zaczął dynamicznie rosnąć (Wykres 1). Co więcej, na sesji z 9 września 2015 r. ING Nationale Nederlanden poinformowało o tym, że dokupiło około 500 tys. akcji i przekroczyło 10% udziału w akcjonariacie Bogdanki. To oczywiście może być przypadek, ale wszelkie wątpliwości powinny zostać rozwiane.

Na otwarciu sesji z 14 września kurs akcji Bogdanki znajdował się ponad 80% wyżej niż przed decyzją rady nadzorczej Enea w sprawie przejęcia Bogdanki. Trzeba przyznać, że kto miał poufne informacje mógł je wykorzystywać i niewykluczone, że to zrobił. Świadczy o tym dynamizm odreagowania po ponad 30% spadkowej luce. Wzrostom nie towarzyszyły żadne informacje.

Zastanawia też to dlaczego Enea tak długo zwlekała z podaniem informacji o wezwaniu. To lista pytań, które na pewno warto sobie postawić i znaleźć na nie odpowiedź. Z czasem ta lista na pewno rozszerzy się o kolejne.

Jedno jest pewne. Na Bogdance ma miejsce wrogie przejęcie i teraz kluczowe znaczenie ma to czy odpowiedzą na nie OFE, które w akcjonariacie spółki mają około 80% udział. Czas pokaże, ale jeżeli nie, to możemy oczekiwać kolejnego wezwania, po wyższej cenie.

Udostępnij

Tagi