Nadal będziemy działali ostrożnie, kolejne decyzje będziemy podejmować z oparciu o prognozy i obserwacje rynku – powiedział Adam Glapiński o stopach procentowych
Ostatnie tegoroczne posiedzenie RPP przyniosło kolejną obniżkę stóp procentowych. Decyzja, która nie była zaskoczeniem dla rynku, została skomentowana przez Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego.
RPP w grudniu, kolejny raz, zdecydowała się na obniżkę stóp procentowych. Cięcie wyniosło 25 pb. co oznacza, że stopa referencyjna wynosi 4 proc. Jak można przeczytać w komunikacie po posiedzeniu, decyzja Rady została podyktowana kształtowaniem się inflacji oraz jej perspektywami w kolejnych kwartałach, jak i również aktywnościami gospodarczymi. Czynnikami ryzyka pozostają polityka fiskalna, ożywienie gospodarcze, czy dynamika płac.
W Polsce roczna dynamika PKB w III kw. 2025 r. – według wstępnego szacunku GUS – wyniosła 3,8% (wobec 3,3% w II kw. 2025 r.). Dodatnio na roczną dynamikę PKB oddziaływał przede wszystkim wzrost popytu krajowego, w tym konsumpcji i inwestycji. W październiku br. w ujęciu rocznym wzrosły sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa oraz produkcja budowlano-montażowa. Jednocześnie dane z gospodarki wskazują na obniżanie się dynamiki wynagrodzeń, przy dalszym spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji CPI w listopadzie 2025 r. obniżył się do 2,4% (wobec 2,8% w październiku br.). Uwzględniając dane GUS można szacować, że ponownie obniżyła się również inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii. Biorąc pod uwagę kształtowanie się inflacji oraz jej perspektywy w kolejnych kwartałach, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP.
– napisano w Informacji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w dniach 2-3 grudnia 2025 r.
RPP tnie stopy ostatni raz w tym roku
Ogromny sukces NBP i brak cyklu
Konferencja prezesa NBP zaczęła się rzeczowo.
Jak państwo wiedzą, wczoraj RPP obniżyła kolejny raz stopy o 25 pb. Była bardzo podniosła, przyjemna atmosfera. Prawie wszyscy się cieszyli, że NBP i RPP odniosła sukces.
– rozpoczął Adam Glapiński, prezes banku centralnego.
Prezes przypomniał, że zaledwie w lutym 2023 roku mieliśmy dwucyfrową inflację przekraczająca 18 proc. Podkreślając, jak ogromnym wysiłkiem – zakończonym sukcesem było zejście jej do 2,4 proc. w listopadzie br.
Przypomnę, że w lutym 2023 r. inflacja wynosiła ponad 18 proc. Wielu wątpiło w nasze prognozy, obniżki inflacji do dnia dzisiejszego. Była to trudna batalia. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że osiągnęliśmy sukces i przywróciliśmy inflację do celu.
– powiedział. Następnie dodał:
Wymagało to wysokich stóp procentowych i bardzo surowego reżimu. Dziś inflacja wynosi 2,4 proc. I jest całkowicie zgodna z celem NBP.
Ważnym wskaźnikiem jest również inflacja bazowa, czyli po wyłączeniu cen energii i żywności. Ta również spadła mocno.
Co ważne, bardzo silnie spadła również inflacja bazowa. W ciągu ostatnich trzech lat spadła z około 12 proc. do około 3 proc., które mamy dziś. Dziś wszyscy możemy cieszyć się stabilnością cen.
– stwierdził entuzjastycznie Glapiński i doprecyzował –
To zejście z dwucyfrowej inflacji udało się osiągnąć przy utrzymaniu wysokiego wzrostu gospodarczego i niskiego bezrobocia. PKB jest dziś o 17 proc. wyższe niż przed pandemią — to rezultat, o którym większość krajów UE może jedynie pomarzyć. Stopa procentowa główna wynosi 4 proc. Łącznie w tym roku obniżyliśmy stopy o 175 pb.
Prezes zaczął wyliczać, co wpłynęła na wejście inflacji w cel, ale również jaki jest najsilniejszy czynnik ryzyka – który może podwyższyć wskaźnik CPI.
Po pierwsze inflacja spadła silniej od prognoz i wyniosła 2,4 proc. Po drugie wszelkie prognozy, instytucji zewnętrznych również wskazują, że utrzymamy się w przedziale celu NBP. Warto jednocześnie pamiętać, że prognozy banku centralnego zakładają utrzymanie dzisiejszych taryf energii. Po trzecie tak jak powiedziałam, spada inflacja bazowa i jest najniższa od 6 lat. Przyczynia się do tego spadająca dynamika cen usług. Tanieją również rynkowe towary nieżywnościowe. Ważna dla procesów inflacyjnych jest również sytuacja na rynku pracy, tu dynamika zwalnia. Spada również zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw. (…) Dane za III kwartał pokazuje, że utrzymuje się stabilny wzrost gospodarczy w Polsce. (…) Wciąż występują czynniki, które mogą podwyższyć inflacja, a my o tym nie zapominamy. Konserwatywnie, konsekwentne, ostrożnie. (…) Utrzymuje się wysoki deficyt sektor finansów publicznych, w bieżącym roku ma się zbliżyć do prawie 7 proc. PKB. Ten deficyt ogranicza przestrzeń do luzowania polityki pieniężnej. Ponadto ten deficyt zwiększa dług publiczny.
– wytłumaczył szef banku centralnego.
Prezes swoją prezentację zakończył podkreślając, że RPP nie znajduje się w cyklu obniżek, nie ma również określonej wysokości stóp. Wszystko zależy od tego co będzie się działo w gospodarce.
Nadal będziemy działali ostrożnie, kolejne decyzje będziemy podejmować w oparciu o prognozy i obserwacje rynku. Nie znajdujemy się w cyklu i nie mamy żadnego określonego celu.
– powiedział i dodał –
Polacy powinny być dumni z Narodowego Banku Polskiego.
Korzystając z czasu, w którym się znajdujemy chciałbym wszystkim życzyć Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
– zakończył świątecznym akcentem Adam Glapiński.
Odpowiadając na pytanie jednego z redaktorów, Adam Glapiński stwierdził, że Rada będzie chciała przejść w tryb wait and see. Jednocześnie, jeśli dane będą w nowym roku zadowalające to nie wyklucza się kolejnej obniżki.
