Jak na zamachy z 11 września 2001 zareagowali inwestorzy w USA i w Polsce
Myślę, że każdy dokładnie pamięta co robił 14 lat temu, 11 września 2001 roku. Gdzie był i w jakich okolicznościach dowiedział się o zamachach z 11 września. Widok płonących wież World Trade Center i kłębów dymu nad Manhattanem był na tyle wstrząsającym wydarzeniem, że nigdy o nim nie zapomnimy. Warto przypomnieć jak na tamtą traumatyczną sytuację zareagowały rynki giełdowe w Polsce i USA.
Atak w serce światowego kapitalizmu
Chyba nigdy w przeszłości i miejmy nadzieję, że już nigdy w przyszłości, światowy kapitalizm i rynki giełdowe nie otrzymają takiego mocnego, jednorazowego ciosu jaki otrzymały 11 września 2001 roku. W obydwu wieżach swoje biura miały setki globalnych firm i instytucji finansowych. Swoje siedziby w obydwu budynkach miały między innymi takie giełdy jak:
- Chicago Board Options Exchange,
- Commodity Exchange,
- New York Cotton Exchange,
- New York Mercantile Exchange (NYMEX).
W sumie w WTC swoje parkiety miało kilkanaście giełd.
![]()
Mapa 1: Nowy Jork, Manhattan, siedziba NYSE i WTC.
Same budynki World Trade Center są natomiast oddalone od serca światowego rynku giełdowego czyli New York Stock Exchange w linii prostej o zaledwie 0,5 km. To najlepiej pokazuje, że był to cios w serce światowego kapitalizmu w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie może więc dziwić, że reakcja na te wydarzenia na rynku giełdowym też były zdecydowana.
Reakcja giełdy amerykańskiej
Pierwszy samolot uderzył w wierzę północną WTC o 8:46 rano (czasu w Nowym Jorku), około 45 minut przed otwarciem sesji na Wall Street. Władze New York Stock Exchange oraz Nasdaq w reakcji na te wydarzenie postanowiły opóźnić otwarcie sesji giełdowej. Kiedy jednak o 9:03 drugi samolot uderzył w wieżę południowej stało się jasne, że wydarzenia nie są przypadkowe. Odwołano więc sesję giełdową.
Na skutek zawalenia się obydwu wież poważnie ucierpiała cała infrastruktura giełdowa. Nikt nie potrafił powiedzieć kiedy zostaną wznowione notowania akcji w USA. Wieczorem inwestorów ogarnęło przerażenie i nikt nie wiedział co się wydarzy następnego dnia. Ostatecznie handel został przywrócony dopiero po 6 dniach, 17 września 2001 roku i była to najdłuższa przerwa w funkcjonowaniu rynku w USA od 1933 roku.
W trakcie sesji z 17 września 2001 w stosunku do poziomów zamknięcia, sprzed ataków, indeks Dow Jones Industrial stracił na wartości -7.1%, Nasdaq -6.9%, a S&P500 -5%.
![]()
Wykres 1: Indeks S&P500, rok 2001, interwał dzienny.
Sam S&P500 swoje minimum lokalne wyznaczył dokładnie 10 dni po atakach i w stosunku do cen sprzed tragicznego 11 września stracił na wartości -13.7%. Prawdziwą ciekawostką jest jednak to, że dokładnie miesiąc po ataku S&P500 powrócił do poziomów sprzed zamachu na WTC.
Dwie branże szczególnie ucierpiały na ataku: ubezpieczeniowa oraz lotnicza. Inwestorzy oczekiwali, że wysokie odszkodowania od ubezpieczeń obciążą te pierwsze firmy, a zamachy odstraszą ludzi od latania samolotami, co uderzy w wyniki linii lotniczych.
![]()
Wykres 2: Notowania AIG, rok 2001, interwał dzienny.
Notowania AIG (Wykres 2), największej amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, otworzyły się na pierwszej sesji po atakach prawie 10% niżej. Kurs akcji bardzo szybko jednak odzyskiwał straty i jeszcze do końca miesiąca odrobił je w całości.
![]()
Wykres 3: Notowania Delta Airlines, rok 2011, interwał dzienny.
Dużo większe straty odnotowała jednak branża lotnicza. Przykładowo, kurs akcji Delta Airlines (Wykres 3) otworzył się na pierwszej sesji po atakach 46% niżej. Powrócił do poziomu sprzed 11 września 2001 dopiero w marcu 2002.
Reakcja giełdy polskiej
W czasie gdy trwał atak terrorystyczny na WTC na GPW odbywała się sesja giełdowa. Pierwszy samolot uderzył w wieżę północną o 14:46 czasu polskiego, a drugi o 15:03. Oczywiście, na skutek negatywnych informacji z neutralnych poziomów akcje zaczęły mocno tracić na wartości. Na zamknięciu sesji z 11 września 2001 roku WIG20 stracił na wartości -3.5%, a WIG -2,3%.
![]()
Wykres 4: Indeks WIG, interwał dzienny, rok 2001.
Od poziomu indeksów sprzed ataków terrorystycznych do minimum z 24 września indeks WIG stracił na wartości -11%. Podobnie jak S&P500 już jednak zaledwie miesiąc później zneutralizował całą przecenę. Minima z końca września 2001 były też dołkiem, który nigdy później nie został na indeksie wybity.
![]()
Wykres 5: Indeks mWIG40, rok 2001.
Niezwykle interesująco na wydarzenia z 11 września 2001 wyglądała reakcja mWIG40 (wtedy jeszcze MIDWIG, Wykres 5). Tutaj miała miejsce właściwie jednodniowa panika na sesji z 12 września 2001. Na otwarciu indeks tracił 4.5%, ale właściwie w tym samym dniu całą przecenę odrobił. Przecena była mało dotkliwa, indeks nawet nie był w stanie przełamać minimów z sierpnia i wyznaczył wyższy dołek.
Tragedia, z którą inwestorzy sobie poradzili
Dzisiaj, z perspektywy czasu, wiem, że polski rynek giełdowy we wrześniu 2001 roku był w przededniu historycznej hossy. Kiedy trwały wydarzenia, dokładnie 14 lat temu, inwestorom wydawało się, że to koniec świata. Co prawda reakcja polskiego rynku była dość skromna względem tej w USA, ale spadki były równie dotkliwe. Inwestorzy, którzy byli na tyle odważni, aby kupować akcje w trakcie paniki później raczej tego nie żałowali.
Ostatecznie po reakcji rynku widać, że w szerokiej perspektywie zamachy z 11 września nie miały większego znaczenia dla giełdy. Rynek szybko się zorientował, że ta wielka tragedia ludzka, mimo wszystko, nie zatrzyma świata i gospodarki. W zaledwie miesiąc od ataków rynki giełdowe w USA i w Polsce zneutralizowały całą przecenę wywołaną atakiem, a rynki dyskontowały nowo napływające informacje. Pamięć o ofiarach i tej tragedii pozostanie jednak na zawsze.
