Przejdź do treści

udostępnij:

Akcje PZU na historycznych minimach. Od szczytu wycen spółka straciła 20 mld zł wartości rynkowej

Udostępnij

Kurs akcji PZU zanurkował poniżej 28 złotych. Jest to znacznie niżej niż, po uwzględnieniu splitu, kosztowały jego akcje na pierwszej sesji na GPW (36 zł) oraz mniej niż podczas samego IPO (31,25 zł). Na plus dla tych, którzy trzymają akcje jest to, że PZU jest spółką dywidendową. Jest jednak jedno ALE!

Kurs na historycznych minimach?

Jeśli nie uwzględniać dywidend, to dziś akcje PZU są warte mniej niż na debiucie.

Wykres 1. Wartość rynkowa PZU, lata 2010 – 2016.
Wykres 1. Wartość rynkowa PZU, lata 2010 – 2016 w mln zł

PZU w szczytowym momencie, pod koniec 2014 roku, było warte na giełdzie ponad 44 mld zł. Od tamtego czasu wystąpiło kilka wydarzeń, które zdecydowanie obniżyły wycenę spółki. Z najważniejszych warto wymienić przynajmniej trzy. Dołek na rentownościach obligacji, który obniża zyski z portfela inwestycyjnego, podatek od aktywów, który te relatywnie małe zyski jeszcze obniża, na inwestycji w Alior Bank kończąc. Ciekawe jest też to, że spółka jest obecnie warta mniej niż podczas debiutu w 2010 roku, dokładnie około 7 mld zł mniej.

Warto jednak zaznaczyć, że przez sześć lat obecności na rynku, PZU wypłaciło w postaci dywidendy aż 17,30 zł na każdą akcję. Czyli inwestor, który kupił w dniu debiutu na GPW akcje po 36 zł lub na IPO po 31,25 zł otrzymał do tej pory 48% albo nawet 55% zwrot z zainwestowanego kapitału w postaci dywidendy. Niestety, w tym samym czasie wartość akcji spadła o 23%, co zjadło sporą część zysków. Mimo to, reinwestując dywidendy w akcje spółki jest się około 20% na plusie.

Wykres 2. Kurs akcji PZU z uwzględnieniem reinwestowania dywidend, lata 2011 - 2016.
Wykres 2. Kurs akcji PZU z uwzględnieniem reinwestowania dywidend, lata 2010 - 2016.

Czy reinwestowanie dywidend było opłacalne?

Niestety, w tym przypadku reinwestowanie dywidend nie było opłacalne. Na każde zainwestowanie sześć lat temu 10 tys. zł, inwestor reinwestujący dywidendy w akcje PZU miałby obecnie 12 tys. zł. Czyli mniej więcej tyle, ile by zyskał na lokacie oprocentowanej 3,1% w skali roku.

Natomiast jeśli po zakupie akcji nic by nie robił ze spływającymi na konto dywidendami, to po sześciu latach wartość jego akcji plus uzbierane dywidendy wyniosłaby 12,5 tys. zł. Czyli mniej więcej tyle, ile by zyskał na lokacie oprocentowanej 3,77% w skali roku.

  Zainwestowane 10 000 zł
Inwestując na debiucie i reinwestując dywidendy 11 735,99 zł
Inwestując na debiucie i nie reinwestując dywidend 12 486,11 zł
… w tym wartość akcji 7 680,56 zł
… w tym dywidendy 4 805,56 zł

Tabela 1. Zestawienie wyników z inwestycji w akcje PZU na debiucie.

Nie każda spółka z długą historią wypłat dywidend to dobry wybór

Ten przykład pokazuje, że nie na każdej spółce dywidendowej da się zarobić większe pieniądze w dłuższym terminie. Oczywiście, PZU ma swoją specyfikę i kurs akcji jest obciążony sytuacją polityczną, lecz to nie jest jedyny powód. Patrząc na dane finansowe, możemy zobaczyć, że spółka od debiutu co prawda powiększyła swoje aktywa dwukrotnie, ale nie przełożyło się to już na taki sam wzrost przychodów. Przychody wzrosły zaledwie o 20%, a zysk ze sprzedaży wręcz spadł o 24%. O zysku netto nawet nie ma co wspominać… spadł od debiutu o 37%.

Spółka nie zwiększa więc skali działalności i tym samym inwestorzy nie mogą liczyć też na zwiększający się strumień dywidend. Mogą natomiast być pewni, że w każdym kolejnym roku dostaną swoją dywidendę, która sięga 100% zysku netto. W tym roku PZU wypłaci najniższą pod względem nominalnym dywidendę od debiutu na giełdzie, wynoszącą 2,08 zł na akcję. Jeżeli ta wartość będzie się w przyszłości dalej zmniejszać, to wartość rynkowa spółki też.

Udostępnij