Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Spółka z GPW ogłosiła rekordową dywidendę 205%, ale czy jest sens ją brać?

Udostępnij

Wczoraj nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki Drop S.A. z rynku głównego GPW, uchwaliło dywidendę w wysokości 3 złotych na akcję. To dużo, ponieważ wczoraj spółka była notowana po 1,46 zł. Stopa dywidendy wynosiła więc 205%. Jednak ryzyko z nią związane też jest bardzo duże.

Niespodziewana dywidenda

Zwykle, na kilka tygodni przed walnym zgromadzeniem są ogłaszane projekty uchwał. Dlaczego więc kurs akcji nie dostosował się wcześniej na wieść o mega dywidendzie?

Otóż dlatego, że w projekcie była mowa o wypłacie dywidendy, ale w wysokości 0,20 zł na jedną akcję. Tymczasem na samym walnym przegłosowano już wypłatę 3 zł na akcję. Właściwie to przegłosował ją główny akcjonariusz PE-INVEST Sp. z o.o, który posiada 85% akcji.

Czy warto kupić akcje pod mega dywidendę?

Po pierwsze samo nabycie akcji jest bardzo trudne. Nie akcjach spółki brakuje płynności. Spółka jest notowana w systemie jednolitym, a to oznacza, że transakcje są zawierane dwa razy dziennie. Od czasu ogłoszenia dywidendy do dziś, do godziny jedenastej nie można więc było zawrzeć transakcji. Dziś teoretyczny kurs otwarcia sięgnął 4,29 zł (+194%), więc uwzględnił już dywidendę. Choć i tak przy tej cenie stopa dywidendy będzie bardzo duża: 70%.

Wykres 1. Wykres notowań Drop SA
Wykres 1. Wykres notowań Drop SA

Po drugie, jeśli spółka nagle postanawia wypłacić dywidendę dwa razy wyższą niż jej giełdowa kapitalizacja, to coś tu najwyraźniej „śmierdzi”! Jeśli spojrzymy na finanse to od razu dostrzeżemy, że spółka regularnie od czterech lat kończy rok ze stratą. Skąd więc dywidenda? Oczywiście z kapitału zapasowego, który wynosi obecnie 34 mln zł. Spółka ma zamiar wypłacić prawie 16 mln zł czyli połowę tego kapitału.

Jeśli to nastąpi, to majątek własny spółki skurczy się o bagatela 57%. Dziwny to ruch zważywszy, że w ostatnich latach zobowiązania spółki wzrosły 58% jej aktywów. Teraz wzrosną do 77%. Płynność finansowa spółki w ostatnim czasie też się pogorszyła.

Patrząc dalej w finanse, możemy zauważyć, że nie tylko zyski netto zjechały poniżej zera po 2012 roku, ale też zyski ze sprzedaży. Oznacza to, że spółka ma większe koszty od przychodów ze sprzedaży. Same przychody także regularnie spadają. W 2012 wynosiły 448 mln zł, a obecnie są na poziomie 261 mln zł.  

Co po odcięciu dywidendy?

Nawet jeśli udałoby się kupić jej akcje, to trzeba się zastanowić co się stanie po odcięciu dywidendy. Patrząc na wskaźniki i finanse, istnieje uzasadnione ryzyko, że kurs bardzo szybko spadnie przynajmniej do wczorajszych wartości, a sama spółka znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji finansowej niż była dotychczas.

Według strony internetowej spółki: „DROP Spółka Akcyjna to dynamicznie rozwijająca się firma rynku gospodarki odpadami.” choć patrząc po jej wynikach, wskaźnikach i ostatniej uchwale walnego zgromadzenia, można powiedzieć, że jest wręcz przeciwnie. Zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest początkiem „gaszenia światła”.

Udostępnij