Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Wall Street w oczekiwaniu na raport o zatrudnieniu NFP

Udostępnij

NFP to Non Farm Payroll, czyli miesięczny raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym publikowany przez amerykański Departament Pracy. Statystyki pokazują koniunkturę na rynku pracy i sentyment rozwoju gospodarki. Na jego podstawie inwestorzy oraz ekonomiści oceniają kondycję amerykańskiej gospodarki. Zawarte dane są ściśle związane z PKB. Publikacja następuje w każdy pierwszy piątek miesiąca. Kluczową informacją raportu są dane o liczbie nowych miejsc pracy.

Ekonomiści spodziewają się najsilniejszego wzrostu od sierpnia ubiegłego roku: ponad 1 mln nowych miejsc pracy. Ożywienie gospodarcze w USA nabiera tempa. Coraz więcej Amerykanów się szczepi, a gospodarka rozwija.

Ekonomiści spodziewają się ponad 1 mln nowych miejsc pracy

Kwiecień jest pierwszym miesiącem drugiego kwartału, który ma być historycznym szczytem pod względem wzrostu. Oczekuje się wzrostu PKB o 10%.

„Masowe szczepienia i złagodzenie ograniczeń dla biznesu prawdopodobnie wsparły szybki wzrost zatrudnienia w branżach, które najbardziej ucierpiały na lockdownie, czyli gastronomia, branża rozrywkowa, hotelarstwo i turystyka” – zauważają ekonomiści Goldman Sachs typując wzrost zatrudnienia nawet o 1,3 mln osób.

Dane NFP

wykres-nfp

Kwietniowy raport jest o tyle istotny ze względu na zobowiązanie FED do utrzymania polityki zerowych stóp procentowych i innych środków luzowania do czasu, aż rynek pracy nie wróci do dobrej kondycji. Jednak w oblicz rosnących obaw o wzrost inflacji niektórzy inwestorzy uważają, że bardzo silny rynek pracy może być sygnałem do zmian dla amerykańskiego banku centralnego.

„Z punktu widzenia rynków to seria danych o 1 mln miejsc pracy może być dramatem. Takie dane spowodują, że FED znacznie wcześnie osiągnie swój cel w zakresie zatrudnienia, a to będzie niepokojące dla rynków z obawy przed ograniczeniem skupu obligacji o wartości ponad 120 mld USD miesięcznie”. – komentuje główny ekonomista Wilmington Trust, Luke Tilley.

Jakiekolwiek zmiany w programie skupu obligacji byłyby wstępem do faktycznej podwyżki stóp procentowych.

Zobacz także: Janet Yellen pomyliły się role. Sekretarz skarbu USA zabawiła się w prezesa FED i wywołała tąpnięcie na akcjach spółek technologicznych

Udostępnij