Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Analiza gigantycznych złóż danych - polska spółka wchodzi w niszę rynkową wartą miliardy

Udostępnij

Doskonale znamy takie technologiczne jednorożce, jak YouTube, Uber, czy LinkedIn. W ramach kolejnych rund finansowania, zyskiwały na wartości setki procent i budowały swoją wartość. Znamy je gdyż działają na rynku konsumenckim i kierują swoje usługi do milionów użytkowników. Oprócz rynku konsumentów istnieje także rynek enterprise – instytucji i korporacji, który jest bardziej lukratywny, niż rynek konsumencki. Na nim także pojawiają się jednorożce, nawet częściej, chociaż dużo rzadziej o nich słyszymy.

Na tym rynku, chce mocno odcisnąć swój ślad polska spółka notowana na NewConnect. To DataWalk, która dzięki swojej opatentowanej technologii pozwala efektywnie analizować ogromne zbiory danych i ma w tym zakresie konkretne sukcesy.

Narzędzia wagi ciężkiej dla dużych graczy: czym jest rynek enterprise IT?

Żeby lepiej zrozumieć, o co walczy wrocławska spółka technologiczna musimy zacząć od podstaw. Powszechnie znanymi producentami oprogramowania klasy Enterprise IT są Oracle, SAP, czy SaS. Wszystkie te firmy tworzą istotną wartość dla klientów biznesowych. Dzięki temu zarabiają na sprzedawanych produktach i usługach, a na tym mogą zarabiać ich akcjonariusze. Warto rozumieć, że ten rynek rządzi się jednak zupełnie innymi prawami.

Choćby z tego powodu, że cykl sprzedaży poważnego oprogramowania do dużego przedsiębiorstwa trwa czasem od kilku miesięcy do kilku lat. W przeciwieństwie do rynku konsumenckiego, gdzie zakup aplikacji, usługi lub produktu może trwać nawet kilka sekund (ale tyle samo czasu zajmuje rezygnacja). Inny jest także cykl pracy nad produktem. Najpierw trzeba opracować samą technologię, przeprowadzić testy i benchmarki. Dopiero potem powstaje produkt o konkretnym zastosowaniu, który w kolejnym etapie może być sprzedawany.

Zazwyczaj trwa to nawet kilka lat, bo „ciężkie IT” ma zwykle nie lada problemy klientów i rynku do rozwiązania, a co za tym idzie wymaga pracy i nakładów finansowych. Rynek enterprise software nie jest jednorodny, ma swoje sektory, które charakteryzują się dużą różnorodnością, znaczną konkurencją i wieloma rodzajami barier. To prowadzi do powstawania nisz, które bywają bardzo dochodowe, pomimo licznych wyzwań. Jedną z takich nisz chce zagospodarować DataWalk i zresztą ma już na swoim koncie pierwsze międzynarodowe sukcesy i mierzalne efekty biznesowe.

Zobacz także: Polska firma pomoże amerykańskiej agencji antynarkotykowej w łapaniu przestępców

Gigantyczne ilości danych, gigantyczne pieniądze i jednorożce w tle

Doskonale znamy wartość szybkiego dostępu do informacji w biznesie. Wraz z postępującą cyfryzacją, w przedsiębiorstwach ilość danych rośnie lawinowo. Ten proces trwa od przeszło 40 lat, kiedy bazy danych zostały wymyślone. To sprawia, że rośnie również zapotrzebowanie na oprogramowanie do przetwarzania danych, w szczególności w ujęciu kontekstowym. Sęk w tym, że aby czytać „między wierszami” należy zwracać uwagę nie tylko na poszczególne obiekty w bazie, ale również na kontekst w jakim występują, czyli powiązania pomiędzy danymi.

Problem po raz pierwszy dostrzegli założyciele spółki i2 Limited z Wielkiej Brytanii (w 2010 roku firma została przejęta przez globalnego gracza, spółkę IBM). W 1992 r., kiedy powstawał i2, na świecie wytwarzano niespełna 100 GB danych dziennie, w 2002 r. już 100 GB na sekundę, a w 2018 r. szacuje się przyrost 50 000 GB danych na sekundę. Gigantyczny przyrost danych i źródeł ich pochodzenia stworzyły bariery w postaci możliwości efektywnego ich przetwarzania i analizowania.

Ten problem dotknął w szczególności obszaru analiz połączeń (link analysis), który w założeniach nie był tworzony z myślą o tak monstrualnych, miliony razy większych bazach danych. Z tym wyzwaniem od 2003 r. stara się mierzyć firma Palantir – udowadniając w kolejnych latach, że analizę połączeń można prowadzić na wielomiliardowych bazach danych. Ma już na swoim koncie zlecenia na rzecz największych instytucji finansowych i rządowych w USA. Jednym z jej z założycieli był Peter Thiel, wspólnik Elona Muska (to duet znany z PayPala). To jak duży jest rynek analizy sieci powiązań pokazuje schemat inwestycji poszczególnych inwestorów wywodzących się z PayPala, którzy, wraz z innymi podmiotami zaangażowali w Palantir kwoty porównywalne do pojedynczych inwestycji w YouTube, Uber, SpaceX, Tesla, czy Airbnb! Przypadek?
 

PayPal Mafia i Palantir

Źródło: PayPal Mafia https://fleximize.com/paypal-mafia/


Twórcy Palantira wyszli z założenia, że algorytmy komputerowe, wykorzystujące nawet sztuczną inteligencję, nie są i nie będą w najbliższym czasie sprytniejsze od człowieka. Przestępca, potrafi szybko zmieniać swoje zachowanie i dostosowywać się do nowych warunków i aktualnie podążyć jego tropem może tylko wspomagany technologią człowiek. Palantir zaproponował wykorzystanie do eksploracji dużych zbiorów danych z wielu źródeł ludzkich zdolności intelektualnych, połączonych z narzędziem analitycznym.

DataWalk akcja edukacyjna

Potęga wydobywania danych i ich łączenia oczarowała inwestorów, którzy w 2015 roku wycenili nierentownego Palantira na kwotę przekraczającą 20 mld dolarów. Nieoficjalne źródła podają, że spółka zarobiła w 2017 roku 600 mln dolarów. Najbliższy rok ma być dla firmy przełomowy. Zarząd chce wprowadzić ją na amerykańską giełdę i tym samym według zapowiedzi Alexa Karpa, który jest współzałożycielem Palantira, ma być to pierwszy rok, w którym, dopiero po 16 latach działalności, spółka osiągnie próg rentowności. Szacuje się, że kapitalizacja Palantira na debiucie sięgnie poziomu 35-40 mld dolarów.

Nowe technologie najpierw adaptuje wojsko i agencje państwowe, a potem sektor prywatny

Doskonale znamy wiele technologii, które były tworzone dla wojska, a potem, dopiero po wielu latach dowiadywaliśmy się o nich, gdy trafiały na rynek konsumenci. Wystarczy przytoczyć sieć WWW, liofilizowaną żywność czy choćby technologię GPS. Nie może więc dziwić, że podobnie jest w przypadku nowoczesnych technologii informatycznych. IBM jako i2 działa na tym rynku od blisko 25 lat, a Palantir od 15. Technologie tych spółek w pierwszej kolejności również trafiły do instytucji rządowych, a dopiero potem do dużych korporacji. Powód jest prosty – tam budżety są nieograniczone, problemy są wagi strategicznej, a ilość danych do przeanalizowania ogromna. Terroryzm, handel ludźmi, narkotykami, pranie pieniędzy, wojny hybrydowe, czy coraz groźniejsze cyberataki.

Globalne dochody z tych przestępstw wynoszą około 4 proc. światowego produktu krajowego brutto, czyli mniej więcej 6-krotnie więcej niż PKB Polski. Pojawiają się też kolejne zagrożenia związane z nowymi technologiami, jak np. kryptowaluty, które dziś stanowią jeden z podstawowych mechanizmów finansowania terroryzmu. Stanowią też środek płatniczy w Dark Webie, przy transakcjach związanych z handlem narkotykami, bronią czy pornografią dziecięcą. Każde z tych zagadnień to kolejne duże wyzwania, których rozwiązanie, a przynajmniej istotne ograniczenie, warte jest wiele milionów dolarów, a często jest też na wagę ludzkiego zdrowia lub życia. Nie może więc dziwić, że coraz więcej instytucji i przedsiębiorstw zaczyna walkę z przestępstwami - kradzieżami tożsamości czy wyłudzeniami. Do tej pory do wyboru były tylko dwa rozwiązania – IBM i2 i Palantir. W ostatnim czasie do tego grona dołącza polska spółka DataWalk.

Zobacz także: Amerykańska agencja antynarkotykowa LMA HIDTA wybrała DataWalk jako narzędzie do analizy danych i łapania przestępców

Czym jest analiza powiązań, czyli co właściwie robi technologia DataWalk

DataWalk to firma z NewConnect, która zbudowała i opatentowała autorską technologię, służącą do analizy połączeń pomiędzy ogromnymi zestawami danych. Do tej pory na stworzenie swojego rozwiązania spółka poświęciła kilka lat i wydała 50 mln zł, obecnie rozpoczyna etap komercjalizacji.
 

DataWalk - system
Platforma analitycza DataWalkodkrywa dane, pozwala zrozumieć i analizować zależności i dzięki temu powiązać fakty z różnych baz danych


- DataWalk wprowadza metodyki zwinne do bardzo skomplikowanych i zaawansowanych środowisk analitycznych, w których występują błędy, braki lub niespójności w danych, co sprawia, że tradycyjne rozwiązania muszą być poprzedzone długimi i kosztownymi projektami oczyszczania danych. Dodatkowo, tradycyjne systemy cechuje brak elastyczności, dodawanie nowych źródeł danych, czy zmiana fizyczna struktury środowiska analitycznego wymaga zaangażowania profesjonalnych usług. Przewaga technologiczna DataWalk zapewnia łatwą implementację platformy liczoną w tygodniach, co eliminuje dotychczasową nieefektywność wdrożeń w sektorze dużych przedsiębiorstw oraz umożliwia budowanie zaawansowanych środowisk analitycznych o rząd wielkości szybciej i wielokrotnie taniej - tłumaczy prezes DataWalk, Paweł Wieczyński.

Według prognoz firmy International Data Corporation, w 2025 roku na świecie będzie wytwarzanych 163 zetabajtów danych, co oznacza ponad dziesięciokrotny wzrost w porównaniu do 16,1 ZB z 2016 roku. To pokazuje, że problem wręcz gigantycznych ilości danych jest realny, tworzy rynek o ogromnej wielkości, który rośnie, czego potwierdzeniem może być wielkość zaangażowanego kapitału przez rozpoznawalnych inwestorów technologicznych z Doliny Krzemowej.

DataWalk rozwiązuje ten problem, ponieważ odkrywa dane, pozwala zrozumieć i analizować zależności i dzięki temu powiązać fakty z różnych baz danych. Produkt znalazł zastosowanie w zakresie analityki śledczej m. in. w walce z przestępczością zorganizowaną w USA, gdzie korzysta już z niego m. in. Northern Virginia Regional Gang Task Force. DataWalk pomaga też walczyć z wyłudzeniami w ubezpieczeniach w Polsce i zagranicą m. in. w Grupie Talanx. Wspiera również organy centralne przy identyfikacji nadużyć współpracując z Ministerstwem Finansów.

- System DataWalk zbudowany jest na bazie zestawu technologii informatycznych, opatentowanych w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Architektura platformy DataWalk pozwala na pracę na danych pochodzących z rożnych źródeł bez ich normalizacji. Zamiast złożonych join’ów, DataWalk wykorzystuje do łączenia i analizowania danych tzw. linki, czyli najkrótsze możliwe relacje pomiędzy danymi. Pozwala to utrzymać liniową wydajność obliczeniową przy analizowaniu miliardów obiektów wykorzystując serwery o standardowej mocy obliczeniowej. Takie podejście pozwala 10-krotnie przyspieszyć pracę analityków, co jest bardzo istotne w wykrywaniu nadużyć i w walce z przestępczością - tłumaczy prezes DataWalk, Paweł Wieczyński.
 


- Mamy produkt, który na pełnych prawach konkuruje z amerykańskimi rozwiązaniami. Pracujemy, nad tym aby stał się pierwszym globalnym produktem w sektorze enterprise IT rodem z Polski. To właśnie ten sektor rodzi najczęściej „jednorożce”, czyli firmy warte miliardy. W Polsce jest tworzonych dużo technologii, ale ktoś inny na nich zarabia. My chcemy pokazać, że i u nas można stworzyć globalny produkt i globalny biznes – podsumowuje prezes Wieczyński.

Materiał partnerski, przygotowany w ramach cyklu Biznesy Spółek Giełdowych, we współpracy z DataWalk S.A.


Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie promocyjny i w żadnym wypadku nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji o nabyciu papierów wartościowych DataWalk S.A. („Spółka”). Prospekt emisyjny Spółki („Prospekt”) przygotowany w związku z ofertą publiczną akcji Spółki i ich dopuszczeniem i wprowadzeniem do obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. („GPW”) będzie jedynym prawnie wiążącym dokumentem zawierającym informacje o Spółce oraz ofercie publicznej papierów wartościowych Spółki w Polsce („Oferta”). Spółka będzie mogła przeprowadzić Ofertę w Polsce po zatwierdzeniu Prospektu oraz po jego publikacji. W związku z Ofertą oraz dopuszczeniem i wprowadzeniem papierów wartościowych Spółki do obrotu na GPW, Prospekt zostanie udostępniony na stronie internetowej Spółki (www.datawalk.pl).
 

Udostępnij