Przejdź do treści

udostępnij:

Warunki zyskownej spekulacji na rynku instrumentów pochodnych, czyli jak grać, aby wygrać

Udostępnij

Warunki zyskownej spekulacji na rynku instrumentów pochodnych, czyli jak grać, aby wygraćJak grać, aby wygrać? Teoretycznie jest to bardzo proste. Najważniejsze jest uproszczenie podejścia, które polega na zredukowaniu struktury wykresu do bardziej przyjaznej formy. Należy wyeliminować ze swojego ekranu te tysiące kresek, oznaczeń, wskaźników, projekcji. Niektórzy mają tak "zamalowany" ekran, że nawet nie widzą wykresu ceny. Wykres musi przyjąć formę, dzięki której inwestor wytrenuje umiejętność "czytania" tak, aby móc na tej podstawie podejmować decyzje.

Sposób na konsekwentne zarabianie pieniędzy

Jest tylko jeden sposób na konsekwentne zarabianie pieniędzy:

1. Otwarcie pozycji w odpowiednim momencie.

2. Zamknięcie jej z zyskiem lub zamknięcie jej ze stratą.

3. Powrót to punktu 1.

Jest to proste i nie trzeba mieć IQ na miarę Mensy, aby to robić. A jednak niewielu odnosi sukces. Warunkiem sukcesu jest dyscyplina otwierania i zamykania pozycji oraz panowanie nad własną psychiką. Bardzo ważna jest również specjalizacja. W czasach, kiedy przeciętny inwestor ma dostęp do tysięcy różnych akcji, indeksów, towarów w ramie od tickowej do miesięcznej, zaczynamy się gubić. Ilość wskaźników, platform, programów do analizy powoduje, że okazji do zagrania każdego dnia są tysiące. Liczba kombinacji różnych okazji inwestycyjnych jest w zasadzie nieskończona. Główną przyczyną niepowodzeń w związku z tym staje się brak specjalizacji i syndrom "skakania z kwiatka na kwiatek". Inwestor, który się miota - zaczyna popełniać błędy. Jak można to zmienić?

Podstawa to własny styl inwestycyjny

Najważniejsza rzecz to styl inwestycyjny i cele, jakie przed sobą stawia inwestor. Styl opisuje to kim jest inwestor oraz czego próbuje dokonać na rynku. W zakres stylu inwestowania wchodzą plan i reguły dotyczące inwestowania oraz stosowane narzędzia, czyli metodologia analityczna. Z punktu widzenia metodologii analitycznej, stosowana analiza rynku musi być prosta i łatwa do zrozumienia, tak z punktu widzenia teorii jak i praktyki. Inwestor chce wiedzieć z wysokim stopniem prawdopodobieństwa, co rynek może zrobić. Jedyne na czym może się oprzeć, to statystyczna analiza przeszłości. Nawet jeżeli przeszłość nie zawsze jest odwzorowywana w przyszłości, a wiadomo że nie zawsze jest, to innego narzędzia oprócz kryształowej kuli w zasadzie nie ma.

Z drugiej strony prawda jest taka, że każdy ciąg cenowy można przekształcić w scenariusz zyskowny zręcznie manipulując obsunięciami kapitału. Im więcej parametrów, tym strategia jest bardziej zawodna. Im mniej parametrów, tym jest bardziej stabilna. Czynnik psychologiczny jak zwykle jest kluczowy. W większości przypadków inwestorzy stosujący strategie nie umieją zachować dyscypliny wymaganej przy grze klasycznymi strategiami i przestają grać najczęściej na trochę przed tym, jak system zaczyna przynosić zyski. Wynika to z tego, że mało kto jest w stanie wytrzymać 10 transakcji z rzędu na stracie przez np. 1 rok. Powodem są oczywiście ciągłe straty, które osłabiają wiarę. Wyjścia z tej sytuacji są dwa. Po pierwsze, trzeba bardzo specjalnych umiejętności, aby grać podejściem klasycznym i odnosić sukcesy. Po drugie, w przypadku braku takich umiejętności lub akceptacji takiego stanu należy poprawić liczbę skutecznych transakcji nawet kosztem ograniczenia części zysków, w zamian otrzymując komfort psychiczny. Przez komfort psyiczny należy rozumieć sytuację, kiedy ilość udanych transakcji przekracza wartość 7 na 10.

Plan działania i "syndrom królika na giełdzie"

Plan działania każdy musi mieć. To jest rzecz ogólnie znana. Plan powinien być konsekwentnie realizowany. Przy tworzeniu swoich zasad należy odpowiedzieć sobie na następujące pytania:

  • W jakiej ramie czasowej zamierzamy się poruszać? Czy naszym celem jest robienie transakcji w krótkim, średnim czy długim terminie? Czym dla nas jest krótki, średni oraz długi termin?
  • Jakie są nasze ogólne parametry, dotyczące ekspozycji kapitału, które jesteśmy w stanie zaakceptować, aby nie zachowywać się zgodnie z "syndromem królika na giełdzie"?

Jedną z ważniejszych rzeczy, której się należy nauczyć, jest reagowanie na sygnał. W "syndromie królika", kiedy pojawia się sygnał, inwestor się waha i patrzy na to, co się dzieje. Jeśli ruch idzie w jego kierunku, to wskakuje w niego i patrzy jak wystraszony królik na to, co się dzieje dalej. Kiedy pojawia się sygnał zamknięcia pozycji ze stratą siedzi i patrzy na rynek mając nadzieję, że rynek zawróci. Podsumowując, traci pieniądze, mimo że ma zyskowną strategię. Problem polega na tym, że albo w nią nie wierzy, bo jej nie przetestował, albo to zrobił, a problem wynika z niedokapitalizowania i obawy przed stratą, która blokuje. Syndrom ten najczęściej dotyka inwestorów, którzy dysponowali większym kapitałem, ale włożyli go w jakąś inwestycję, która okazała się nieudana. Posiadając niewiele chcą jak najszybciej wrócić do poprzedniego standardu życia. Aby być efektywnym należy pozbyć się strachu i przynajmniej próbować grać na sygnały bez emocji.

Tworzenie zasad inwestycyjnych

Nasze zasady inwestycyjne muszą być naszymi zasadami inwestycyjnymi. Wielu oczekuje, że ktoś powinien stworzyć serię takich zasad. To niemożliwe. Dla sukcesu na rynku niezbędne jest, aby każdy sam rozwinął swoje zasady oparte na celach, planie oraz rodzaju stosowanej analizy technicznej. Stworzenie takiego zestawu zasad wymaga oczywiście uważnego przemyślenia celów oraz przeanalizowania metod, które stosujemy lub stosować zamierzamy. Chyba naiwnością jest sądzić, że ktoś te zasady za nas stworzy. Można wskazać kierunek, pokazać, co jest dobre a co złe, można zaproponować pewne rozwiązania. Każdy jest jednak inny i ostatecznie sam musi dokonać wyboru, w jaki sposób będzie poruszał się na rynku. Przykładowo: jak daytrading może okazać się dobrym rozwiązaniem dla chirurga, który operuje kilka godzin dziennie? Zrozumiałe, że rama tygodniowa będzie zdecydowanie lepsza. Zachęcanie do daytradingu jest błędne w takiej sytuacji.

Z drugiej strony nauczana metodologia powinna dostarczyć mocnego szkieletu do dalszych rozważań, co pozwoli na pełne zrozumienie aktywności rynkowej oraz danej pozycji rynku w danym punkcie na osi czasu. Jeżeli chodzi o strategie inwestycyjne, których powinno się nauczyć to warto pamiętać, iż najważniejsze jest, aby zachowywały prostą formę.

Opinia o rynku i posiadanie racji

Można wiedzieć wszystko na temat analizowania rynku i technicznego przewidywania zmian trendu, niemniej to nie wystarczy, aby zarabiać na rynku pieniądze. Aby zarabiać pieniądze trzeba umieć handlować. Dobry inwestor nie musi być dobrym analitykiem, ale dobry analityk musi być dobrym inwestorem – jest to warunek, żeby zarabiać na rynku pieniądze.

Każda długoterminowa opinia jest tylko opinią. Nikt nie ma kryształowej kuli i nie może widzieć, co się wydarzy w przyszłości. Można mieć rację przez pewien czas dzięki stosowanym narzędziom i doświadczeniu, ale to jest tylko przypuszczenie. Dlatego nie wolno zmieniać strategii w międzyczasie, gdyż to rujnuje prawdopodobieństwo. Jeśli pozycja nie pracuje dobrze w danym czasie należy z niej szybko wyjść. Nie ma innego wyjścia. W procesie handlowania nie ma miejsca na naukę, gdyż może się to okazać zbyt drogą lekcją. Wszyscy którzy handlują od lat powiedzą to samo, o ile ... jeszcze są na rynku.

Podstawowy priorytet każdego inwestora polega na zarabianiu pieniędzy

Inwestowanie jest zarabianiem pieniędzy – nie jest sprawą posiadanie racji czy bycie w błędzie w analizie. Są przypadki, kiedy będąc w błędzie wciąż zarabiamy pieniądze, ponieważ podążamy za rynkiem. Należy pozwolić, aby rynek do nas mówił. Podstawowy priorytet każdego inwestora polega na zarabianiu pieniędzy, wszystko inne jest sprawą drugorzędną. To analityk musi mieć rację i musi przewidywać przyszłość. Inwestor nie musi tego robić. Może po prostu reagować na sygnały. Ego inwestora może być jego największym wrogiem. Jeśli inwestor ma problem ze swoim ego i na przykład próbuje forsować swoje zdanie o rynku, to nigdy nie odniesie sukcesu. Rzadko się zdarza, aby rynek się mylił. Mówienie, że "rynek jest głupi" nic nie wniesie, poza tym, że mogliśmy się wykrzyczeć.

Zarządzanie kapitałem

Większość inwestorów nie wie, co oznacza zarządzanie kapitałem. Zarządzanie kapitałem polega na regułach. Pierwsza rzecz to odpowiedź na pytanie, jak wiele pieniędzy możemy zaryzykować w spekulacji. Większość ludzi zaczyna inwestowanie z wielką nadzieją, w ogóle nie biorąc pod uwagę faktu, że mogą stracić. Kiedy już stracą, to zdają sobie sprawę, że powinni wiedzieć więcej o inwestowaniu i powinni mieć plan. Kiedy stracą jest jednak na to za późno, chyba że mają nieograniczony worek z pieniędzmi.

Żeby grać o pieniądze na pochodnych potrzebny jest plan zarządzania kapitałem. Rynek futures jest największym rynkiem gry na świecie. Głównie dlatego, że można tam wejść i wyjść w każdej chwili. Każdego dnia mamy szansę na zrobienie zakładu. Każdego dnia mamy szansę na zarobienie fortuny lub utratę wszystkiego. Tak działa dźwignia. Dlatego trzeba umiejętnie z niej korzystać lub nie korzystać w ogóle. Nie narażać się na utratę wszystkiego nawet przez sekundę. Potrzebna jest dyscyplina. Było wielu inwestorów, którzy konsekwentnie zarabiali pieniądze tydzień po tygodniu przez długi czas i nagle tracili wszystko w pojedynczej transakcji. Przetrzymywali pozycje przez długi czas licząc na powrót rynku, a rynek nie wracał. Ogólna reguła dotycząca zarządzania pozycją jest prosta: kiedy jesteśmy w błędzie nie traćmy dużo w stosunku do posiadanych wolnych środków.

5 kluczy do zyskownej spekulacji

Z przeprowadzonych rozważań wynika, że kluczem zyskownej spekulacji jest:

  1. uproszczenie podejścia do bardziej czytelnej formy,
  2. inwestowanie rozsądnych stawek i posiadanie rozsądnych celów,
  3. opracowanie strategii dostosowanej do własnej psychiki oraz fizyki (np. kiedy dysponujemy czasem),
  4. dyscyplina i konsekwencja w realizacji planu,
  5. doświadczenie - im dłużej będziemy na rynku tym łatwiej nam będzie.

Udostępnij