KGHM to jedna z nielicznych spółek Skarbu Państwa, która od swojego debiutu na giełdzie w Warszawie przyniosła swoim akcjonariuszom zyski. Stopa zwrotu z akcji od debiutu, wraz z wypłaconymi dywidendami, wynosi 753%. Dalszy los notowań akcji spółki wydaje się jednak obecnie niepewny. Powody tej sytuacji są przynajmniej trzy.
Zmora 1: Słabe prognozy
Pierwszą ze zmór, jakie dręczą akcjonariuszy KGHM są słabe prognozy wzrostu dla światowej gospodarki, zwłaszcza dla krajów rozwijających się. Niestety, to właśnie kraje rozwijające się opierają swój wzrost na inwestycjach, w których wykorzystywane są produkowane przez KGHM metale. Mniejsze inwestycje oznaczają mniejsze zużycie metali, a to przekłada się na ich niższe ceny. Niskie ceny oznaczają mniejsze zyski dla KGHM. Między innymi z tego powodu, w ostatniej swojej analizie bank inwestycyjny Goldman Sachs wystawił rekomendację „sprzedaj” dla akcji spółki, z ceną docelową 67 zł.
Zmora 2: Podatki
Zyski, którymi mogłaby się podzielić spółka z akcjonariuszami byłyby dużo wyższe, gdyby nie podatek od kopalin nałożony na KGHM przez rząd Platformy Obywatelskiej. Jest to najwyższa tego rodzaju danina na świecie, która właściwie przekreśla sensowność inwestowania w wydobycie miedzi w Polsce. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej zapowiadał zniesienie podatku od kopalin, ale jak na razie na obietnicach się skończyło. Gdyby nie podatek, KGHM w 2015 roku miałby zyski wyższe o 1,4 mld zł bo tyle zapłacił podatku! Zyski operacyjne podskoczyłyby z 2,4 mld zł do 3,8 mld zł czyli o ponad 50%. To nie pozostałoby bez wpływu oczywiście na kurs akcji i oznaczałoby znacznie wyższą wycenę spółki.
Zmora 3: Technika
Wykres 1: KGHM, interwał dzienny, rok 2016.
Zwyżka na akcjach KGHM zatrzymała się w nieprzypadkowym miejscu. Kurs miedziaka dotarł do okolic średniej SMA200 (Wykres 1, kolor czarny). Tutaj pojawił się też potrójny szczyt. Poważny opór techniczny na wykresie KGHM w okolicy 78 zł stanowi obecnie trzecią zmorę dla akcjonariuszy spółki. Dopóki nie zostanie on pokonany, nie ma mowy o dalszych wzrostach. Ten poziom stanowi obecnie granicę, po przełamaniu której możemy mówić o zmianie długoterminowego trendu na akcjach spółki, ze spadkowego na wzrostowy.
