Przejdź do treści

udostępnij:

Kim jest Rafał Zaorski z Trading Jam Session, którego traderzy podziwiają, brokerzy wspierają, a konkurencja nienawidzi

Udostępnij

Rafał Zaorski i jego Trading Jam Session mocno namieszał w polskim światku traderskim. Swoim filmem,o tym jak oskubał brokera na 1 mln zł, zdobył duży rozgłos w internecie. Co prawda główny nurt cały czas go ignoruje, ale Rafał ma spore szanse dużo namieszać. Sprawdziliśmy kim jest i udało nam się sporo rzeczy ustalić.

Każdy chce tradeować jak on

Trading Jam Session to organizowane przez Rafała Zaorskiego spotkania dla traderów. Przez czwartkowe sesje tradingu na żywo, które odbywają się w Warszawie przewinęło się około 1000 osób. Filmy z wykładów, czy spotkań na jednym z jego dwóch kanałów mają po kilka, a nawet kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń. Nagranie Jak ugrać u brokera Alior Trader 1 000 000? ma ponad 17 tys. wyświetleń. Grupa Trading Jam Session na Facebooku liczy 5,5 tys członków i jest jedną z najaktywniejszych grup poświęconych FOREX w Polsce, a może i w Europie. Członkowie wymieniają się informacjami, pokazują swoje statementy (wyciągi z rachunku) i pragną zarabiać na FOREX-ie.

Najlepsze wyniki pokazuje jednak Rafał Zaorski. W jednym miesiącu ugrał 1 mln zł, a ostatnio na BREXIT 100 tys. zł. Jeszcze innym razem, wygenerował 500 tys. zł. Rafał jest bardzo otwarty na wszystkich inwestorów, chętnie dzieli się swoim spostrzeżeniami i podejściem do rynku. Zawsze uśmiechnięty i pomocny, no i co najważniejsze nie bierze za swoje usługi pieniędzy.

Na grupie panuje święta zasada, że "traderzy zarabiają na rynku, a nie na doradztwie i szkoleniach". Nie może więc dziwić to, że wszyscy chcą tradeować jak on. Niestety, niewielu się to w praktyce udaje. Jeden z członków grupy TJS, który pragnie zachować anonimowość, w rozmowie powiedział nam, że sporo osób zraziło się do Rafała i projektu TJS. Odeszli, bo stracili duże pieniądze. Zrobili to z własnej głupoty, ale mają pretensje do Rafała. Przyszli z rozgrzanymi głowami i szybko chcieli robić to, co on. Wpłacali bardzo duże pieniądze na rachunki - dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych i wszystko stracili. Rafał im tłumaczył, aby pili małą łyżeczką, ale nie słuchali. Dzisiaj szukają na niego haka.

Haki na Rafała Zaorskiego

Na temat Rafała Zaorskiego niewiele przeczytamy w Parkiecie, Bankierze, czy innych tytułach głównego nurtu. Sporo osób zastanawia się nad tym skąd się wziął i w jaki sposób udaje mu się osiągać tak dobre wyniki. Ma wrogów, zwłaszcza w gronie szkoleniowców, których przy każdej możliwej okazji punktuje.

Z tego co udało nam się dowiedzieć, Rafał Zaorski choć młodo wygląda, to milioner, a być może nawet multimilioner. Ma dwie pasje biznes i inwestowanie. Obydwie pasje rozwija od przynajmniej 15 lat. Do tej pory, głównie zajmował się biznesem. Miał firmę IT, studio nagrań był udziałowcem i prezesem Brian Tracy Polska. W swojej karierze rozwinął kilka start upów. W szczytowym momencie zatrudniał nawet 200 osób i prowadził jednocześnie kilka firm. Jakiś czas temu wszystkie swoje przedsięwzięcia sprzedał i poświęcił się w całości inwestowaniu. Nie ma żony ani dzieci.

Ten opis bardzo ładnie pokazuje, dlaczego większości trudno będzie być takim, jak on i dlaczego nie jest łatwo znaleźć na niego haka. Ma kapitał na inwestowanie, wieloletnie doświadczenie i nie boi się stracić pieniędzy. Właściwie do końca życia mógłby nie pracować i dlatego nie musi pobierać opłat za członkostwo w TJS. W rozmowie z nami powiedział, że teraz chce całkowicie oddać się pasji inwestowania i ma ambicje zapisać się w historii polskiego tradingu.

Żywa reklama FOREX

Młody, sympatyczny, uśmiechnięty i pokazuje, że z 35 tys. zł w miesiąc można zrobić 1 mln zł. Brokerzy FOREX nie mogli sobie wymarzyć lepszej reklamy. Nic więc dziwnego, że chętnie wspierają inicjatywę Trading Jam Session. Każdy broker może wykupić tabliczkę w TJS. Na niektóre spotkania live pojawiają się przedstawiciele brokerów i tłumaczą jak tradeować.

TJS - Trading Jam Session Rafał Zaorski

Wspierający cały czas się zmieniają. Oficjalnie Trading Jam Session jest Rafała Zaorskiego, ale trwają prace nad zmianą statusu działalności na fundację. W rozmowie z nami Rafał tłumaczy, że absolutnie nie bierze ani grosza z reklam w TJS. Pieniądze są tylko po to, aby utrzymać inicjatywę, zapłacić za salę, sprzęt i wynagrodzenie ludziom, którzy przygotowują materiały wideo, zarządzają stroną internetową. Zresztą jak twierdzi i tak ich nie wystarcza na wszystko, więc sam musi dopłacać z własnej kieszeni.

Po co Rafałowi Zaorskiemu FOREX?

Na pytanie po co to robi odpowiada: „a Ty wiesz jak wzrosły moje umiejętności tradingowe dzięki TJS w ostatnim roku? Ja nigdy w życiu nie kręciłem takich wyników jak teraz!”. Zaorski ma ambicje zapisać się w historii polskiej sceny traderskiej, a FOREX traktuje jak zawody. Obraca na nim bardzo małą częścią swojego kapitału, bo większość pieniędzy inwestuje w akcje i inne instrumenty giełdowe. Chce nauczyć ludzi tego, aby przynajmniej nie tracili na FOREX, bo doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że ten rynek to inwestycyjne pole minowe. Ma ambicje żeby udowodnić, że na FOREX można zarobić.

Nie wiem czy mu się to uda. Dzięki niemu FOREX wypływa jednak na coraz szersze wody. Liczby mówią same za siebie. Biznes brokerów będzie się dzięki niemu świetnie rozwijał. Pomimo, że co jakiś czas wybuchają na grupie Trading Jam Session awantury na temat niektórych brokerów wspierających TJS, bo panuje wolność słowa, to brokerzy się od Zaorskiego nie odwrócą. Stare powiedzenie mówi jednak, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Rafał Zaorski na pewno intencje ma dobre, pytanie tylko czy swoimi przykładami fenomenalnych zagrań nie robi więcej złego, niż dobrego. Daje inwestorom nadzieję, że mogą żyć z FOREX-u. Nadzieję, która przeczy wszelkim dostępnym statystykom wyników inwestorów i temu, jak w ogóle działa cała branża.

Udostępnij