Pallad jest tegorocznym hitem inwestycyjnym na rynku metali. Notowania są na wieloletnich maksimach | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
19 paź 2017, 07:08

Pallad jest tegorocznym hitem inwestycyjnym na rynku metali. Notowania są na wieloletnich maksimach

Złoto miało być hitem inwestycyjnym 2017 roku, przynajmniej jeśli chodzi o rynek surowców, a konkretnie metali. Tymczasem od początku stycznia to pallad drożeje najszybciej. Do 17 października zyskał na wartości już 45%, podczas gdy złoto urosło o 12%. Co sprawia, że to pallad daje w tym roku sowicie zarobić?

Złoto, zwane Królem Metali, miało być hitem inwestycyjnym 2017 roku. Sami wymienialiśmy w połowie stycznia, za World Gold Council, 6 powodów dla których tak się powinno stać.

Od początku stycznia do 17 października złoto podrożało o blisko 12%. Nieźle, bo to oznacza, że zachowało się o wiele lepiej niż w całym 2016 roku (+8,4%).

W 2017 roku cena Palladu mocno w górę

Ale okazuje się, że są lepsi. Oto stopy zwrotu dla najbardziej popularnych metali inwestycyjnych, od początku roku do 17 października:

pallad: +44,8%

miedź: +28%

złoto: +11,7%

srebro: +7%

platyna: +3%

Wykres 1. Notowania ceny kontraktów na pallad i na złoto – 12 miesięcy

Wykres 1. Notowania ceny kontraktów na pallad i na złoto – 12 miesięcy

Źródło: Stooq

Warto zauważyć, że pallad jest obecnie najdroższy od 2001 roku, czyli od 16 lat. A jedna uncja tego metalu (okolice 1.000 USD) jest droższa od jednej uncji platyny (okolice 930 USD).

Co to jest pallad?

Pallad to jeden z najrzadszych i najcenniejszych metali. Ceni się go za plastyczność, odporność na wysokie temperatury oraz zdolność do absorbowania znacznych ilości wodoru w temperaturze pokojowej. Jest wykorzystywany głównie w przemyśle samochodowym i elektronicznym, oraz w jubilerstwie jako składnik tzw. „białego złota”.

Palladu nie ma zbyt dużo, jest go o wiele mniej niż złota czy platyny. Wydobywa się go tylko w czterech krajach: RPA, USA, Rosja, Kanada. Roczna światowa produkcja palladu to około 200 ton.

Co stoi za hossą na palladzie?

Pallad jest w mocnym, nieprzerwanym trendzie wzrostowym od początku 2016 roku. Eksperci wskazują na kilka przyczyn:

  1. Silniki benzynowe wypierają Diesla. Rośnie zapotrzebowanie na pallad w przemyśle motoryzacyjnym, bo metal ten jest używany do produkcji katalizatorów silników benzynowych. Około 67% wydobywanego rocznie palladu jest do tego wykorzystywane.
  2. Pallad zaczął być częściej wykorzystywany w jubilerstwie.
  3. Rynek przewiduje, że podaż palladu na globalnym rynku może się zmniejszyć z uwagi na sankcje nałożone we wrześniu na Rosję przez USA. Rosja odpowiada za 44% rocznej produkcji palladu.
  4. Rośnie sprzedaż aut w USA i Chinach. To sprawia, że rosną oczekiwania co do przyszłego popytu na pallad ze strony przemysłu samochodowego.

Czy notowania palladu mogą dalej rosnąć ?

Eksperci podkreślają, że perspektywy dla palladu wyglądają zachęcająco. Głównie z dwóch powodów:

1. Zdaniem analityków Citigroup, do 2025 roku udział aut z silnikiem Diesla w rynku spadnie o połowę, a to może oznaczać spadek popytu o 600 tys. uncji. Z kolei prognoza firmy AlixPartners mówi, że w 2030 roku tylko 9% nowych aut będzie miało silnik Diesla.

Tab. 1. Rynek silników nowych aut w podziale na rodzaje - prognoza na 2030 rok (w proc.)

hybrydowe28
benzynowe25
elektryczne20
elektryczno-benzynowe18
Diesel9

Źródło: AlixPartners

2. Coraz częściej mówi się o kurczeniu się zapasów palladu w Rosji. Niedawno największy producent palladu na świecie, rosyjska firma Norilsk Nickel poinformowała, że jej produkcja palladu spadła w I połowie 2017 roku o 2% rok do roku. Jeśli te plotki o poważnym spadku zapasów okażą się prawdą, mniejsza podaż przy rosnącym popycie może wywołać dalszy dynamiczny wzrost ceny palladu.

Jeszcze się rok nie skończył, ale szanse, że złoto dogoni i przegoni pallad, są minimalne. Pallad już teraz można więc chyba koronować na króla metali roku 2017. Co do przyszłości tego aktywa, to nie należy zapominać, że każda hossa zawsze się kiedyś kończy. Mogą się upowszechnić nowe rozwiązania, które odeślą pallad do lamusa. Eksperci już teraz zaczynają zwracać uwagę, że jest możliwe zastępowanie drożejącego palladu mieszanką, w której byłoby więcej taniejącej platyny (jej wartość spadła w trakcie 5 lat o 43%). Już kilka lat temu zespół naukowców z uniwersytetu w Kioto opracował zastępnik dla palladu: stop będący połączeniem rodu i srebra. Lepiej więc nie wierzyć w wieczną hossę na palladzie.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.