Przejdź do treści

udostępnij:

Niskie stopy procentowe i wysoka inflacja musi spowodować, że Polacy zaczną inwestować za granicą – stwierdzili eksperci podczas XXI Konferencji Izby Domów Maklerskich

Udostępnij

Jeśli inwestor cierpliwie buduje portfel, to w warunkach niskich stóp musi kupować akcje i fundusze akcji, i powinien patrzeć szeroko, poza Polskę – stwierdzili eksperci podczas XXI Konferencji Izby Domów Maklerskich.

Polskie TFI i domy maklerskie oferują produkty i możliwości, które dają godną alternatywę dla lokat bankowych, w które biją realnie ujemne stopy procentowe – stwierdzili eksperci uczestniczący w panelu pt. „Środowisko rekordowo niskich stóp procentowych: trendy w zarządzaniu aktywami”, podczas XXI Konferencji Izby Domów Maklerskich.

Główna stopa procentowa w Polsce

stopa pl

Źródło: Trading Economics

Od początku 2021 roku widać duże napływy do funduszy akcji

Trzeba zacząć od tego, że pieniądze Polaków uciekają z lokat bankowych - na których przy obecnych stopach proc. i inflacji się traci - i płyną w końcu w kierunku funduszy akcji i mieszanych. Zdaniem Jacka Janiuka, prezesa Pekao TFI, od kwietnia 2020 roku widać powrót klientów indywidualnych na rynek akcji, poprzez fundusze akcji. „Wydaje się nam, że klienci są o wiele bardziej świadomi tego, co robią, niż w latach 2003-07, kiedy mieliśmy poprzednią funduszową hossę” – stwierdził Janiuk.

„W styczniu napływy do funduszy akcji oferowanych przez nasze TFI stanowiły 40% napływów ogółem, czyli to jest znacząca zmiana w stosunku do tego, co widzieliśmy w ostatnich latach. W Europie w IV kwartale napływy do funduszy akcji stanowiły 60% napływów ogółem, co jest historycznym rekordem” - powiedział Jacek Marcinowski, prezes Santander TFI.

Zobacz także: Akcje chronią i będą chronić przed inflacją - wynika z danych Credit Suisse Global Investment Returns Yearbook 2021

Polscy inwestorzy muszą wychodzić na rynki zagraniczne

Czy Polacy dobrze robią, inwestując w akcje? Wedle Janiuka – tak, bo akcje dają ekspozycję na rozpędzającą się gospodarkę. „Akcje dodatkowo, historycznie rzecz biorąc, dobrze performują w warunkach podwyższonej inflacji. Warto inwestować w akcje poprzez fundusze, bo to gwarantuje należytą dywersyfikację” – stwierdził prezes Pekao TFI.

Grzegorz Zawada, dyrektor Biura Maklerskiego PKO Banku Polskiego, podkreślił, że Polacy powinni wychodzić poza krajowy rynek, lokując kapitał w funduszach akcji zagranicznych lub obligacji korporacyjnych spółek zagranicznych. „Jeśli inwestor cierpliwie buduje portfel, to powinien patrzeć szeroko, poza Polskę. Obecnie TFI i domy maklerskie dają takie możliwości, że grzechem byłoby z nich nie korzystać” – stwierdził Zawada.

„Problemem polskich inwestorów jest to, że oni się przyzwyczaili do depozytów. Przywykli do totalnie bezpiecznego inwestowania. To nie oznacza, że trzeba podejmować wielkie ryzyko. Każdy ma inną tolerancję ryzyka. Ale każdy inwestor i oszczędzający, który ma tolerancję ryzyka wyższą od zera, musi je obecnie podejmować, pamiętając, że inwestowanie powinno być nudne jak obserwowanie schnącej farby” – dodał Janiuk.

Wtórował mu Marcinowski. „Jestem zaniepokojony faktem, że tak dużo pieniędzy płynie do funduszy dłużnych. Zaraz wszyscy się przekonają, że istnieje coś takiego, jak ryzyko stopy procentowej” – ostrzegł prezes Santander TFI.

Wszyscy paneliści zgodzili się, że brakuje na polskim rynku kapitałowym REIT-ów, czyli funduszy zbiorowego inwestowania w nieruchomości. Na rynku real estate można chronić kapitał przed inflacją i liczyć na godziwe stopy zwrotu w długim terminie. „Przez to drobni inwestorzy tracą obecny okres, który może się w przyszłości okazać, że był kapitalnym okresem do inwestowania w polskie nieruchomości” – stwierdził Marcinowski.

1

Zobacz także: Banki czekają na uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie kredytów wautowych i wstrzymują się z ugodami w sprawie kredytów CHF

Udostępnij