Graham Holdings to małe Berkshire Hathaway, za którego pośrednictwem rodzina Grahamów próbuje powtórzyć sukces Warrena Buffetta
Na amerykańskiej giełdzie nie brakuje nisko wycenionych naśladowców Berkshire Hathaway. Rodzina Grahamów próbuje powtórzyć sukces Warrena Buffetta.
Rodzina Grahamów jest powiązana z Warrenem Buffettem od 4 dekad, a jej spółka Graham Holdings jest niejako mniejszą wersją Berkshire Hathaway. Jest to konglomerat mocno zdywersyfikowany sektorowo, z silnym bilansem, aczkolwiek mało zyskowny w niektórych segmentach.
Notowania Graham Holdings na tle S&P500
Źródło: Market Screener
Dlaczego Graham Holdings jest tanie
Piętą Achillesową Graham Holdings jest kiepska komunikacja z rynkiem. „Spółka Graham Holdings jest dość mocno zamknięta. Nie organizuje konferencji wynikowych co kwartał” – zwraca uwagę Craig Huber z Huber Research Partners, jeden z niewielu analityków pokrywających walor. Jedyna rekomendacja dla spółki radzi „kupuj” i określa cenę docelową dla akcji na poziomie 730 USD.
Z drugiej strony, być może to właśnie powoduje, że może ona być postrzegana jako okazja inwestycyjna. Rynek się nią nie interesuje, a jest czym. Obecnie jej akcja kosztuje około 664 USD, co sprawia, że wskaźniki wyceny wydają się bardzo niskie (C/Z = 6,48, C/WK = 0,71), biorąc pod uwagę wartość fundamentalną – zwracają uwagę analitycy Barron’s. Oni wycenili grupę na 1 141 USD za akcję, czyli jest tutaj według nich potencjał do wzrostu wartości o 72%.
Wycena fundamentalna Graham Holdings wg Barron’s
Źródło: Barron’s
W holdingu Grahamów znajdziemy lokalne stacje telewizyjne (m.in. Houston, Orlando, Detroit), portale (Slate), biznes edukacyjny Kaplan, firmy przemysłowe (Joyce/Dayton) oraz działające na rynku ochrony zdrowia (Graham Healthcare Group). Są też restauracje (Old Ebbitt Grill) i dilerzy aut (Lexus, Honda, Ford). „Rodzina Grahamów próbuje spapugować postępowanie BRK, tylko na mniejszą skalę. Pozostawia menedżerów czy byłych właścicieli biznesów u władzy, bo to oni najlepiej znają swoje dzieci. Inwestorzy są nieco sfrustrowani, bo tu jest wrzuconych dużo grzybów w barszczu, nie za bardzo widzą tutaj jakąś myśl przewodnią” – wskazuje Huber.
Wskaźniki zyskowności Graham Holdings
Źródło: Barron’s
„Graham Holdings jest handlowany za połowę mojej estymacji. To oznacza, że to jest tania spółka. Nigdy nie była tak tania, a obserwuję ją od 10 lat” – stwierdza Eli Samaha, partner w Madison Avenue Partners, który jest jednocześnie akcjonariuszem Graham Holdings. „To jest zaskakujące dyskonto, jak na biznes, który jest mocno zorientowany na tworzenie wartości dla akcjonariuszy, a w dodatku dobrze zarządzany. Uważam, że za kilka lat wskaźnik zysku na akcję będzie znacznie wyżej, niż dziś, gdy biznes Kaplan przestanie generować straty” – dodaje.
Graham Holdings wciąż się rozrasta
Omawiana firma wciąż przejmuje i się rozrasta. W czerwcu 2021 konglomerat wchłonął internetową firmę Leaf Group za 323 mln USD, a potem dilera Virginia Ford, a także firmę InTeliCare Health Services – dostawcę usług z zakresu ochrony zdrowia, działającego na Florydzie.
Analitycy spodziewają się, że zysk Graham Holdings urośnie o 33% w 2022 roku, do 48,25 USD za akcję, czyli o tyle, ile w ciągu ostatnich 5 lat. Spółka ma 400 mln USD w gotówce.
Wyniki finansowe Graham Holdings
Źródło: Barron’s
Graham Holdings prowadzi skup akcji własnych, ale w 2021 roku tempo tych operacji zwolniło. W ub.r. spółka skupiła papiery za 22 mln USD, podczas gdy w 2020 roku za 123 mln USD.
Graham Holdings to konglomerat rodzinny. W latach 1991-2015 był zarządzany przez Dona Grahama, którego matka Katharine Graham była założycielką firmy. Obecny prezes Tim O’Shaughnessy jest mężem córki Dona Grahama, Laury. Don Graham jest przewodniczącym rady nadzorczej.
Raport roczny Graham Holdings za 2020 możemy znaleźć TUTAJ.
Autor inspirował się tekstem “This Mini Berkshire Hathaway Flies Under the Radar. And Its Stock Is Cheap” opublikowanym na łamach Barron’s.