Trwa aukcja na częstotliwości 5G w Polsce. Operatorzy sieci komórkowych kręcą nosem, że ceny są zbyt wysokie
Trwa aukcja na częstotliwości umożliwiające rozwój sieci 5G w Polsce. Cena wywoławcza to 450 mln zł za jeden blok.
Po tygodniach konsultacji, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej kilka dni temu ogłosił rozpoczęcie aukcji 5G. W jej ramach operatorzy mogą składać oferty do 23 kwietna i obejmie ona cztery rezerwacje z pasma 3,6 GHz. Cena wywoławcza za jeden blok wynosi 450 mln zł.
Polskie spółki telekomunikacyjne nie są zadowolone z ustalenia ceny wywoławczej. Uważają, że jest ona zbyt wysoka porównując do warunków za granicą.
„Operatorzy telekomunikacyjni przedstawili stanowiska, w których zgodnie postulują obniżenie ceny wywoławczej częstotliwości, argumentując to m.in. cenami uzyskiwanymi w poprzednich postępowaniach dotyczących pasma radiowego w Polsce oraz cenami częstotliwości 5G za granicą” - czytamy w komunikacie PAP.
Zobacz także: 5G może spowodować rozkwit nowych usług i produktów. Sprawdzamy kiedy Play, Plus, Orange i T-Mobile uruchomią nową sieć
Oferta na 5G czas start
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, prezes UKE uruchomił aukcję na częstotliwości 5G. Zaoferowano 4 bloki z pasma 3,6 GHz po 80 MHz każdy. Cena wywoławcza jednego z nich została ustalona na poziomie 450 mln zł. Tym samym łączna suma aukcji wyniesie minimum 1,8 mld zł.
Składanie ofert przewidziano do 23 kwietnia. Prezes UKE, Marcin Cichy liczy, że przyznanie rezerwacji pasm będzie miało miejsce najpóźniej do końca sierpnia 2020 roku. Również ustalono limit rezerwacji tylko jednego bloku dla jednego operatora.
Spółki telekomunikacyjne, które wezmą udział w aukcji i ją wygrają, zostaną zobowiązani do uruchomienia minimum 700 stacji bazowych na wybranych częstotliwościach do 2025 roku. Dzięki temu w Polsce powinno funkcjonować blisko 3 tys. stacji.
„Warunkiem uczestnictwa w aukcji jest udokumentowanie nakładów na inwestycje infrastrukturę telekomunikacyjną w wysokości 1 mld zł. Uczestnicy muszą legitymować się również ogólnopolskimi rezerwacjami częstotliwości z co najmniej jednego z następujących pasm: 800 MHz, 900 MHz, 1800 MHz, 2100 MHz lub 2600 MHz. Warunkiem uczestnictwa jest też wpłata wadium (warunek aukcji) w wysokości 182 mln zł” - czytamy w komunikacie.
Aukcja będzie podzielona na rundy, w ramach których telekomy będą składać oferty. Uruchomienie sieci 5G w Polsce Według ma dać wiele nowych możliwości użytkownikom. Głównie chodzi o prędkość internetu, która ma być zdecydowanie większa w porównaniu do obecnej sieci 4G.
Zobacz także: UKE ogłasza aukcję częstotliwości 5G (opis)
Cena wywoławcza jest zdecydowanie za wysoka...
Według telekomów. Co więcej, jeszcze przed uruchomieniem aukcji polskie spółki postulowały o obniżenie zbyt wygórowanej ceny wywoławczej. Według nich, cena zagranicą jest zdecydowanie niższa w porównaniu do polskich standardów.
Jakie są stanowiska polskich spółek? Polkomtel należący do Cyfrowego Polsatu uważa, że cena wywoławcza nie powinna przekraczać 200 mln zł. Co więcej, telekom twierdzi, że jeden blok powinien mieć 100 MHz, a nie 80 MHz.
Orange Polska również postulował o obniżenie ceny wywoławczej do poziomu 182 mln, czyli wymaganego wadium przy aukcji. Jednocześnie, według operatora, powinny zostać zwiększone zobowiązania inwestycyjne.
Operator sieci Play nie widzi tak dużego problemu w cenie wywoławczej - powinna zostać obniżona do poziomu 200-349 mln zł. Jednak spółce zależy na wydłużeniu terminu na uruchomienie minimum 10 stacji bazowych na terenie jednego miasta. Obecnie UKE proponuje 4 miesiące, natomiast Play liczy na 8 miesięcy. Przypomnijmy tylko, że spółka już od dłuższego czasu reklamuje w telewizji dostępność do najszybszego internetu 5G...
Natomiast T-Mobile Polska liczy na obniżenie ceny wywoławczej o 200 mln zł, powołując się na zagraniczne przykłady. Co więcej, podobnie jak spółka z grupy Cyfrowego Polsatu, uważa, że każdy blok powinien mieć szerokość 100 MHz.
Zobacz także: Operatorzy chcą niższej ceny wywoławczej w aukcji 5G
Źródło grafiki: Adobe Stock