Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Izraelska giełda TASE z Tel Awiwu w liczbach. Co właściwie chce kupić GPW?

Udostępnij

GPW razem z PFR w oficjalnym komunikacie przyznała, że bierze udział w przetargu na zakup 71,7% udziałów w Tel Aviv Stock Exchange (TASE). Na razie zarząd giełdy przygotowuje wstępną, niewiążącą ofertę, która nie zobowiązuje żadnej ze stron do rozpoczęcia negocjacji. Czym właściwie jest giełda w Tel Awiwie?

To dopiero początkowy etap dokonania transakcji. Obecnie giełda w Warszawie przygotowuje się do przedstawienia ewentualnych warunków nabycia udziałów w TASE. GPW nie uzyskała jeszcze zgód korporacyjnych w zakresie potencjalnego nabycia aktywów. Inwestorzy zdają się na razie nie zauważać tej transakcji. Reakcja na doniesienia na kursie akcji GPW praktycznie nie nastąpiła.

- Aktualnie podejmowane działania mają charakter wstępny. Na obecnym etapie, rozważane scenariusze pozostają zróżnicowane, a decyzja dotyczy wyłącznie etapu projektu mającego na celu przedstawienia potencjalnych warunków nabycia udziałów w TASE – czytamy w komunikacie.

Czym jest Giełda w Tel Awiwie?

TASE została założona w 1953 r. Natomiast w latach 90-tych ubiegłego wieku dostosowała się do standardów zachodnich parkietów największych giełd świata.

Dzisiaj na izraelskiej giełdzie można handlować większością znanych nam rodzajów papierów wartościowych. TASE odgrywa także kluczową rolę w rozwoju ekonomicznym Izraela i jest głównym punktem zainteresowań lokalnego rynku.

TASE jest prywatna spółką. Jej właścicielami jest Bank Izraela (odpowiednik NBP), 15 innych banków oraz 8 domów inwestycyjnych, które są członkami giełdy.

Giełda TASE w liczbach

Kapitalizacja rynkowa spółek notowanych na TASE wynosi 243 mld USD, a wartość obligacji tam notowanych to 254 mld USD. Dzienny obrót akcjami wynosi 495 mln USD, czyli jest dużo większy niż na GPW. Mocny jest też rynek długu. Obrót na rynku obligacji rządowych to 842 mln USD, a obligacji korporacyjnych – 333 mln USD.

TASE - indeks giełdy w Tel Awiwie lata 2013 - 2018

TASE - indeks giełdy w Tel Awiwie lata 2013 - 2018
 

Na izraelskim parkiecie notowanych jest 457 spółek, z czego 62 z nich można handlować także na innych parkietach różnych giełd na świecie (tzw. dual-listing). Blisko 1/3 spółek stanowią spółki technologiczne i biotechnologiczne (odpowiednio 74 i 55).

Z opublikowanych na stronie spółki raportów finansowych wynika, że zysk netto TASE w 2016 r. wynosił ok. 2,06 mln zł, w 2015 r. – 19,84 mln zł, a w 2014 r. – 9,26 mln zł.

Czy zakup przez GPW akcji izraelskiej giełdy to dobry pomysł?

Zarząd giełdy nie zdradza na razie szczegółów wstępnej oferty zakupu udziału TASE. Nie przedstawił także żadnych planów dotyczących dalszej współpracy po dokonaniu potencjalnej transakcji. Nie zapadła również decyzja o ewentualnym podziale udziałów pomiędzy GPW, a PFR.

- Trudno ocenić jak potoczy się dalej współpraca między warszawską a izraelską giełdą. Na razie musimy poczekać na przedstawienie przez GPW i PFR strategii działania w związku z zakupem akcji giełdy w Tel Awiwie – wskazał Strefie Inwestorów Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities SA.

Kurs akcji GPW po opublikowanej informacji się nie zmienił. Na rynku nie widać zbyt dużego optymizmu w związku z planami GPW dotyczącymi izraelskiej giełdy, a raczej niedowierzanie w ich realność. Warto jednak zwrócić uwagę, że filozofia obydwu rynków znacznie się od siebie różni. Giełda w Izraelu ma dużo większe obroty niż GPW, a jej zyskowność jest nieporównywalna do GPW. TASE w 2016 roku zarobiła 2 mln zł przy 242 mln zł przychodu. W tym samym roku dla porównania GPW zarobiła 130 mln zł przy 310 mln zł przychodu.

- Moim zdaniem, GPW to zbyt mały podmiot, by mógł naprawdę dobrze wykorzystać przejęcie giełdy izraelskiej. Może GPW uzyskałaby jakieś pozytywne efekty finansowe, ale zapewne efekty synergii nie byłyby powalające. Trzeba zaznaczyć, że GPW ma swoje nierozwiązane sprawy, swoje problemy, na przykład kwestię inwestycji w Aquis Exchange która przynosi straty. Nie sądzę, żeby taka duża akwizycja była w tym momencie dobrym pomysłem, to by było trochę jak przysłowiowe porywanie się z motyką na słońce. Oczywiście, przyglądanie się TASE jest dobre, można się czegoś nauczyć – powiedział Strefie Inwestorów chcący zachować anonimowość analityk jednego z domów maklerskich.

Złe doświadczenia z inwestowaniem w inne giełdy

Przypominamy, że w 2013 r. GPW kupiło akcje Aquis Exchange, spółki która miała organizować pan-europejski rynek obrotu akcjami w formie wielostronnej platformy obrotu. Natomiast kilka dni temu wiceprezes GPW Jacek Fotek poinformował o chęci zbycia przez GPW udziałów w brytyjskiej spółce. IPO Aquis Exchange może odbyć się jeszcze w tym roku, ale nie zapadły w tej kwestii ostateczne decyzje. Kilka lat wcześniej GPW zainwestowała w rynek giełdowy na Ukrainie. Ostatecznie cała transakcja zakończyła się niepowodzeniem i została w całości wpisana jako straty.

Zobacz także: IPO Aquis Exchange może mieć miejsce w bieżącym roku

W przetargu będą brały udział także m.in. giełda w Londynie czy Singapurze. Konkurencja jest więc duża. Wartość potencjalnej transakcji to co najmniej 490 mln zł. Na pewno polską giełdę na to stać bo posiada na swoim koncie gotówkę w wysokości 486 mln zł. O kolejnych krokach dotyczących dokonania potencjalnej transakcji GPW będzie informowało w publikowanych w najbliższym czasie raportach bieżących. Czekamy zatem na przedstawienie dokładniejszych planów rozwoju ewentualnej współpracy między warszawską a izraelską giełdą oraz wskazania synergii, jakie może uzyskać GPW po zakupie akcji TASE. Bo na razie cała wizja dokonania transakcji jest dosyć mglista i niejasna.

Udostępnij